Zobacz pełną wersję : podlączyć oporniki czy nie?
kupilem diody na 12v czy musze podlaczas do nie oporniczki?? czy nie?? prosze o odpowiedz. bo nie wiem czy podłanczajac je strace na intensywności świecenia. prosze o odp
takibartek
22-08-06, 16:19
Jak dioda jest na 12 V to nie potrzebujesz oporników. Jak je dołożysz to będzie świecić słabiej.
mozesz dać rezystory (właściwa nazwa oporników) potencjometryczne, a własciwie jeden i wtedy będziesz miał możliwość płynnej regulacji jasności świecenia.
Dla podłączenia bez udziwnień nic nie musisz lutować do LEDów - wystarczy je wlutować w instalację.
BTW
podłanczajac
zaprzyjaźnij się z WORDem :!: Wiem, że dużo osób tak mówi i też mnie to wnerwia, ale takie pisanie to już przegięcie...
podłączając
Wtrące swoje 3 grosze: ostatnio zmieniałem podświetlanie w cifie V gen. Tak się składa, że z 3 zamontowanych diód 12V dwie się już spaliły (2 tygodnie eksploatacji). Natmiast w regulacji nawiewów dałem zwykłe diody i rezystory i póki co jest ok. Zresztą gość obsługujący mnie w sklepie z akcesoriami elektronicznymi sam mi doradził zastosowanie rezystorów (ponoć w samochodach napięcie może być większe niż nominalne 12 V).
ps. elektronikiem nie jestem i mogę się mylić :wink: :)
standardowe napięcie w instalacji przy pracującym silniku to w granicach 13,4V
a nawet 14,5V i diody na 12V lubią się czasem przepalić
Ja czegoś nie rozumiem
co wy samochody odpalacie przy włączonych światłach czy jak?
BO jak może być skok npięcia przy czymś wyłączonym?
Ja czegoś nie rozumiem
co wy samochody odpalacie przy włączonych światłach czy jak?
BO jak może być skok npięcia przy czymś wyłączonym?
ale o co chodzi?
jakub476, za spamerstwo często nie związane z tematem kiedyś się jeszcze warna doprosi...
A co chodziło nie mam pojęcia...
łoj :oops:, bo wydawało mi się, że mówicie o skoku przy odpalaniu. dlatego.
Wniosek końcowy - nawet w prypadku diód 12V lepiej dać oporniczek :grin:
z niepokojem czytam relacje dotyczace pracy diód LED w samochodzie...
gwoli wyjasnienia to kazda dioda LED potrzebuje rezystora - diody na 12V to nic innego jak LED z wbudowanym w obudowe rezystorem.
sam przymierzam sie do zmiany wszystkich zarówek (oprócz drogowych of course) w samochodzie na LEDy i widze ze nie bedzie to takie proste
Jako ze instalacja samochodowa nie zapewnia stałego 12V - wiec wniosek jest taki ze dodanie wyłacznie rezystora do LED nie rozwiazuje problemu...
do zasilenia podswietlenia kokpitu potrzebny bedzie stabilizator napiecia aby dawał na wyjsciu stałe 12V - postaram sie wypróbowac w tej roli LM7812 i jak cos mi wyjdzie to zrobie tutoriala 8)
tak na szybko i na prosto to widze rozwiazanie aby do kazdej LED równolegle dolutowac diode zenera na 12V - ooczywiście zenerke dodajemy w kierunku zaporowym czyli tam gdze anoda LEda musi być katoda zenerki
tak jak napisalem w innym poscie, ale widze ze tutaj jest bardziej rozkminiane to podkresle ze dalem w przyciski od przeciwmgielneych i ogrzewania szyby diody 12V, bez zadnych opornikow czy rezystorow. jezdze tak juz z dobre 2 miesiace i nic mi sie nie popalilo.
z niepokojem czytam relacje dotyczace pracy diód LED w samochodzie...
gwoli wyjasnienia to kazda dioda LED potrzebuje rezystora - diody na 12V to nic innego jak LED z wbudowanym w obudowe rezystorem.
sam przymierzam sie do zmiany wszystkich zarówek (oprócz drogowych of course) w samochodzie na LEDy i widze ze nie bedzie to takie proste
Jako ze instalacja samochodowa nie zapewnia stałego 12V - wiec wniosek jest taki ze dodanie wyłacznie rezystora do LED nie rozwiazuje problemu...
do zasilenia podswietlenia kokpitu potrzebny bedzie stabilizator napiecia aby dawał na wyjsciu stałe 12V - postaram sie wypróbowac w tej roli LM7812 i jak cos mi wyjdzie to zrobie tutoriala 8)
tak na szybko i na prosto to widze rozwiazanie aby do kazdej LED równolegle dolutowac diode zenera na 12V - ooczywiście zenerke dodajemy w kierunku zaporowym czyli tam gdze anoda LEda musi być katoda zenerki
a po co tak kombinować, bierze się zwykłą diodę, dolutowuje rezystor o wartości od 680ohm do 1kohma i z głowy. Bawić się stabilizatorami :? dopiero będzie się miało co psuć
Ja juz jezdze ponad rok z czyms takim i jakos nic sie nie popalilo i nie bylo zadnych problemow :?
a po co tak kombinować, bierze się zwykłą diodę, dolutowuje rezystor o wartości od 680ohm do 1kohma i z głowy. Bawić się stabilizatorami dopiero będzie się miało co psuć
wlasnie po to, że:
a nawet 14,5V i diody na 12V lubią się czasem przepalić
spoko skoro nikogo to nie interesuje to sam sie pobawie tym bardziej ze koszt stabilizatora to max. 5PLN a dodatkowo umozliwia regulacje prądową co pozwoli plynnie regulowac jasność swiecenia kokpitu
pirat zrobilem dokladnie jak Ty (dioda 12V bez rezystora) w przyciskach i z przykroscia musze stwierdzic ze po 2 tyg ekspolatacji jedna dioda juz padla. Najwyrazniej nie mam tak stablinego napiecia jak Ty :grin:
U mnie wyglada to tak:
http://www.markoweokna.pl/h/m5.jpg
ps. W konsoli dalem juz zwykle diody i rezystory, mam nadzieje ze bedzie dlugo banglac bo jak przyjdzie mi demontowac i montowac znow to cholerstwo ... :570:
Ja juz jezdze ponad rok z czyms takim i jakos nic sie nie popalilo i nie bylo zadnych problemow :?
Z czyms takim, to znaczy jak?
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.