PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z silnikiem?!?! Prosze o pomoc!!



drem
21-08-06, 23:20
Witam,
Dzisiaj stałem sie szczęśliwym posiadaczem Hanny. Jechałem z Tomaszowa Lubelskiego do Lublina jakies 130 km. ok 50 km przed Lublinem pojawiły sie problemy. Zacząłem słyszeć metaliczne dzwięki z silnika. Coś w rodzaju stukania nie wiem dokłądnie jak to opisać. Prawie od razu ( 500m, może kilometr) zatrzymałem sie. W momencie jak sie zatrzymywałem samochód zgasł. Próbowałem go odpalić kręcąc dwa razy kluczykiem bez efektu.
Podniasłem maske i co sie okazało. Przewód łączący chłodnice ze zbiornikiem wyrównawczym został wyrzucony razem z korkiem od zbiornika wyrównawczego. Wywaliło cały płyn z chłodnicy. Na szczęscie nie zgubiłem tego przewodu bo wisiał na kablach. Wracam do samochodu, wskazówka od temp. jak przekręce kluczyk mało nie wyskoczy. Nie zauważyłem wczesniej, moja wina, byłem podekscytowany pierwszą jazdą nowym samochodem. SKoczyliśmy z ojcem na stacje drugim samochodem po płyn Borygo. Poczekałem aż temp. opadnie sporo poniżej połowy, zalaliśmy płyn, odpowietrzyliśmy tą śrubką.

Próbuje odplić i nic. Kręci ale tak jakby mu coś brakowało :( załamany nie wiem co robić. Podczepiliśmy Hanie na hol i próbowałem z popychu. Tez lipa. No nic, decyzja, holujemy do Lublina. 10 km przed Lublinem ojciec zatrzymał sie i rozkminił czy immobilaiser włączyłem ( :| ) Ja po drodze pomyślałem o restarcie komputera. Najpierw zrestartowałem komputer ( przeczytałem kiedys na Forum co i jak), potem immobiliser. Kręce raz - nic. Kręce drudi raz i nagle odpala ale dławi sie, podtrzymuje mu obroty, gdybym odpuścił zgasłby. Z rury wydechowej zaczeło strasznie dymić i wylewać sie dużo jakiegoś płynu :!:

Postanowilismy odpuscic i docholowac samochód do domu. Właśnie wszedłem do domu. Przed chwilą po oględzinach zobaczyłem ze jest jakiś płyn, jakas woda albo chłodniczy pod korkiem oleju :( w wyrównawczym od chłodnicy nie widać oleju :?:

Jakie są wasze pomysły?? Co mogło sie w najlepszym i najgorszym wypadku stać? Uczelka pod głowicą? Powyginane tłoki i korbowody? coś jeszcze?

Tak skokńczyła sie pierwsza jazda Hanią pierwszego dnia po zakupie. Prosze o pomoc.
Pozdrawiam[/scroll]

tomekk
21-08-06, 23:31
Hmmm no nie wygląda to zbyt ciekawie... uszczelka pod głowicą poszła raczej na pewno, a i na tym może się nie skończyć. Przykro, że taki zawód już w dniu zakupu. Wygląda na to, że sprzedający mógł wiedzieć, co w trawie piszczy - pamiętaj, że możesz skorzystać z prawa rękojmi za wady fizyczne, co gwarantuje Ci kodeks cywilny. Naprawa może się tu okazać bardzo kosztowna, choć nie ma co wyrokować przed ostatecznym rozpoznaniem strat.
Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.

drem
21-08-06, 23:41
Sprzedający przyjachał Nią na kołach z Niemiec. Dzwoniłem do Niego zaraz po tym jak to sie stało jeszcze z trasy. Wykazał skruche i wogóle z rozmowy raczej wynikało, że było mu przykro itp. Chodzi mi o to, że gość nie wyglądał na takiego co by wiedział o tym i po rozmowie przez telefon po fakcie też wygladało, że jest mu głupio.

Mam nadzieje że to _tylko_ uszczelka. Ktoś może sie orientuje i powie mi jeszcze dziś jaki może być koszt naprawy jeżeli to _tylko_ uszczelka.

Z góry dziękuje

_
A z Hani i tak jestem zadowolony jest fantastyczna i pięknie jechała (kolor najszybszy - czerwony)

ariadna111
22-08-06, 00:40
A czy sprawdziłeś jak sie ma poziom oleju ??
Przy wywianej uszczelce poziom oleju znacznie wzrasta.
Poza tym mam nadzieję, że nie jechałeś gdy wskazówka temperartury poszła wysoko do góry, tylko odrazu się zatrzymałeś ?


Ps. Czy koleś ma na imie Radek ? I czy ta Hanka była już w PL rejestrowana czy jeszcze na niemieckich ? może PW żeby tutaj nie robić OT.

drem
22-08-06, 07:04
Poziom oleju nie podniósł sie.

A na podniesionej wskazówce tak jak pisałem wcześniej nie wiem do końca ile jechałem. Wydaje mi sie, że nie dłuo bo zerkałem ale jak usłyszałem te dzwięki z silnika to sie zatrzymałem iwtedy wskazówka była już na max.

Wallia
22-08-06, 07:51
Uszczelka pod głowicą,a jeśli nie ma masła w oleju to "tylko" silnik fest przegrzałeś. Bardzo ciekawy pomysł z próbą zapalenia na holu, jeśli by ci poszedł pasek rozrządu to podręcznikowy przykład głupoty :) Piszesz że jeśli to "tylko" uszczelka to luzik. Wcale nie taki luzik to bardzo poważna awaria silnika,jeszcze mówisz że jechałeś kawałek.Na przegrzanym silniku w czasie jazdy elementy silnika robią się takie bardziej plastyczne :) heh
A to że ci mówił przez telefon ten co z niemiec na kołach nim przyjechał, to po czym wnosisz ze był koleś w pożo? Pewnie sprzedał ci jakich wiele na alegro, jakiś złom który gnił latami na szrocie i mu go dali za friko jak brał inne auta, ten standardowo 4 tubki pasty tempo i igła z niemiec :) Dzwoń do tego chu.. i powiedz niech zabiera sobie te padlinę. Tym bardziej że auto się rozkraczyło w dniu zakupu. No i ostatnie to pociesz sie że jak zrobisz "tylko" uszczelkę to włożysz z 3-4 koła żeby auto było że wsiadasz i jedziesz bez obaw. I bedziesz mógł opowiadać znajomym że masz "igłę z rajchu" heh

tomekk
22-08-06, 11:17
No i ostatnie to pociesz sie że jak zrobisz "tylko" uszczelkę to włożysz z 3-4 koła żeby auto było że wsiadasz i jedziesz bez obaw.

hmmm masz dziwną tendencję do wyolbrzymiania wszystkich problemów. Jeśli koszt zrobienia uszczelki wyceniasz na 4kPLN, to chyba żyjesz w innym świecie.

drem
22-08-06, 17:01
Wallia chyba troche przesadzasz...

Po pierwsze. Samochodem dzisiaj zajął sie znajomy jak sie okazało moich rodziców, od 15 lat pracuje w ASO Honda w Lublinie, naprawia samochody. W tym momencie rozbiera samochód, wieczorem bede wiedział dokładnie co i jak. Ten Pan ma u siebie profi warsztat w garażu a w nim orginalne Hondowskie płyny do chłodnicy, hamulcowe do hydrauliki sprzęgała, oleje z serwisu itp. które od razu wymieni.

Pojezdziłem dzisiaj po sklepach i zakupiłem:
- pasek rozrządu który tak czy siak bym wymienił wraz z napinaczem
- uszczelka pod głowice aluminiowa
- uszczelniacze zaworów x16
- uszelki pod kolektor ssący i wydechowy
- filtr paliwa
- filtr powietrza
- świece

Za te rzeczy zapłaciłem 480 zł ( z duuużym rabatem). Wszystkie części japońskie, z tego co sie orientowałem większość jak orginalna tylko bez znaku Hondy, stąd ta cena. Robocizna wyceniona na ok 400 zł.

Oczywiście nie kupowałem części nie wiadomo jakich z kosmosu świec NGK czy innych bla bla super turbo power bo nie mam zamiaru od razu wybulic nie wiadomo ile kasy. Z czasem być moze...

Głowica też pójdzie do splanowania. Koszt 50 zł.

tak więc przy wkładzie około 900-1000 zł oczywiście jeżeli więcej rzeczy sie nie popieprzyło bede miał zamknięty ten temat. Rozrząd, oleje i filtry i tak musiałbym wymienić. No chyba, że ty Wallia tego nie robiłes po zakupie ufając Panu, który mówił, że rozrząd był wyminiony 20k km temu. Nie mówie, że tak było no alle... znam i takie przypadki.

Jeżeli kogoś to interesuje to napisze poźnym wieczorem co i jak, jak już bede coś wiedział.
Pozdrawiam i dziękuje Wallia za "wsparcie" w trudnej chwili.

Shame on you!

tomekk
22-08-06, 17:32
jakich z kosmosu świec NGK czy innych

No tu akurat się deko zagalopowałeś - świece do hondy powinieneś kupić właśnie NGK i to w modelu, jaki jest zalecany do Twojego silnika. One wcale nie są jakieś z kosmosu, a i cena jest całkiem przystępna. Po prostu sprawdzają się najlepiej i dobrze Ci radzę je wymienić, bo pewnie jeszcze możesz to zrobić.

Po cenie widać, że kupiłeś zamienniki - miejmy nadzieję, że uszczelka i gumki zaworowe nie okażą się padaką.


z tego co sie orientowałem większość jak orginalna tylko bez znaku Hondy

I tu też przyjąłbym raczej sceptyczną postawę. Każdy sprzedawca chwali swój produkt, bo chce go sprzedać. Fakt jest jednak taki, że wiele z oferowanych na rynku zamienników do hondy jest niewarta nawet swojej niskiej ceny i należy zawsze uważać przy doborze części.
Skoro ten mechanik jest z ASO, to może powinieneś z nim najpierw skonsultować zakup części? Czasem warto dołożyć, co by sobie niepotrzebnie nie podwajać kosztów. Życzę powodzenia i daj znać, co tam się podziało dokładnie.

drem
22-08-06, 17:40
No chyba masz racje. Akurat świece to ojciec pojechał kupić bo o nich zapomnieliśmy (nie wiem jakie kupi, moze akurat NGK :grin: ) i już on pojedzie z tymi częściami do tego kolesia. Jak dzisiaj wieczorem bede dzownił do ojca to zapytam co tan kolo z ASO powiedział o częściach.

Ekard
22-08-06, 18:22
O w morde. Ale miałeś pecha.
Chyba że ten sprdzedawca widział coś o tym, to wtedy ja bym walczył.

Ja też nie dawno kupiłem Honde ale na szczęście wszystko gra.
Mam nadzieje że nic poważnego z twoją Hondą.

drem
22-08-06, 19:35
Ok, dzowniłem.

Na szczęście "tylko"wydmuchało uszczelke i poszła woda do bloku.
Więc stało się najmniejsze zło. Kamień mi spadł z serca.
Reszte rzeczy wymieni i zawiezie głowice do planowania i jutro już bede mógł wyruszyć na droge.

Geez czy w jakis modelach jest moze kontrolka od poziomu płynu w chłodnicy lub temp. bo dopóki nie naucze sie odruchowo zaglądać na temp. to aż sie boje

Inna sprawa ze np w mieście to widziałbym jak paruje co z pod maski czy coś a na trasie nic nie widziałem. No nie ważne. Na szczęscie jest OK. Pozdrawiam!!! :wink:

Wallia
22-08-06, 21:41
No i ostatnie to pociesz sie że jak zrobisz "tylko" uszczelkę to włożysz z 3-4 koła żeby auto było że wsiadasz i jedziesz bez obaw.

hmmm masz dziwną tendencję do wyolbrzymiania wszystkich problemów. Jeśli koszt zrobienia uszczelki wyceniasz na 4kPLN, to chyba żyjesz w innym świecie.


Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być . A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz :)

GrzechuLSi
22-08-06, 21:53
uuuuuu wielkie wyrazy wspolczucia ze takie akcje z Hanka :( pewnie sie nastresowales
heh mam nadzieje ze bedzie oki, napisz co tam jak juz zrobisz

tomekk
22-08-06, 23:04
Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być

Krytyczny to rozumiem, ale żeby od razu katastroficzny... :P



A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz

To do mnie mówisz? Przecież sprawa nie tyczy się mojego samochodu :roll: Ale jeśli o moim, to ja już robiłem uszczelkę i uwierz, że wyszło mnie kilkakrotnie taniej. Włożyć to jeszcze pewnie włożę ;) ale z tego akurat tytułu nie zamierzam już ponosić jakichkolwiek kosztów.

drem
23-08-06, 06:12
[quote="tomekk"][quote=Wallia]


Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być . A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz :)

Nie wiem czy próbujesz mnie uswiadomić, ża samochód to skarbonka. Czy może japończyk to skarbonka. Powiem Ci, że jest to mój 3 samochód, drugi japończyk. W rodzinie japończykow było już z 6 czy 7 (Mitsubishi, Nissany, Toyoty). Zdaje sobie sprawe, że w samochód wsadza sie pieniądze i nie mam zamiaru rozpaczać z tego powodu bo to normalne. Jakby mi to nie odpowiadało to kupił bym sobie rower albo deskorolke. Tam od czasu do czasu wymieniłbym dętke, przesmarował łancuch, czy wymienił kółka. Dzięki za dobre intencje i uświadomienie ale akurat to wszystko wiem.

Dodatkowo Pan zwany wczesniej "Panem mechanikiem" powiedział, że nic więce sie nie zrobiło i jest OK. Ja natomiast podjołem decyzje, że mając to wszystko "rozbabrane" wymienie pierścienie, które mogły zostać nadwyrężone choć nie musiały. Takie jest moje podejscie do tematu samochodu. Koszt pierścieni 180 zł. Ta cena to dla Ciebie Wallia jak masz zmiar mnie podsumować na koniec.

W sumie w tym momencie to tyle. ahh przypomniało mi sie. Nie mam zamiaru mówić że mam "igłe a rajchu" tylko chce być pewien, że wsiadam i jade. Tak miałem w poprzednich samochodach i nie miałem z tym nigdy problemu. A jeżeli dla Ciebie priorytetem jest pochwalenie sie kolegom jaki masz super wózek z zza granicy to prosze bardzo. Ja cenie co innego.

I nie denerwuj sie, że moja wypowiedz jest napisanaw taki a nie inny sposób, jeżeli uraziłem Twoją godnośc z góry przepraszam.

O reszcie bede informował na bieżąco.

[ Dodano: Sro 23 Sie, 2006 ]

uuuuuu wielkie wyrazy wspolczucia ze takie akcje z Hanka :( pewnie sie nastresowales
heh mam nadzieje ze bedzie oki, napisz co tam jak juz zrobisz

Oj nastresowałem sie to fakt. Pierwszego dnia hol na trasie w ciemną noc to średnia przyjemność. Ale nie zraziłem sie do hanki w najmniejszym stopniu. Jest fantastyczna! :smile:

Piotrek Klag
23-08-06, 10:25
Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być . A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz :)

całe forum chyba sie śmiejse ze stwierdzeń typu że uszczelka to nic takiego i daltego ktokolwiek Cie troche krytykował....

Uszczelka to powazny problem z remont silnika za 800 zł wydaje sie być smiechem na sali. Często zdarza sie że po takim remoncie i planowaniu głowicy za 50 zł wsadza sie 1000 zł za miesiąc i to Ci próbuja chyba tłumaczyć inni ale to twoje auto i rób jak chcesz. Poczytaj o UDANYCH remointach silników spod znaku H to zrozumiesz że to nie jest opel.... Zobaczysz po niby oryginalncyh uszczelniqczach przede wszystkim - wiem że znajomy ze USA ściagał częsci pod remont i same częsci to było ponad 1500 ale to chyba tylko szczegół...

Tyle mojego.

drem
23-08-06, 13:22
Czym się różni planowanie głowicy za 50 zł jeżeli robi to znajomy od planowania za 100 czy 150 robione przez inny zakład?

Oczywiście zdaje sobie sprawe, że znacie sie na tych rzeczach lepiej niż ja ale chyba troche przesadzacie, że po tym co zrobie za miesiąc bede musiał dołożyć kolejny 1k. Bo co jak co ale w to nie uwierze.

Nie wiem czy to ma wpływ, a raczej ma - nie bede katował jak podejrzewam niektórzy stad samochodu, nie mam zamiaru zmieniac biegów przy 7k czy 8k obrótów itp. Przy spokojnej jezdie i nie katowaniu silnik, mam nadzieje że wszystko bedzie OK. Poprawcie mnie jeżeli sie myle. :(

[ Dodano: Sro 23 Sie, 2006 ]
Poza tym części nieoryginalne nie są może super dobre i nie wytrzymują tak jak oryginał 100 000 czy 200 000 km ale nie są chyba też jednorazówkami do wymiany tak jak olej co 8-10k

marianekss
23-08-06, 15:01
Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być . A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz
święta racja Wallia jeżeli już od razu po zakupie cos wyszło to znaczy że samochód jest zaniedbany z kolejnymi miesiacami zacznie wszystko wychodzić. Wiem to po własnych doswiadczeniach. Też kupiłem Hankę taką zaniedbaną i niestety miesiąć po miesiącu wszystko wychodzi. Nie chcę nikogo straszyć ani się wymądrzać ale jak ktos myśli że będzie tylko siadał i jeździł to się grubo myli. Zawsze będzie coś co trzeba będzie zrobić i nieważne czy to będzie japończyk, niemiec czy francuz. Używany samochód to nie jest igła z salonu.

drem
23-08-06, 18:25
Moze i macie racje, w koncu zrobie wszystko i bedzie igła, mam racje? :(
Wracając do mojego tematu, wymieniam również pierścienie.

Pan mechanik mówi, że bedzie śmigał jak ta lala wiec moge być spokojny. Fakt faktem ze samochód jeżeli chodzi o mechanike nie był zbyt zadbany.(płyny, świece itp). środek natomiast bardzo czyściutki, blacha też ok. Mam wrażenie, że samochodem jeździł ktoś kto o Niego zewnętrznie dbała nie bardzo znał sie na reszcie. Trudno, tak czasami bywa. Jednak tak jak mówiłem powoliwszystko sie zrobi i będzie ok. Dolny korbowód jest ok z dołem nic sie nie stało. Apropo wcześniejszych wypowiedzi, Pan ocenił części które kupiłem jako na prawde dobre i mówi ze bedzie śmiagało jak trzeba.

Jestem bardzo zadowolony natomiast z pracy tego znajomego. Pędzelkiem takiej szerokości |__| centymetr po centymatrze dokładnie szyći wszystko, tłoczek po tłoczku, powiedział ze silniczek będzie cacucio i bez problemu bede mógł siadać i jeździć. Gośc sie na prawde zna i widać, że ma duży staż w pracy w Hondzie.

Po tym wszystkim Pan sprawdzi ciśnienie na w cylindrach, ma taki sprzęcik u siebei też, wiec napisze jak wyniki.

PS ktoś kiedyś zaglądał do tego silnika, uszczelka była nieorginalna i do tego miękka gumowa a nie stalowa.

Tyle na dziś. Jutro odbieram głowice i będzie wszystko składane.
Pozdrawiam

[ Dodano: Sro 23 Sie, 2006 ]

[quote]Używany samochód to nie jest igła z salonu.

Jak najbardziej sie zgadzam ale jak sie samemu wszystko zrobisz i wiesz co i jak i dbasz o wszystko to jesteś pewien że mozesz wsiadać i jechac na drugi koniec Europy. Takie są fakty. Tylko jak coś sie zaczyna psuć to sie robi a nie czeka aż coś odpadnie! Pzdr

marianekss
23-08-06, 18:40
no wiadomo ale poprzedni właściciel mojej Hondy niestety jak cos odpadło to dopiero robił(albo i nie) życze cierpliwości w naprawie i wiele satysfakcji z jazdy :grin:

drem
23-08-06, 19:15
Dziekuje i wzajemnie :!:

Piotrek Klag
24-08-06, 08:32
Poza tym części nieoryginalne nie są może super dobre i nie wytrzymują tak jak oryginał 100 000 czy 200 000 km ale nie są chyba też jednorazówkami do wymiany tak jak olej co 8-10k
na przykład niektóre uszczelniacze tak - ale wyjdzie w praniu... - generlanie pocztytaj o UIDANYCH remontach silników hondy - myśle że da Ci to do myślenia.

Nikt tu nie jest uszczypliwy tylko nie chciałbym żeys zajarany jeździł 3 tygodnie i problemy wrócą i okaze sie że zamienniki dały ciała. Nestety pod znakiem H. cześto tak bywa.

Powodzenia!

drem
24-08-06, 15:10
Ok rozumiem.

Z nowych informacji: głowica splanowana, dzisiaj zacznie sie także frezowanie zawórów, samo szlifownie w Hondach z tego co sie dowiedziałem nic nie da. Roboty jest dośc dużo. W poniedziałek wszystko powinno byś gotowe. Mam nadzieje, że to będzie na tyle i z początkiem przyszłego tygodnia wyrusze w końcu : )

Apropo uszczelniaczy, specjanie pytałem tego człowieka, którym sie na tym zna i powiedział, że wytrzymają i to długo jak zresztą inne części które kupiłem.

Jak bedzie w praktyce zobaczymy. Przypominam, że to znajomy więc wała mi nie kręca. Pozdrawiam wszystkich zadowolonych użytkowników H!

sajmon1100
24-08-06, 22:00
Jakiś krytyczny głos na form zawsze musi być . A te 4 koła to nie koszt uszczelki,pojeżdzisz to zobaczysz ile włożysz :)

całe forum chyba sie śmiejse ze stwierdzeń typu że uszczelka to nic takiego i daltego ktokolwiek Cie troche krytykował....

Uszczelka to powazny problem z remont silnika za 800 zł wydaje sie być smiechem na sali. Często zdarza sie że po takim remoncie i planowaniu głowicy za 50 zł wsadza sie 1000 zł za miesiąc i to Ci próbuja chyba tłumaczyć inni ale to twoje auto i rób jak chcesz. Poczytaj o UDANYCH remointach silników spod znaku H to zrozumiesz że to nie jest opel.... Zobaczysz po niby oryginalncyh uszczelniqczach przede wszystkim - wiem że znajomy ze USA ściagał częsci pod remont i same częsci to było ponad 1500 ale to chyba tylko szczegół...

Tyle mojego.
chwila mnie remont wyniósł 650 zł częsci -bo sam robiłem-zrobilem juz ze 30.000 i niewidze ze by sie cokolwiek działo - jka chcesz to jedz rób remont do aso Hondy -wezmą ci 3000 a i tak bedzie zrobione tak samo jak ja to zrobilem

drem
24-08-06, 22:54
no mnie koło 1,3 k wyniesie z robotą... moze mniej. Po wszystkim podlicze

GrzechuLSi
25-08-06, 19:32
apropo zagrzania sie silnika to wlasnie przedchwila wrocilem do domu po tym co mi sie
przydazylo. Pojechalem do wro i stalem w okropnych korkach ponad godizne a wody
od chlodnicy juz niepamitam keidy niedolewalem no i tak jade jade 8) i spogladam
caly zcas na temp silnika i co za chwile ujzalem wskazowke prawie pod czerwona kreska
z silnika zaparowalo ale 10metrow dalej dizeki bogu byl zjazd :lol: na ktory podjechalem
i odrazu wylaczylem silnik i wylalem zagotowana wode przy czym sie popazylem :P ale
mialem pod reka zimna i dolalem, odczekalem godzine silnik wystyg i ogien do swojej
miesciny :570: (zapalil za 1razem i zrobilem 50km i wszytko w normie) a moje pytanko jest odnosnie tego czy nieucierpialy jakies podzespoly (wolalbym naprzod wymienic gdyby byla koniecznosc ale autko jezdzi normalnie...)

Lord_ZED
25-08-06, 20:17
Wg mnie głupio zrobiłes zlewając wode i pakując zimną. Taka nagła zmiana temperatury nie jest dobra. Trzabyło dolac do gorącej ta zimną. Tak ja bym zrobił.

GrzechuLSi
25-08-06, 22:21
Lord_zet tak wlasnie zrobilem dolalem zimnej do goracej a pozniej dopiero nalalem samej zimnej

woytaz
19-01-07, 17:59
jakos tak sobie przegladalem forum i ciekaw jestem jak sie zakonczyla historia z hania autora postu ? smiga dlaej ? :P

rafik1984
19-01-07, 20:36
Do drem widze ze jestes z Lublina wiec zapraszam na spocik Honda team lubiln to sobie pogadasz i sie pochwalisz hanką. Jak chcesz to mam pare sklepow u zznajomych z czesciami do hani po znajomosciach sprzedadzą Ci po hurtowych cenach ( i nie są to badziewne zaminniki jak tu pewnie zaraz 500cet osob napisze ) wiec jabys potrzebawal jakiejs pomocy to wal smiało, zresztą w HTLu jest z tego co sie orientuje paru dobrych mechanikow co sie hondami parają.

A tak z czystej ciekawosci gdzie mieszkasz w lbn ? ja na sławinku , moze bede miał przyjemnosc zobaczyc twoj nabytek.

Rzycze Ci zeby dobrze Ci smigała,jakos widac nie miałes szczescia, ja swoją kupiłem 2miechy temu od handlarza i odpukac zrobiłem 2tys km na przeglądach i sciezkach byłem i wychodzi lala i jezdzi lala,tobie tego samego rzycze ! ! ! a i napisz jak Ci jezdzi po złozeniu;) pozdr serd :) :piwo2: