Zobacz pełną wersję : Gdy zimno honda cięzko pali..co jest?????
Witam panowie i panie ...jakis czas temu mialem maly problem z honda...po zalaniu paliwa na lukoil na drugi dzien po bardzo zimnej nocy -20 wtedy gdzies bylo auto nie odpalilo...tu stary temat.. http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?t=67180 ... otoz skonczylo sie na tym ze sprawdzilem chyba juz wszystko co mi do glowy przyszlo i wszystko niby jest ok...zalalem wiec nowe paliwo ,wymienilem filtr paliwa i honda dziala,postala w cieplym garazu u ziomka i cacy odrazu zapalila, ale cos i tak jest z nia nie tak gdy na dworze jest zimno tzn..jak jest chociaz -1 lub wiecej sa czasem spore problemy z odpaleniem ale tylko z rana jak dluzej stoi nie jezdzona 8-10h...jak jest troche cieplej pali odrazu,zero problemu..wczesniej nigdy tak nie bylo wszystko zaczelo sie od tej jednej nocy po tankowaniu co zdech ....czy ktos z was tez mial taki problem lub ma...wszystko sparawdzone..swiece,przewody,filtry,cisnienie jest ,przekaznik pompy ok,bena juz ok :)...co go tak moze mulic przy tym odpalaniu...:confused:
Dygresja:
Łukoil...i wszystko jasne. Kiedyś zalałem i miałem problem z odpaleniem nie mówiać o tym ze straciła przyspieszenie. A sądze że B18 jest jeszcze bardziej wymagajacy co do jakosci paliwa niż D14
A połączenia masowe masz wyczyszczone i zabezpieczone tak żeby był dobry styk, chodzi mi o akumulator buda i buda silnik ?
Witam panowie i panie ...jakis czas temu mialem maly problem z honda...po zalaniu paliwa na lukoil na drugi dzien po bardzo zimnej nocy -20 wtedy gdzies bylo auto nie odpalilo...tu stary temat.. http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?t=67180 ... otoz skonczylo sie na tym ze sprawdzilem chyba juz wszystko co mi do glowy przyszlo i wszystko niby jest ok...zalalem wiec nowe paliwo ,wymienilem filtr paliwa i honda dziala,postala w cieplym garazu u ziomka i cacy odrazu zapalila, ale cos i tak jest z nia nie tak gdy na dworze jest zimno tzn..jak jest chociaz -1 lub wiecej sa czasem spore problemy z odpaleniem ale tylko z rana jak dluzej stoi nie jezdzona 8-10h...jak jest troche cieplej pali odrazu,zero problemu..wczesniej nigdy tak nie bylo wszystko zaczelo sie od tej jednej nocy po tankowaniu co zdech ....czy ktos z was tez mial taki problem lub ma...wszystko sparawdzone..swiece,przewody,filtry,cisnienie jest ,przekaznik pompy ok,bena juz ok :)...co go tak moze mulic przy tym odpalaniu...:confused:
Z rana jest największa wilgotność. Sprawdziłeś kopułkę WN? Sprawdź wyczyść styki i palec rozdzialcza.
kopulka nowa,palec ok jest...dobra sprawdze ,poczyszcze jeszcze te styki...kurcze dziwna sprawa...wyjdzie na to ze mam auto na lato bo za rok przyjdzie zima i znow bedzie dupa;))...a w baku przy pompie jest tam jakies sitko czy cos moze tam cos sie zatkalo¿¿¿¿¿¿
...a w baku przy pompie jest tam jakies sitko czy cos moze tam cos sie zatkalo¿¿¿¿¿¿
To by chyba w ogóle by nie palił, a tak chociaż na ciepłym chodzi. Ja bym obstawiał masy bo to bardzo częsty powód.
ok sprawdze te masy..ogolnie teraz z fura wszystko jest ok tylko mowie jak jest na minusie i dlugo stoi to ciezko odpalic ja idzie,a jak jest na dworze +2 np. pali na dotyk:)...dzieki chlopaki bede walczyl dalej..
wlej trochę denaturatu do paliwa bo możesz mieć w baku wodę i ja zasysa pompka , mój znajomy miał taki sam problem i zalał denaturatem i pali na mrozach bez problemu
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.