Zobacz pełną wersję : Gumy na nadkolach
Witam..po zimie będę rozbił nadkola...i teraz nie wiem czy zakładać te gumy które seryjnie były zakładane na ranty czy zostawić gołą blachę...czy może są inne sposoby zabezpieczenia tego...i jeszcze jedno czy te gumy tylko były nakładane czy zastosowany był jakiś klej?
rozumiem że chodzi o tył i te gumki tylko na ranty
to u mnie były tylko wciskane bez kleju żadnego
ja je wywaliłem bo zbierał się tam syf i wilgoć i się przez te gumy dodatkowo dłużej wszystko trzymało co powodowało szybszą korozję
zabezpieczyć to możesz jakąś masą do zabezpieczania podwozia :)
jak zrobisz nadkola dobrze je wyczyść i połóż właśnie jakąś paćkę też na ranty żeby nie było gołej blachy i co jakiś czas sprawdzaj czy jeszcze tam jest i ewentualnie smaruj ponownie
co do tej osłonki to czytałem jak ktoś też w tą gumę czegoś nasmarował (jakiś twardy smar) założył i się to trzyma i też będzie to jakoś zabezpieczać
a i nie zostawiaj czasem w nadkolu żadnej gołej blachy tylko wszystko zabezpiecz ;)
jak napisał kolega wyżej wywalic zbiera sie tam woda i caly syf
zdjać i zabezpieczyc
jak napisał kolega wyżej wywalic zbiera sie tam woda i caly syf
zdjać i zabezpieczyc
Potwierdzam, zrobiłem tak samo.
zdjać i zabezpieczyc
zabezpieczyć ale jak czym i jakimi funduszami trzeba dysponować? Ja osobiści planuje tylne nadkola wymyć porządnie i pomalowac je jakimś środkiem do podwozi (barankiem czy jakąś smołą?) bez zakładania plastików bo wiadomo to wiąże sie z wierceniem otworów itp
ja tych gumowych nakładek nie miałem i bym nie założył, tak jak pisali wcześniej zbiera się tam syf i woda. ja swoje nadkola porządnie umyłem, przemalowałem i te zagłębienia (tam gdzie się zbiera syf) wypełniłem jakąś masą uszczelniającą aby jak najmniej syfu się tam zbierało
zabezpieczyć ale jak czym i jakimi funduszami trzeba dysponować? Ja osobiści planuje tylne nadkola wymyć porządnie i pomalowac je jakimś środkiem do podwozi (barankiem czy jakąś smołą?) bez zakładania plastików bo wiadomo to wiąże sie z wierceniem otworów itp
baranek do podwozi, jest w miare tani i lekki.
ok wszyscy polecacie ściągnięcie tej gumy z tylnych nadkoli, ale ja nie wiem czy to do końca taki dobry pomysł bo jak wiadomo nadkola są na tyle zabezpieczone ze rdza sama z siebie nie przeżre sie przez lakier podkład i ocynk do blachy, a stanie się to w tedy kiedy tych 3 zabezpieczeń nie będzie, a kiedy ich nie będzie? a wtedy kiedy np kamień obije rant nadkola do gołej blachy. Więc te gumy są po to zeby zabezpieczyć przed taką sytuacją.
Po 1 z tego co wiem błotniki nie są ocynkowane w 5 i 6 genie ( w innych nie mam pojecia ) Te gumy trzeba wywalić, bo za słabo przylegają. Jeżeli ktoś je zdejmie, oczyści wszystko, osuszy, następnie założy owe gumy i załata czymś szczeliny między gumami a blachą to może tak to zostać, w innym przypadku gumy przyspieszą rozprzestrzenianie się rudej na błotniku (pod nimi będzie kraina wiecznej wilgotności)
Ja je mam u siebie, na wiosnę wywalę je, oczyszczę to co jest pod spodem i zakonserwuje.
a czy te gumy to ot tak sie po prostu wyciąga? i później nie ma żadnych problemów zeby je z powrotem włożyć? czym konserwujesz?
U mnie się da zdjąć w parę sekund i założyć również (6gen HB EJ9). Nie wiem jeszcze czym będę konserwował.
Ja zdjąłem na jesień gdy robiłem konserwacje. Porządnie kilkoma warstwami pomalowałem te ranty i wszystko jest git. Wiele osób twierdzi, że te uszczelki tylko zatrzymują wodę i przyśpieszają korozje. Ja po zdjęciu nie zauważyłem żadnej rdzy ale postanowiłem nie zakładać ich drugi raz i nie żałuje jak na razie :P
Korozja w VI na nadkolach rośnie tylko na końcówkach - tuż przy zderzaku i tuż przy progu, nie sądzę, żeby gumy miały aż taki duży wpływ. Widziałem swoje wycięte ranty i brzegi dziura, reszta zdrowiutka 100%. Gumy są od ochrony przed kamykami itd, co Wam po warstwie baranka czy czegotam, skoro jeden kamyk może to rozwalić w ****u? Miałem zdanie podobne do Waszego do czasu, kiedy lakiernik powiedział mi, że bez tych gum rudą miałbym na całym rancie, od kamyków właśnie.
ja uważam ze po prostu raz na jakiś czas trzeba ją zdjąć i umyć, ten rowek gumy jak i rant. Ja własnie dzisiaj tak zrobilem, umylem później przesmarowalem ranty towotem zeby wilgoć sie tak nie zbierała i założyłem.
towotem?...te gumy już trochę odstają na końcach wiec nie wiem czy tu jakiś klej by się nie przydał
najgorsze jest to że te gumy mają wzmocnienia metalowe które ulegają korozji i po części to z nich rdza idzie w nadkola.
najgorsze jest to że te gumy mają wzmocnienia metalowe które ulegają korozji i po części to z nich rdza idzie w nadkola.
..rdza idzie dlatego że zderzak obciera o róg nadkola i tam sie wszystko zaczyna:(
..dziś się przeraziłem ..jeden blacharz krzyknął mi 1500pln za rdze na nadkolu!!!
1500zł ? to chyba daje nowy cały błotnik tylny made in japan i maluje go na perfekt a do tego modzi silnik :D
A jakby dać uszczelke gumową na łączeniu zderzaka z nadkolem? W sumie powinno pomóc. Co do gumy na rant to możnaby też pomyśleć o jakiejś nowej uszczelce o kształcie U ale bez wzmocnienia metalowego w środku.
.rdza idzie dlatego że zderzak obciera o róg nadkola i tam sie wszystko zaczyna
oryginalnie w miejscu łączenia zderzaka z nadkolem powinien być plastikowy kołek z plastikową podkładką w który wkręca się wkręt więc bezpośrednio nie powinno obcierać.
ja osobiście wywaliłem te gumki, wymyłem cale nadkole benzyna wypryskałem barankiem i założyłem plastikowe nadkola, dodatkowo mam ciszej i zderzak ładnie się trzyma bo na tych kolkach był mały luz na zderzaku.
@endriu21 gdzie kupiłeś nadkola na tył? oryginalne czy coś w tym stylu: http://www.allegro.pl/item914746699_nadkole_nadkola_honda_civic_91_95_95 _01_tyly_tyl.html ?
w 4cars kupiłem tzw rzemiosło, niby miało być do ej9 ale średnio pasowało, w ogóle wejść nie chciało w nadkole :) ale przyciąłem tu i tam i jest gites.
można powiedzieć ze takie jak z linku
@endriu21 gdzie kupiłeś nadkola na tył? oryginalne czy coś w tym stylu: http://www.allegro.pl/item914746699_..._tyly_tyl.html ?
Opalarka i jazda!! ;)
Też mam takie plastikowe coś. Niedawno dałem reperaturki błotników do zrobienia i przy okazji wyszło, że nadkola od środka też są miękkie. Blacharz miał zrobić na cacy i dodatkowo poradził założyć te plastiki. Niby jest si ale coś mi nieco obciera jak wjadę w dziurę albo jak wychodzę z ostrego zakrętu, więc pewnie sprężyna trze. Jutro jadę na polerkę do nich i przy okazji dotną tak żeby nie haczyło.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.