PDA

Zobacz pełną wersję : Przebite opony?



bednar_skc
26-02-10, 06:52
Mam od pewnego czasu problem z oponami, kupilem miesiac temu QP i parkuje przed blokiem.
2tyg temu jechalem do pracy, i okazalo sie ze mam kapcia na 2 oponach ...dwie prawe...
dzis wychodzac do pracy zauwazylem ze znowu mam 2kapcie rowniez dwie prawe...

czy jest mozliwe ze o cos przebijam? bo juz naprawde zglupialem...czy ktos mi je przebija?

xstanx
26-02-10, 07:48
prawdopodobienstwo ze mozna w ciagu 2tyg.przebic te same gumy rest raczej nikłe....wiec albo ktos cie nie lubi na osiedlu albo moze w wulkanizacji zmascili sprawe....

konieczko
26-02-10, 09:34
raczej Cie ktoś nie lubi, gdzie masz dziury na bokach czy na bieżniku, zobacz jak wyglądają w sensie czy od noża czy gwoździa, ja bym tego nie bagatelizował, bo taki debil może naciąć opone że strzeli przy dużej prędkości dopiero, a skutki mogą być nieciekawe...

kurgan
26-02-10, 10:53
zobacz kto parkuje z prawej strony obok fury

szastal
26-02-10, 12:02
Chyba że masz za niskie ciśnienie w oponach, a prawa strona jest narażona na dziury w jezdni bardziej i dobijasz do felgi, lub też może same felgi były spawane lub coś i nie trzymają ciśnienia, zamień może prawe koło na lewe i zobacz czy nadal jest problem z prawą stroną.

JulekCIVIC
26-02-10, 12:57
slabe cisnienie odpada i puszczanie przez felge powietrza tez bo w wulkanizacji by powiedzieli, ja mysle ze po zimie pokazalo sie jakies ustrojstwo na drodze moze jakis drut wystaje i najezdzasz, najlepiej spytaj w wulkanizacji co jest przyczyna isprawa jasna

bednar_skc
26-02-10, 13:50
jezeli chodzi o wulkanizatora to jeszcze nie bylem , nawet teraz nie mam jak dojechac :/
mialem alu to wsadzilem dwa zapasy na prawa strone, a teraz mam dziurawe zapasy :/

WaSSIL
26-02-10, 19:11
pewnie nie będzie to to, ale sprawdź wentyle np. śliną czy nie ucieka powietrze. Ja tak miałem -trzy razy mi uciekało i już myślałem, że przebita a tu okazało, się że wentyl był zasyfiony i upuszczał powietrze - przeczyściłem go sprężonym powietrzem i od tej chwili jest tak jak ma być...

Budziniak
26-02-10, 23:08
:D :D Nie mogę czasem z Wami

Paweł weź jedno kółko w rączkę w drugą weź jakiś psikacz ( butelka po płynie do mycia szyb ) wypełnioną ludwikiem i wodą.
Następnie udaj się na stację benzynową z działającym kompresorem napompuj ze 3 atmosfery i albo usłyszysz syczenie od razu albo zobaczysz skąd ucieka poprzez popsikanie całego koła mydlinami. Zaworek opsikaj też tymi mydlinami bo chodź Wasil podrzucił dobrą myśl to wykonanie było by mało higieniczne :D

zakit
27-02-10, 01:17
tak jak wyzej, bo na śline to sobie mozesz co innego sprawdzac, uchodzenie powietrza mozesz sprawdzac tylko woda z jakims ludwikiem, bo odrazu sie pieni.

bednar_skc
27-02-10, 09:56
Najpierw musze skolowac dwa zastepcze kola :) na progu go nie zostawie pod blokiem :P

elviss09
01-03-10, 12:29
wentyle to prawdopodobna przyczyna i dosc czesta schodzenia powietrza poniewaz teoretycznie powinnos sie wymieniac przy kazdej zmianie opon jednak i tak nikt tego nie robi.. ale mysle ze to by bylo za duzy zbiego okolicznosci wiec bardziej prawdopodobne ze po zimie poprostu jakis drut wystawal i najechales pozniej zmieniajac na zapasy rowniez historia sie powtorzyla moze wlasnie pod samym blokiem gdzies masz jakies gwozdzie druty badz kolo pracy gdzies na codziennej trasie. Z ludwikiem to dobry pomysl jednak nie lepiej pojechac do zakladu wulkanizacyjnego to sprawdza Ci to i jak zechcesz to jeszcze naprawia (chyba ze masz juz dojezdzone opony to moze sie nie oplac). Aha jesli jednak ktos naprawde Cie nie lubi to juz masz opony do wymiany poniewaz naprawialne sa tylko od czola/bierznika bokow niestety nikt nie naprawi chyba ze na Twoja odpowiedzialnosc:)

Nemereth
01-03-10, 19:25
Kiedyś najechałem na jakiś szpikulec. Pojechałem do wulkanizacji, sprawdzili opone, zgrzali na ciepło uszkodzenie i krzykneli cene 20 pln. Nie ma co się bawić wiec nawet jesli ktoś Tobie przebił albo po prostu wentylem spuścił powietrze. :>

karpik85
02-03-10, 08:05
bokow niestety nikt nie naprawi chyba ze na Twoja odpowiedzialnosc:)

Naprawiają ale tylko małe nacięcia i jak się to zrobi dobrze to jest bezpieczne. Tylko problem w tym, że takich zakładów, które mają to , jak to nazwali, "żelazko" do takich reperacji już praktycznie nie ma, bo w czasach tanich używanych opon-śmieci nikt już takich napraw nie robił.
Ja u siebie robiłem, jak na dziurze praktycznie nową oponę przeciołem. Tylko to było małe uszkodzenie.
W Krakowie po wielkich trudach znalazłem zakłąd, który mi coś takiego zrobił, dwa lata śmigam i jest OK.