Zobacz pełną wersję : Podciśnienie w baku paliwa (brak odpowietrzenia)
Dzisiaj mechanik wymienił mi korek wlewu paliwa, ponieważ poprzedni nie zapewniał dostępu powietrza tworząc w zbiorniku podciśnienie, co objawiało się syczeniem (zasysaniem powietrza) przy odkręcaniu korka (pod warunkiem, że na zakręconym korku przejechało się jakiś dystans). Czy Wam również się to zdarzało? Majster stwierdził, że bez odpowietrzników w korku po kilkuset kilometrach ciągłej jazdy auto by stanęło. Miał ktoś tego typu problemy?
z tego co wiem to właśnie takie podciśnienie ma być! chyba w wszystkich civicach jest korek bez zadnej dziurki i przy odkręcaniu wystepuje taki włąsnie syczenie, zasysanie powietrza. sam tak mam u siebie..
przejechałem civicami (dwoma) ok 200 kkm, zawsze syczało, nigdy nie stanely :)
bracho1978
22-02-10, 19:23
Aż mechanik musiał wymieniać korek paliwa bez przesady to jak paliwo lejesz przecież odkręcasz korek i zakręcasz a nad ciśnienie w zbiorniku jest norma w civicach a w szczególności jak się robi ciepło
Podobno w korku jest jakiś zaworek, który lubi się zapychać, a wtedy pomaga nawiercenie korka malutkim wiertłem.
Co to za mechanior? Tak jak koledzy napisali w KAŻDYM civic'u syczy, u mnie też i tak ma być. Było zylion pytań o to na forum już. Nigdy jeszcze nikomu honda od tego nie stanęła.
Ładnie Ci pocisnął wałka hehe, skąd się biorą takie "mechaniki":D W każdym jednym sprawnym aucie zasyczy jak odkręcasz korek, to jak najbardziej zdrowy objaw:)
W nowoczesnych samochodach, w Civicu pewnie też bak paliwa po zakręceniu jest względnie szczelny, tak aby dbać o środowisko i nie wypuszczać zbyt dużo par paliwa w eter. Stąd syczenie przy odkręcaniu, bo w baku robi się niewielkie podciśnienie i następuje wyrównanie z atmosferą.
Z baku wychodzą trzy przewody paliwowe (nie tak jak z mojego Dużego Fiata jeden) paliwowy zasilający, paliwowy powrotny i przewód odprowadzenia par paliwa. Ten ostatni ma za zadanie przeprowadzić przez filtr węglowy opary z baku i odprowadzić je do kolektora dolotowego aby uległy spaleniu, ot cała filozofia.
A teraz moje przypuszczenia, bak jest szczelny względnie, pompa wypompowuje paliwo z baku, a w kolektorze dolotowym panuje podciśnienie zazwyczaj, stąd w baku też musi być jakieś podciśnienie i efektem jest zassanie przy odkręcaniu.
mi tez syczy i to jak najbardziej normalne... zauważam to najbardziej jak juz mało paliwa w baku ;)
pozdro!
W takim razie muszę odzyskać mój stary korek, bo ten który dostałem, nie ma *****ika do zawieszania na klapce wlewu :/. A ten mechanik, to niejednokrotnie polecany Pan Stasiu ze Smętnej 16a (choć niektórzy twierdzą, że z Monte Cassino ;)) we Wrocławiu.
jak juz chciałes wymienic korek nie mogłes tego sam zrobic? przeciez z tym by sie blondynka poradziła :P
jak juz chciałes wymienic korek nie mogłes tego sam zrobic? przeciez z tym by sie blondynka poradziła :P
Kto powiedział, że pojechałem do niego wymienić korek? Robił mi piastę, a korek wyszedł w międzyczasie :P
Pewnie VW głównie naprawia, albo Ople.
Pewnie VW głównie naprawia, albo Ople.
Naprawia głównie Hondy, a w każdym razie Japońce, Jeździ Accordem i jest wielkim zwolennikiem marki. Kilku forumowiczów wypowiadało się już, że jest dobrym fachowcem, tylko ciężko się dogadać w sprawach finansowych.
Dzisiaj mechanik wymienił mi korek wlewu paliwa, ponieważ poprzedni nie zapewniał dostępu powietrza tworząc w zbiorniku podciśnienie, co objawiało się syczeniem (zasysaniem powietrza) przy odkręcaniu korka (pod warunkiem, że na zakręconym korku przejechało się jakiś dystans). Czy Wam również się to zdarzało? Majster stwierdził, że bez odpowietrzników w korku po kilkuset kilometrach ciągłej jazdy auto by stanęło. Miał ktoś tego typu problemy?
stanie to mu pała na widok twoich pieniędzy, przecież było pisane ze koleś z monte casino to najwiekszy cw*l w miescie wiec po co do niego jezdzisz, korek zostaw w spokoju
U mnie też se syczy :D zwłaszcza jak mam mało paliwka i odkręcam korek na cepeenie :)
przecież było pisane ze koleś z monte casino to najwiekszy cw*l w miescie wiec po co do niego jezdzisz, korek zostaw w spokoju
Ja dokopałem się na tym forum do kilku zgoła odmiennych komentarzy, w których jedynym zastrzeżeniem była kwestia dogadania się. Ale najwyraźniej nie były one miarodajne. Widzę, że jesteś z Wrocławia, więc może coś podpowiesz w kwestii zaufanych i solidnych warsztatów?
Mi tez syczy. Niech se kolo korek w wannie wymienia :D
ja powiem więcej.. w moich poprzednich dwóch samochodach tez syczało ;)
Przecież ten dzwięk syczenia jest taki podniecający zwłaszcza jak wiesz że gazowałeś:D V-tec pije v-tec żyje:)
Ja dokopałem się na tym forum do kilku zgoła odmiennych komentarzy, w których jedynym zastrzeżeniem była kwestia dogadania się. Ale najwyraźniej nie były one miarodajne. Widzę, że jesteś z Wrocławia, więc może coś podpowiesz w kwestii zaufanych i solidnych warsztatów?
no jak koleś ci wymienia korek w 15 letnim aucie bo syczy to chyba sam powinnieneś wyciągnąć wnioski, chociaż jeśli sam go prosiłęś żeby coś z tym zrobił to w sumie następnym razem przy wymianę przeguby zrobić ci cała skrzynię biegu bo coś tam no ale jeśli sam go oto prosiłęs to w sumie cięzko mu to zarzucać
Zapraszam na http://grupa-wroclaw.pl/sites/gw/ jeśli jeszcze tam nie trafiłeś
no jak koleś ci wymienia korek w 15 letnim aucie bo syczy to chyba sam powinnieneś wyciągnąć wnioski, chociaż jeśli sam go prosiłęś żeby coś z tym zrobił to w sumie następnym razem przy wymianę przeguby zrobić ci cała skrzynię biegu bo coś tam no ale jeśli sam go oto prosiłęs to w sumie cięzko mu to zarzucać
Po pierwsze: nie w 15 letnim, tylko 11, wypraszam sobie!:p Po drugie: co ma wiek do syczenia? Jakby mi w dwuletnim aucie wymienił, to by było bardziej uzasadnione? Po trzecie: skąd założenie, że go o to prosiłem? Temat korka wyszedł przy okazji innego auta na warsztacie, a ja skomentowałem, że mam to samo i zapytałem, czy jest to zły objaw. Resztę już przedstawiłem. Po czwarte: jeśli ze skrzynią jest coś nie tak i wykryje to przy wymianie przegubu, to chwała mu za to. Chyba, że ktoś woli czekać, aż sama się rozleci na trasie i wtedy robić. Po piąte: dzięki za link ;)
z tym 15letinm autem chodziło mi o to że to kosmetyka i w poważnym warsztacie by raczej nie mieli czasu na takie pierdoły(automax), a co do skrzyni, w takim aucie zawsze się znajdzie coś mniej lub bardziej zużyte , jestęś sam w stanie stwierdzić czy nadaje się do wymiany/naprawy?poczytaj sobie o warsztacie aut japońskich przy nasypowej gdzie koledze chcieli wymieniać pół samochodu(zawieche itp) i kasować na grube tysiące bo były luzie na kole , po udaniu się do aso okazało się że to norma, może przejrzysz na oczy jak w polsce traktuje się klientów, według jednego pana się rozleci ,według drugiego pojeżdisz jeszcze kilkadziesiąt/set tysięcy
Tak, jak powiedziałeś, co mechanik, to opinia, dlatego jeden powie, że to kosmetyka i pierdoła, a inny, że przy dłuższej jeździe zbyt wysokie utrzymujące się podciśnienie może negatywnie wpłynąć na pracę silnika. Problem w tym, że jeśli człowiek nie jest wtajemniczony, to przyjmuje opinię mechanika. Tym bardziej, jeśli to co mówi ma na chłopski rozum jakiś sens. A co do problemów, które wychodzą w trakcie to oczywiście trzeba mieć do nich dystans i zdrowe podejście, ale nie można niczego bagatelizować, bo z pięciu usterek, które wymienią jedna może być rzeczywiście niebezpieczna i pilna. U mnie jak dotąd nie wyrywał się sam z żadnymi dodatkowymi naprawami (pomijając korek za dychę), więc nie mam powodów do takich przypuszczeń. Kiedy jednak dostaję sygnał, zawsze staram się to najpierw potwierdzić w innym punkcie, lub podpytać na forum. Korek był drobiazgiem, więc załatwiłem od razu, jednak dla potwierdzenia założyłem temat na forum, więc myślę, że ze wzrokiem nie jest u mnie najgorzej.
moją intencją w żadnym wypadku nie jest atak na twoja osobę , troszczę się jedynie o portfele klubowiczów:D
No przecież, po przeczytaniu Twojego pierwszego postu od razu tak pomyślałem ;)
Przecież ten dzwięk syczenia jest taki podniecający zwłaszcza jak wiesz że gazowałeś:D V-tec pije v-tec żyje:)
VTEC! Nie v-tec :D Aż oczy bolą! :D
ok. podcisnienie w baku musi byc, ale w moim civicu od jakiekos czasu musze po przejechaniu kilku kilometrów odkręcac korek zeby odpowietrzyc bak , bo jak tego nie zrobie to jedzie jak muł. Zresztą przeczytałem gdzies ze zle odpowierzanie baku powoduje wypadanie zapłonu..... . Chyba mam zatkany przewód odprowadzający do filtru węglowego, ale nie wiem jak sie za to zabrac, i gdzie go szukać
http://civic5g.pl/wykrywanie.niesprawnosci.html
nawet w instrukcji obsługi (tak jakby ktoś czytał) piszą, że przy otwieraniu korka wlewu syczy. Takie już te Hondy są - syczą, piszczą, brzęczą, ćwierkają dla każdego cos miłego ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.