majkel
31-07-06, 21:51
Wczoraj przez swoją głupotę wpadłem w dosyć potężną dziurę. Korytko odwadniające, betonowe, jakieś 20cm głebokie, szerokie na tyle że całe koło wpadło. Gruchnęło mocno. Siadło na podwoziu. Jakoś wyjechałem, ale było już po zmroku i dopiero dzisiaj wziąłem się za ocenę zniszczeń. Na pierwszy rzut oka wszystko jest całe. Alusy, opony ok. Zderzak, osłona silnika, nadkola też. Poziom wszystkich płynów wydaje się ok. Zauważyłem jednak mały wyciek z rurki wystającej z przegrody między kabiną i silnikiem, pod akumulatorem:
[img=http://img330.imageshack.us/img330/5414/dscf2810pg5.th.jpg] (http://img330.imageshack.us/my.php?image=dscf2810pg5.jpg)
[img=http://img434.imageshack.us/img434/5751/dscf2813jb7.th.jpg] (http://img434.imageshack.us/my.php?image=dscf2813jb7.jpg)
(i niezbyt udane ujęcie z pod spodu auta)
[img=http://img342.imageshack.us/img342/5034/dscf2815ti6.th.jpg] (http://img342.imageshack.us/my.php?image=dscf2815ti6.jpg)
Kapie z niej jeszcze po 1h od zgaszenia silnika. Ciecz jest bezbarwna, bez zapachu i nie jest tłusta. Na moje oko woda. Wiem, ze za przegrodą, a przed schowkiem jest całe to ustrojstwo od nawiewu i klimy i podejrzewam, że wyciek nie jest związany z moją wczorajszą przygodą. Niestety mój mechanik jest teraz na urlopie, a nie lubię jeździć do przypadkowych, niesprawdzonych warsztatów, dlatego najpierw pytam tutaj. W trakcie jazdy nic nie stuka, nic nie puka, samochód jedzie prosto i tak samo hamuje. Jedyne co to chyba nawiew chodzi głośniej, ale to na 50% jakiś cholerny liść - jutro to jeszcze sprawdzę.
1. Co to według was jest?
2. Czy na moim miejscu pojechalibyście na sprawdzenie zbieżności.
3. Mam ochotę poczekać do połowy sierpnia, bo i tak mam jechać do mechanika i wtedy to dokładniej zobaczyć. Czy na moim miejscu poczekalibyście - czy drzeć od razu do pierwszego lepszego warsztatu?
[img=http://img330.imageshack.us/img330/5414/dscf2810pg5.th.jpg] (http://img330.imageshack.us/my.php?image=dscf2810pg5.jpg)
[img=http://img434.imageshack.us/img434/5751/dscf2813jb7.th.jpg] (http://img434.imageshack.us/my.php?image=dscf2813jb7.jpg)
(i niezbyt udane ujęcie z pod spodu auta)
[img=http://img342.imageshack.us/img342/5034/dscf2815ti6.th.jpg] (http://img342.imageshack.us/my.php?image=dscf2815ti6.jpg)
Kapie z niej jeszcze po 1h od zgaszenia silnika. Ciecz jest bezbarwna, bez zapachu i nie jest tłusta. Na moje oko woda. Wiem, ze za przegrodą, a przed schowkiem jest całe to ustrojstwo od nawiewu i klimy i podejrzewam, że wyciek nie jest związany z moją wczorajszą przygodą. Niestety mój mechanik jest teraz na urlopie, a nie lubię jeździć do przypadkowych, niesprawdzonych warsztatów, dlatego najpierw pytam tutaj. W trakcie jazdy nic nie stuka, nic nie puka, samochód jedzie prosto i tak samo hamuje. Jedyne co to chyba nawiew chodzi głośniej, ale to na 50% jakiś cholerny liść - jutro to jeszcze sprawdzę.
1. Co to według was jest?
2. Czy na moim miejscu pojechalibyście na sprawdzenie zbieżności.
3. Mam ochotę poczekać do połowy sierpnia, bo i tak mam jechać do mechanika i wtedy to dokładniej zobaczyć. Czy na moim miejscu poczekalibyście - czy drzeć od razu do pierwszego lepszego warsztatu?