PDA

Zobacz pełną wersję : Łozysko?



Momek
27-01-10, 21:19
Witam. Wracając dzisiaj z pracy przy obfitych opadach śniegu coś mi zaczeło dziwnie trzec jakbym szorował podłogą o jakieś zaspy.Myślałem ze wydech mi sie poluzował zjechałem na bok oblukałem i wszystko niby ok.Wykruszyłem breje która się nazbierała miedzy kołami a chlapaczami ale dziwięk tarcia nie ustąpił. Podjechałem do najbliższego mechanika i obejrzeliśmy sobie wszystkie koła mieliśmy wrażenie ze lewe tylne koło kreci się z oporem. Zdjęliśmy bęben i chamulce niby ok, (szczęki już są cienkie ale do lata jeszcze starczą) linki od recznego też ok, koło nie ma luzów. Mechanik opukał wszystko młotkiem powiedział że według niego jest wszystko ok że moze cos tam przymarzło i teraz będzie dobrze, ale i tak miałem wrażenie ze koło nie kreci się płynnie tylko coś mu przeszkadza.Okazało się że dzwięk nie ustąpił ,jak jade wolno tak 20-30 km /h to mam taki nieprzyjemny odgłos tarcia jak się rozpedzam to ginie (nic nie huczy) koło się nie nagrzewa. Miał ktoś z Was może podobe objawy bo obawiam się że to może byc łożysko ale pewny nie jestem. Sory jeśli to trochę niejasno opisałem (emocje):confused: nie wiem czy mogę jutro jechac do pracy czy lepiej odpuścic?:( dzięki za cierpliwoś i ewentualne sugestie
Pozdro

Budziniak
27-01-10, 21:28
A ten mechanik zdjął tylko te bębny ? Czy wydmuchał cały ten syf oraz czy sprawdził porządnie czy cylinderki płynnie pracują.
Opukac młotkiem to Sobie można jajka :D Łożyska tym narzędziem nie sprawdzisz a tym bardziej luzów więc wracaj tam niech weźmie łyszke i posprawdza.
Poza tym to na odległość to trudno zdiagnozować dźwięk

Momek
27-01-10, 21:40
Sprawdził tak z grubsza zawiechę z przodu i z tyłu i te szczęki :mad: a co do łożyska to poszarpał tylko kołem i stwierdził że by strasznie wyło gdyby było coś nie tak. Było już późno i nie bardzo miałem gdzie jechac więc podjechałem do pierwszego warsztatu jaki znalazłem po drodze. Jakoś mi też sie nie bardzo podobało jego psełdo podejście do tematu (tyle ze mnie nie skasował).

No i się okazało że niepotrzebnie panikowałem bo dzisiaj juz było wszystko git ;). Prawdopodobnie opony obklejone mocno śniegiem tak hałasowały.:o Już pare zim przejeździłem różnymi autami ale takiego numeru jeszcze nie miałem. No ale zawsze lepiej dmuchać na zimne niż np. urwać koło:eek:
Temat można chyba zamknąć.
Pozdro

ravvir
16-03-10, 17:51
ja sie podepne pod temat tyle ze ja swoje auto podnosiłem dzis na lewarku i koło po obróceniu w powietrzu ewidentnie trze.... sprawdzałem po zdjęciu koła sam beben tez tarł ... cylinderki pracują płynnie ... pytanie więc czemu do cholery trą te bębny ? ktos przerabiał temat? grubość okładzin jest ok przy czym zauważyłem jedną przypadłość.... przednia szczęka ta od strony przodu auta nierównomiernie się ściera od strony podłoża bardziej od strony dachu auta mniej i cylinderek też łapie najpierw przednią szczękę a później tylną nie wiem czy tak ma być... łożyska z piastami wymieniałem 3 miesiące temu problem tarcia w bębnach był też przed wymianą łożysk.

Budziniak
16-03-10, 18:10
ja sie podepne pod temat tyle ze ja swoje auto podnosiłem dzis na lewarku i koło po obróceniu w powietrzu ewidentnie trze.... sprawdzałem po zdjęciu koła sam beben tez tarł ...

Cofnij troszkę samo regulatorem szczęki załóż bęben i sprawdź czy trze. Albo od razu zdejmij bęben i pozbądź się rantu z wewnętrznej strony ( pilnik albo diax ) natomiast szczotką drucianą na wiertarce oczyść całą rdze która jest na bębnie ( na tym rancie ) wiesz o co kaman ? trusno mi to wyjaśnić :)

ravvir
16-03-10, 20:03
Cofnij troszkę samo regulatorem szczęki załóż bęben i sprawdź czy trze. Albo od razu zdejmij bęben i pozbądź się rantu z wewnętrznej strony ( pilnik albo diax ) natomiast szczotką drucianą na wiertarce oczyść całą rdze która jest na bębnie ( na tym rancie ) wiesz o co kaman ? trusno mi to wyjaśnić :)

chyba wiem o co kaman ... chodzi o ten występek na całej średnicy na kancie bębna od wewnątrz na płaszczyźnie ciernej cylindrycznej ? był tam taki szerokości około milimetra ale nie za głęboki ... i rdze tez mam na rancie chodzi o ten zewnętrzny który zachodzi pod tylną osłonę bębna ?

Budziniak
16-03-10, 20:08
Tak dokładnie wyczyść ten rowek :D na całej średnicy bębana i ogólnie przy okazji mógł byś zmierzyć bęben czy nie jest zbyt wytarty. Ja też miałem problem z tarciem z tylnych hamulców po zdjęciu bębnów. Rdza która była na rancie bębna puściła i po wyczyszczeniu wqrwiające szuranie ustało

ravvir
16-03-10, 20:18
Tak dokładnie wyczyść ten rowek :D na całej średnicy bębana i ogólnie przy okazji mógł byś zmierzyć bęben czy nie jest zbyt wytarty. Ja też miałem problem z tarciem z tylnych hamulców po zdjęciu bębnów. Rdza która była na rancie bębna puściła i po wyczyszczeniu wqrwiające szuranie ustało

będę na dniach zmieniał tarcze z przodu z klockami a ze będzie sie to działo u kumpla na warsztacie i będę mail w tedy pod ręka rożne zabawki w stylu wiertarka z drutem itd to zabiorę sie za bęben... średnice wewnetrzna bębna chciałem zmierzyć dzisiaj tylko sie okazało ze gdzieś mi suwmiarkę wje***o ...

btw dzięki za naprowadzenie na trop bo bym chyba nie wpadł ze to tak błahy problem ... miałem juz wizje rozpitolenia bębnów na części pierwsze i złożenie od nowa...

wiesz jaka jest dopuszczalna średnica wewnętrzna cierna ? ciekawy jestem czy jaja tam nie ma ...

Budziniak
16-03-10, 20:27
Nie tak z głowy Ci niestety nie powiem bo nie wiem :( Jeżeli nikt do jutro Ci nie odpowie to sprawdzę w robocie i napiszę.
Jak będziesz mierzył wewnętrzną średnicę bębna to musisz pamiętać aby spiłować ten rancik w miejscu przykładania suwmiarki bo wyjdzie Ci błędny pomiar.
Ja pomimo że zlikwidowałem te szuranie to i tak rozbebeszyłem tylne hamulce i wszystko jak głupi zacząłem czyścić :D Kolega z roboty powiedział że jestem chory i mam przestać :D

ravvir
16-03-10, 20:57
Nie tak z głowy Ci niestety nie powiem bo nie wiem :( Jeżeli nikt do jutro Ci nie odpowie to sprawdzę w robocie i napiszę.
Jak będziesz mierzył wewnętrzną średnicę bębna to musisz pamiętać aby spiłować ten rancik w miejscu przykładania suwmiarki bo wyjdzie Ci błędny pomiar.
Ja pomimo że zlikwidowałem te szuranie to i tak rozbebeszyłem tylne hamulce i wszystko jak głupi zacząłem czyścić :D Kolega z roboty powiedział że jestem chory i mam przestać :D

juz znalazłem wymiary i podam je potomnym błądzącym w temacie :

(mowa o modelu od 95 roku)
graniczna grubość okładzin ciernych (bez płytki grzbietowej) : 2mm
średnica wewnętrzna nowego bębna : 203,2 mm
średnica wewnętrzna graniczna bębna : 204 mm

też se rozbiorę hamulce a co ... przeczyszczę i nasmaruje.... nie martw sie zboczenie na punkcie grzebania w aucie to nie choroba - też lubie mieć wsio na zicher - po tym poznaje sie ludzi spod znaku profeski ;)

Mnie sąsiad kiedys zapytał tak: "czemu to auto tak sie panu psuje.... ciągle przy nim pan dłubie..." musiałem ściemnić że zwarcie mialem w elektryce bo co będę sie chwalił że robie wypasione podświetlanie wszystkiego co popadnie wewnątrz ;P

Budziniak
16-03-10, 21:14
Ta mój szef ma już dość. Dwie zmian kolektora wydechowego szykuje się na trzecią, 3 krotnie kombinowałem z tłumikiem końcowym, zabezpieczanie podwozia , czyszczenie tylnych hamulców, wielokrotne wywarzanie kół, pranie tapicerki razem z podsufitką, wyjecie tylnej kanapy,montaż audio, olej świece filtry i kopułka z palcem, montaż short shiftera i jeszcze kilka innych w przeciągu 3 miesięcy i ze 3 dni temu dostałem zakaz wprowadzania Hondy na stanowisko :(

ravvir
16-03-10, 21:19
nie masz kanału na polu gdzie ? ja mam taki upatrzony przystosowany do ciezarowych pod chmurką - 2 pln płace za wjazd i hulaj dusza piekła nie ma jak wolny to se moge wjechac i 8 godzin siedziec :D tylezesilnika to tam nie wyciagne a bebny to robie na ulicy pod domem :D

Budziniak
16-03-10, 22:50
Do puki jeszcze nawet nie myślałem o własnym aucie takich najazdów było sporo na terenach jakiś osiedlowych parkingów baz transportowych itp ale teraz wszystkie taki najazdy uległy destrukcji bo były nikomu nie potrzebne zresztą w robocie mam wózki z narzędziami , gorąca kawę i ciepełko więc....
ale aby nie było OT to.... oczyścisz bębny i będzie wszystko ok :P

ravvir
17-03-10, 12:21
Do puki jeszcze nawet nie myślałem o własnym aucie takich najazdów było sporo na terenach jakiś osiedlowych parkingów baz transportowych itp ale teraz wszystkie taki najazdy uległy destrukcji bo były nikomu nie potrzebne zresztą w robocie mam wózki z narzędziami , gorąca kawę i ciepełko więc....
ale aby nie było OT to.... oczyścisz bębny i będzie wszystko ok :P

jak pomoże i pozbede sie tego wqrwiajacego swiszczenia w bebnach dorwe cie kiedy na jakim zlocie i wcisne browara ;)

Budziniak
17-03-10, 17:59
Wystarczy jak podejdziesz i podasz rękę. :)