Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Po uderzeniu w koło



smar
17-01-10, 11:55
Przeszukałem kilka tematów, ale nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi. Przy jednym temacie była porada, żeby zrobić zbieżność i/lub geometrię, ale z zastrzeżeniem, że:

no chyba że jeszcze dostałeś strzała w bok :d Ale co wtedy, odpowiedzi nie było.

Przechodzę do sedna - miałem stłuczkę, dostałem najpierw w przednie koło (prawe), w dodatku jeszcze lekko w zderzak i błotnik. I niby wszystko ok, oprócz lekko przestawionej kierownicy (o około 10-15 stopni).

Pytanie - co mogło się stać i czy opłaca się naprawiać na własną rękę (po wzięciu kasy od sprawcy - OC). Czy czasem nie wyjdą jakieś grubsze sprawy (pogięty drążek, wahacz - nie znam się). Siła uderzenia była niewielka, były korki, gość uderzył mnie ruszając z ok 2 metrów z boku mnie (uderzenie było gdzieś tak pod kątem 45 stopni).

krzys_o
17-01-10, 12:10
Przeszukałem kilka tematów, ale nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi. Przy jednym temacie była porada, żeby zrobić zbieżność i/lub geometrię, ale z zastrzeżeniem, że:
Ale co wtedy, odpowiedzi nie było.

Przechodzę do sedna - miałem stłuczkę, dostałem najpierw w przednie koło (prawe), w dodatku jeszcze lekko w zderzak i błotnik. I niby wszystko ok, oprócz lekko przestawionej kierownicy (o około 10-15 stopni).

Pytanie - co mogło się stać i czy opłaca się naprawiać na własną rękę (po wzięciu kasy od sprawcy - OC). Czy czasem nie wyjdą jakieś grubsze sprawy (pogięty drążek, wahacz - nie znam się). Siła uderzenia była niewielka, były korki, gość uderzył mnie ruszając z ok 2 metrów z boku mnie (uderzenie było gdzieś tak pod kątem 45 stopni).

Kolego miałem identyczną sytuację, uderzenie w lewe koło. Pękła końcówka drążka kierowniczego, no i pogięty błotnik i zderzak. Na pierwszy rzut oka tyle było uszkodzeń, jednak w trakcie naprawy wyszło, że do wymiany jest jeszcze maglownica. Ja na Twoim miejscu wziąłbym kasę na rękę, a jak coś wyjdzie w praniu to zawsze możesz drugi raz wezwać rzeczoznawcę i powinni dopłacić za nowo znalezione uszkodzenia. W moim przypadku szkoda była wycenonia na 12k zł, rozliczałem się bezgotówkowo, zaznaczając w warsztacie, że wszystkie części mają być ori. Okazało się że naprawa kosztowała jakieś 5k zł, maglownicę wsadzili mi TRW i używany zielony zderzak. Już nigdy nie będę się rozliczał bezgotówkowo, bo nie ma dziś uczciwych ludzi w tej branży.

smar
20-01-10, 10:30
^^Dzięki za podpowiedź! Tak też zrobiłem, choć w moim przypadku szkody zostały wycenione na 1100 zł., czyli bardzo niewiele (z zastrzeżeniem, że po geometrii mogą być dodatkowe oględziny).
Na geometrii okazało się, że dało się ją ustawić, więc rezygnuję z ponownych oględzin. Do zrobienia na własną rękę mam odprysk na błotniku i lekko ruszoną lampę. Ryśniętego zderzaka nie ruszam.