Zobacz pełną wersję : Coś jakby hamuje samochód
Nie wiedziałem za bardzo jak zatytułować temat i nie wiem jak przejrzyście opisać sprawę, ale spróbuję.
Otóż od pewnego czasu podczas jazdy mam takie wrażenie jakby coś spowalniało samochód. Jeżeli jadę sobie ze stałą prędkością albo jadę na biegu bez wciskania gazu, coś jakby w regularnych odstępach czasu (co 4-5 sekund) zmulało samochód. Potem przez kilka sekund jest dobrze i znowu.
Bardzo podobne objawy były kiedy miałem lekko skrzywione tarcze hamulcowe - co kilka sekund pojawiało się tarcie, które spowalniało samochód.
Jednak tarcze i klocki mam nowe, zresztą ten efekt pojawia się tylko podczas jazdy na biegu. Jak wrzucę "luz", wszystko jest ok, czyli hamulce odpadają.
Może ktoś ma jakiś pomysł? Nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe, ale trochę denerwujące. No i wcześniej tego nie było, więc skądś się musiało wziąć...
hmmm w sumie brzmi troche jak klimatyzacja lub alternator , choć odstępy czasowe chyba za krótkie ...
Może nawet są i krótsze te odstępy niż 4 sekundy. A klimy nie mam...
Katalizator jest ten sam od kiedy kupiłem hankę, czyli ponad 2 lata...
Nie naciągałeś czasem jakiś pasków ostatnio ?? Dzieje się tak na zimnym i ciepłym silniku ??
Pasków nie ruszałem, ale też od niedawna z okolic koła pasowego dochodzi jakby takie syczenie/cykanie (nie wiem jak opisać).
Na ciepłym silniku na pewno to występuje, w tej chwili nie kojarzę czy na zimnym też, ale raczej nie albo w mniejszym stopniu.
może pada ci łozysko alternatora - to by uzasadnialo cwierkanie , a z drugiej strony stawialby wiekszy opor silnikowi ...
Predzej zerwałoby już paski myślę...
Skoro kolega pisze, że na biegu więc możliwa skrzynia biegów.
Alternator masz ciągle podłączony na pasku więc na luzie powinno być to samo.
Druga możliwość to przytkana pompa paliwa lub przewody albo filtr... na luzie nie potrzebuje dużej ilości w krótkim czasie, na biegu już więcej paliwa chce i może coś przytyka?
Jest jeszcze możliwość poboru dużej ilości energi... np zwarcie i wtedy może się tak dziać ale to by się działo i na luzie chyba.
Alternator masz ciągle podłączony na pasku więc na luzie powinno być to samo.
(...)
Jest jeszcze możliwość poboru dużej ilości energi... np zwarcie i wtedy może się tak dziać ale to by się działo i na luzie chyba.
Stary pomyśl chwile - jeżeli to alternator lub inny szit z paskami to zwalnianie auta można odczuwać TYLKO I WYŁĄCZNIE na biegu. Bo alternator hamuje silnik , a silnik hamuje koła tylko wtedy kiedy jest z nimi spięty , czyli wrzucony bieg puszczone sprzęgło
Stary pomyśl chwile - jeżeli to alternator lub inny szit z paskami to zwalnianie auta można odczuwać TYLKO I WYŁĄCZNIE na biegu. Bo alternator hamuje silnik , a silnik hamuje koła tylko wtedy kiedy jest z nimi spięty , czyli wrzucony bieg puszczone sprzęgło
w takim przypadku jezeli to alternator to by przydusilo silnik na postoju tzn obroty by falowaly.
Stary pomyśl chwile - jeżeli to alternator lub inny szit z paskami to zwalnianie auta można odczuwać TYLKO I WYŁĄCZNIE na biegu. Bo alternator hamuje silnik , a silnik hamuje koła
Racja. Faktycznie kolega dobrze mówi. Widać nie zwróciłem uwagi na każdy detal w działaniu :)
w takim przypadku jezeli to alternator to by przydusilo silnik na postoju tzn obroty by falowaly.
Jak nie odpali któregoś dnia to będzie wina akumulatora czyli alternator i łożysko... tak czy nie ?
Dzięki za zainteresowanie ;)
Obroty na luzie mam stałe, nic nie faluje. Podczas tego "zwalniania" obroty też zachowują się normalnie.
No więc wydaje mi się, że problem rozwiązany. Trzy dni temu zaczęła mi się świecić kontrolka ładowania. Okazało się, że szczotki alternatora już się wysypały. Po naprawie mam wrażenie, że efekt przyhamowywania zniknął.
Po kilku dniach jazdy po naprawie alternatora mogę na 100% stwierdzić, że efekt hamowania zniknął. Nie sądziłem, że ktoś wyczai o co chodzi po moim opisie :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.