PDA

Zobacz pełną wersję : Ceramizer?



kubson012
27-11-09, 17:38
Witam, chcial bym spytac co myslicie o tym Ceramizerze do silnikow ? pomoze czy zepsuje czy warto to wlewac czy ktos to wlewal i cos dalo ? Z gory dzieki za info.

skolopendra
27-11-09, 17:42
szukaj leniu

http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?t=10891&highlight=ceramizer

yautja
27-11-09, 20:34
Nie warto.

sentex
27-11-09, 21:07
gdy ja miałem już problem z odpalaniem, a Hunda ledwo ciągła, zdecydowałem się na Ceramizer... nagle ku mojemu zdziwieniu się polepszyło, silnik zaczął chodzić jak szwajcarski zegarek... baaa wycinałem beemki na mieście jak drwal młode brzózki (jednym machnięciem ręki) Honda niesamowicie nabrała przyspieszenia - moment jak i moc wzrosły i to znacznie... w końcu by zaspokoić ciekawość wybrałem się na hamownię (i nie mówię tu o podmiejskiej dyskotece) by się przekonać co jest grane, że tak ładnie chodzi... patrze na wykres, a tu 300 KM!!! i nagle się obudziłem :(

Skoti
27-11-09, 23:27
słowem mówiąc gówno.

yautja
28-11-09, 13:26
Może nie tyle g***o, bo rzeczywiście "uszczelnia" to silnik i jest w stanie podnieść kompresję a co za tym idzie autko lepiej jeździ. Problem tylko w tym, że jest to zabieg dość ryzykowny i jednorazowy (po takim zalaniu już silnika z tego raczej nie wyczyścisz). Podobne preparaty stosuje się w wojsku. Jak podczas akcji silnik w ciężarówce straci kompresję, to nikt się nie bawi w remont bo auto ma być sprawne w 10 minut. I po wlaniu tego jest, tylko na krótko (ale w warunkach bojowych przeważnie wystarczająco długo, żeby wypełnić powieżone zadanie). Handlarze często stosują ceramizery, żeby sprzedać auta z padniętym silnikiem. Ja osobiście do swojego silnika bym tego nie wlał, mimo że teoretyczna zasada działania z fizycznego punktu widzenia jest jak najbardziej OK.

reaktor
28-11-09, 16:08
dokładnie ostatnio w jakimś auto świecie testowali na i starym peugocie i zalali moto doktorem(nie wiem czy to to samo). Efekety były takie że kompresją się podniosła i wyrównała na niektórych tłokach nawet po 2-3 bary więc motor musiał byc juz mocno wyruchany , spalanie oleju znacznie zmalało . Moc i nm pozostały na takim samym poziomie a spalanie paliwa nie uległo zmianie . moim zdaniem jeśli masz w miarę zdrową jednostkę to nie ma sensu , naocznych efektów nie będzie (km ,nm spalanie). Jedynie znaczne obniżenie spalania oleju może być przesłanka za. Pewnie nie na każdym silniku podziała tak samo ale faktycznie produkt idelany pod sprzedającego , tani koszt a uszczelnia silnik, przynajmniej dorażnie

skolopendra
28-11-09, 16:25
po co piszecie to, co już zostało opisane w linku powyżej?

kamix666
28-11-09, 20:41
z tego co slyszalem modyfikator plus jest dobry moj kumpel sciaga fury i do kazdej wlewa cos takiego cena za puszke ok 140 zl i mowi ze nie wplywa nic na prace silnika tylko mowi ze na plus a zalewa auta klasy wyzszej jak S8 czy jakies mazdy 6 z 2007

yautja
29-11-09, 09:19
To widać ściąga same "igły" ;)

kamix666
29-11-09, 11:33
ludzie nie narzekaja 4 auta w tydzien sprzedaje wiec chyba dobra rzecz

pwl
29-11-09, 11:58
No to odpowiedz mi na pytanie - jaki jest cel lania jakiegoś gówna w stylu modyfikator/moto doktor do DOBREGO silnika? Dobry silnik pracuje idealnie bez tego typu specyików.

skolopendra
29-11-09, 12:29
jaki jest cel lania jakiegoś gówna


jak to jaki taki :D

"Na początku trochę z historii. W czasie II wojny światowej, często zdarzało się, że w ciężkich warunkach bojowych silniki czołgów i innych pojazdów wojskowych działały krócej niż przewidywano. Radziecka władza zwróciła się więc do najwybitniejszych chemików i fizyków, aby temu zaradzić. Opracowano w wielkiej tajemnicy specyfik, który niewiarygodnie przedłużył żywotność silników, poprawiając jednocześnie osiągi. Czołgi stały się szybsze i bardziej niezawodne. Produkt ten zmodyfikowano w latach siedemdziesiątych korzystając z najnowszych badań. Dziś używany jest we wszystkich pojazdach mechanicznych, które służą rosyjskiej armii. Osiągnięto podstawowy cel, czyli przedłużenie żywotności silników i różnych mechanizmów (np. skrzynie biegów). Teraz ta wojskowa receptura idzie także do cywila"

kenny
30-11-09, 09:34
jak to jaki taki :D

"Na początku trochę z historii. W czasie II wojny światowej, często zdarzało się, że w ciężkich warunkach bojowych silniki czołgów i innych pojazdów wojskowych działały krócej niż przewidywano. Radziecka władza zwróciła się więc do najwybitniejszych chemików i fizyków, aby temu zaradzić. Opracowano w wielkiej tajemnicy specyfik, który niewiarygodnie przedłużył żywotność silników, poprawiając jednocześnie osiągi. Czołgi stały się szybsze i bardziej niezawodne. Produkt ten zmodyfikowano w latach siedemdziesiątych korzystając z najnowszych badań. Dziś używany jest we wszystkich pojazdach mechanicznych, które służą rosyjskiej armii. Osiągnięto podstawowy cel, czyli przedłużenie żywotności silników i różnych mechanizmów (np. skrzynie biegów). Teraz ta wojskowa receptura idzie także do cywila"


Wczoraj lecieli "Czterej pancerni" i widziałem jak szarik nasrał do silnika przez co silnik się uszczelnił i mogli dalej ruszyć na podbój Berlina. :D