Zobacz pełną wersję : PROMOTOR UDOWADNIA JAK NIE NALEŻY BUDOWAĆ SAMOCHODÓW
Samochód: honda civic 1.6 vtec
Modyfikacja: TURBO 300+hp
Efekt: 2 zniszczone silniki
Nieprzekraczalny budżet uzgodniony z firmą PromotoR. 29 tyś. PLN
Efekt: 2krotnie zmieniany cennik bez mojej zgody (dziwnym trafem po każdej nieudanej budowie silnika)
Czas: planowany 2-3 tygodnie
Czas od złożenia do wycofania zlecenia 15 miesięcy
Ilość startów na ¼ mili” w sezonach 2005 i 2006: 0
Ilość przejechanych kilometrów po dotarciu bez awarii: 0
Ilość utraconych sponsorów: 2
Poziom stresu: nieopisany
Moja historia budowy turbodoładowanej hondy civic 1.6 vtec zaczyna się 15 miesięcy temu. Wtedy wpadłem na pomysł zlecenia budowy wyścigówki swoich marzeń i wtedy też zgłosiłem się do firmy PromotoR. Honda miała być gotowa na początku maja 2005, a do czasu realizacji usługi miałem wpłacić 8 tyś. PLN zaliczki. Po wielu prośbach Kuby (jak twierdził Kuba Promotor miał wtedy problemy z płynnością finansową) zgodziłem się wpłacić całą kwotę zanim samochód osiągnął pożądaną moc i od tego momentu zaczęły się problemy.
1-sze tłoki za płoty, (czyli 1sza awaria silnika)
Po 2ch miesiącach a nie 2ch tygodniach samochód jest dotarty. Przyjeżdżam do firmy Promotor, samochód gotowy do wyjechania na ulicę, zaglądam pod maskę a w silniku brak oleju. Kuba szuka oleju, okazuje się, że akurat im zabrakło, więc biegnę po olej do najbliższego sklepu. Odpalamy silnik i wyjeżdżamy na ulicę (Kuba beztrosko siada na prawym fotelu). Pytam o sondę szerokopasmową – okazuje się, że niepotrzebna, EGT – niepotrzebne, BOOST – niepotrzebny. Według Kuby wystarczy Laptop wpięty w SMT (dziwię się, ale w końcu to on „modyfikuje silniki”). Ruszamy. 1.2.3.4.5 tys. obrotów a ku mojemu zdziwieniu civic nie przyspiesza. 6tyś. turbina zaczyna tłoczyć powietrze (powinna od 3.5 tys.), ale i wtedy przyspiesza dziwnie ospale. Po przejechaniu ok. 1 km, zawracamy i wtedy dochodzi do moich uszu dziwny metaliczny dźwięk. Pytam Kubę co to za dźwięk? Odpowiedź brzmi: silnik musi się „ułożyć”. No więc powtarzamy odcinek (efekty takie same, tylko dźwięk coraz głośniejszy). Mówię do Kuby zatrzymajmy się i zajrzyj czy wszystko w porządku. Kuba reflektuje się i pyta o temperaturę silnika, jakież jest zdziwienie, kiedy fabryczna wskazówka znajduje się na czerwonym polu. Kuba rozkłada ręce i wracamy do warsztatu. Kilka dni później okazuje się, że coś co kiedyś przypominało kute tłoki jest do wymiany, tuleje dartona do „wypolerowania”.
Kute tłoki do hondy civic niedostępne w USA (widać jakieś super muszą być)
Kuba zamawia kolejne kute tłoki i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że firma obsadzająca tuleje stwierdza, że jakieś te tłoki za małe.. hmmm… co się okazuje Kuba zamówił do mojej hondy customowe tłoki (o czym niestety nie wiedział) aż do dnia obsadzania tuleji. W tym czasie nieprzekraczalny budżet 29 tys. PLN według wyliczeń Kuby musi zostać przekroczony, gdyż koszty „wzrosły” do 34.6 tys. PLN. Liczę wszystko jak należy i co się okazuje. Kuba przelicza z USD na PLN po nieistniejących kursach (o dziwo różnica na moją niekorzyść na ponad 1tys. PLN), dolicza za nieistniejące części i usługi, a ceny niektórych części zawyża o 50%. Według najszczerszych moich chęci nie wychodzi więcej niż 25 tys. PLN. W celu załagodzenia sytuacji Kuba stwierdza, że przygotuje mi samochód na następne zawody. Silnik jest składany w pośpiechu i jak to Kuba mówi na takim patencie, że gdyby ktoś to zobaczył to wstyd byłoby się przyznać, (więc specjalnie dla Ciebie Kuba nawet o tym nie wspomnę). Wyjeżdżam z warsztatu i po nagrzaniu się silnika temperatura rośnie, rośnie i rośnie aż kończy się podziałka. Wracam do Kuby (tym razem to uszczelka pod głowicą). Przez kolejne 9, tak 9 miesięcy, Kuba nie jest w stanie znaleźć tłoków w USA, w międzyczasie 2-krotnie zmienia miejsce prowadzenia swojej działalności (jestem przerażony).
Kolejny silnik, kolejne boom
Po mojej n-tej rozmowie i wielu prośbach o złożenie samochodu przed kolejnym sezonem Kuba wykazuje zrozumienie i udaje mu się zamówić tłoki. Civic jest składany w wielkim pośpiechu i na noc przed zawodami dostaję sms’a „na 340 km wydmuchało wodę”. Po przeczytaniu sms’a decyzja jest jedyna, słuszna- wypowiadam umowę. Jadę do Kuby i daję mu możliwość wyjścia z całej sprawy z honorem. Zwraca pieniądze, zabiera graty i przywraca samochód do stanu fabrycznego. Druga możliwość odkupuje samochód za 6 tys. PLN (cena rynkowa 10tys. PLN). Ja zobowiązuję się, że jeśli przystanie na te warunki, nie będę domagał się zwrotu kosztów, jakie poniosłem w związku z rocznym opóźnieniem i nie wywiązaniem się z umowy (przez rok musiałem poruszać się środkami komunikacji miejskiej, straciłem sponsorów, płacę odsetki od kredytu zaciągniętego na zbudowanie wyścigówki itd. łącznie ponad 10 tys. PLN). Po kolejnym tygodniu unikania moich telefonów Kuba stwierdza, że on silnik złoży, ponieważ cyt. ”musi sobie udowodnić, że potrafi”.
3ci czyli 1szy silnik (czyli zupa tygodnia)
Po naszej rozmowie Kuba bez mojej zgody buduje z mojego 1szego silnika coś, co ma ogromny problem z odpaleniem, nie mówiąc o jakimkolwiek przejechaniu kilometra (jak ktoś chce to mam filmik). Tym razem do silnika trafiają używane części, które są zbieraniną wszystkiego, co było pod ręką. Kuba prosi mnie abym „dotarł” to coś, co według niego nazywa się silnikiem. Natychmiast jadę z samochodem do Rzeczoznawcy PZM, który załamuje ręce (kolektor sito, silnik jak zwykle się przegrzewa itd.). Następnego dnia dostaję kolejne wyliczenie i okazuje się, że tym razem cena wynosi już 38 tys. PLN. Decyduję o skierowaniu sprawy na drogę sądową.
Niestety, ale ta historia zdarzyła się naprawdę i niech będzie przestrogą dla wszystkich, którzy zamierzają wydać swoje pieniądze w tej firmie. Jeśli naprawdę musicie to zrobić zastanówcie się 2 razy!
Poszukuje kontaktu z każdym, kto był klientem tej firmy i czuje, że PromotoR nie wywiązał się ze swoich zobowiązań lub wiedzą o tego typu praktykach. Zapewniam pomoc prawną.
Mój adres email: siasty@poczta.onet.pl
Telefon: 509 05 05 05
Poszukuje kontaktu z każdym, kto był klientem tej firmy i czuje, że PromotoR nie wywiązał się ze swoich zobowiązań lub wiedzą o tego typu praktykach. Zapewniam pomoc prawną.
Takich jest wielu. :lol:
W pale mi sie to nie miesci... ****a... Bez kitu... Niepowazna ta firma i ten wspominany Kuba...
Takich jest wielu
exatcly, najgorsze jak ma się ich wsród swoich znajomych... Dziwi mnie tylko jedno: auta, które mają cos zawalczyc na MP jezdza ( syncro, javo, pietja jezdził, sienki ), a auta na ulice są totalnie olewane.. Nie wierze, ze jest to kwestia kasy, bo niektórzy w "uliczniaki" tez pakuję niemałe pieniądze.. więc czego?
przenoszę na turbo na swap z ogólnopolskiego
Ja bym moze wysluchal jeszcze drugiej strony, bo w ten sposob to kazdy napisze ze jakis warsztat jest z c**** i wszyscy beda komentowali ze to nie powazna firma....
Wiadomo ze to nie usprawiedliwia, ale na kazda firme mozna podac jakis fuckup...
o ****a.................... szkoda słow
Wiadomo ze to nie usprawiedliwia, ale na kazda firme mozna podac jakis fuckup...
i tu masz racje :roll:
izzy_rajder
21-06-06, 23:15
no ale to już jest ****a przegięcie. Jest fuckup i fuckup, a to jest FUCKUP
Ja coś nieczaje.
JAk można 2 razy składac silnik i dwa razy spier... ??? Tymbardziej że już takie rzeczy składali.
A motyw z tłokami to mnie rozwalił. Jeszcze nie widziałem aby ktoś miał problem z dostatniem tłoków :O Z czego one były ze złota czy co??
Może custorm to znaczy że zrobili 1 partje materialu specjalnie na zrobienie 1 kompletu tłoków :D.
Wiadomo ze to nie usprawiedliwia, ale na kazda firme mozna podac jakis fuckup...
można oczywiście, ale ta firma w tej dziedzinie jest chyba liderem.....
poza tym czas realizacji, to jaet to co meni wkurza we wszystkich firmach tuningowych w polsce, nie ma opcji aby wyrobić sie w terminie, zawsze jak nie urok to sraczka...
o kosztach nie wspominam, mam nadzieję siasty że dopniesz swego chłopaku i wygrasz sprawe....
na kazda firme mozna podac jakis fuckup...i to chyba tyle w tej dyskusji.. druga strona wypowie sie pewnie na innym forum, a ze watek jest juz chyba wszedzie, gdzie tylko dalo sie go wjebac, to czekajcie i czytajcie :lol:
czas realizacji polega na tym, ze u nas nic nie ma. Wszystkie te czesci przeciez sprowadzamy z USA, dlatego to sie wedlug mnie tak ciagnie. Bo samej pracy to nie jest tak duzo, przynajmniej tak bylo u mnie. Jak juz pozbieralismy wszystko, to auto bylo gotowe szybciej niz myslalem.
no dobra niech czas ralizacji będzie długi tylko niech ludzie wiedza o tym na poczatku, a nei mówi sie 3-4 tygodnie a wychodzi 3-4 miesiace albo jeszcze lepiej....
Po czesci sie z toba zagdzam, ale zobacz ze jest tak, ze czesci rzeczy nie da sie przewidziec. Ja sam uczestniczylem w zamawianiu hamulcow do civica, trwalo to kolo 3-4tygodni. Po czym sie okazalo ze ich itak nie bedzie... WTF? Zwrocilem sie do kogos innego, i z ta osoba dogadalem sie w ciagu kilku dni!! Niestety jest tak, ze przy takich zamowieniach firma tuningowa polega albo na amerykancach, ktorzy tez czesto przycinaja w ch. albo na osobach ktorzy sciagaja te czesci. Odpowiedizalnosc ponosi firma tuningowa, a po dupie dostajemy my, klienci. :wink:
Mnie to tez czasami wkurza, ale staram sie to jakos zrozumiec poprostu... :wink:
Sprawa tez jest w tym że u nas nie ma prawdziwych firm tuningowych, tylko sa warsztaty w których dłubie się w autach....
[ Dodano: Czw Cze 22, 2006 12:40 am ]
Po czesci sie z toba zagdzam, ale zobacz ze jest tak, ze czesci rzeczy nie da sie przewidziec.
jezlei firma zajmuje sie takimi modyfikacjami to po zrobieniu kilku aut jest w stanie podac realny czas wyjazdu auta. a nawet jak poda termin długi a uda sie auto ztrobic wczesniej to klijent będzie zadowolony, a tak jest złośc i niezadowolenie....
:) zalezy jaka sie przyjmie definicje fimry tuningowej, ale cos w tym jest co piszesz.
Dla mnie dobra firma tuningowa jest brabus, gemballa czy 9ff :) ale ceny maja w ogole z innego poziomu.... Juz nawet auto gt za ta przerobke na 340km chce spora kase a co dopiero takie 9ff :)
no dobra niech czas ralizacji będzie długi tylko niech ludzie wiedza o tym na poczatku, a nei mówi sie 3-4 tygodnie a wychodzi 3-4 miesiace albo jeszcze lepiej....
Jest wiele czynników, których nie da się przewidzieć, a zawsze wychodzą w trakcie prac.
A jak dochodzi do tego jeszcze ściąganie gratów z USA to może być już koszmarnie długo.
Nawet jeśli się zamawia paczką expresową.
Np. Krystian nie wystartował na bemowie, bo wałki utknęły na cle....
Jest wiele czynników, których nie da się przewidzieć, a zawsze wychodzą w trakcie prac.
ale to też wynika z tego że, gdy klijent w polsce zostawia auto w warsztacie danej firmy to prace nad tym samochodem zaczynaja sie 2 tygodnei przed upływem terminu, a moim zdaniem powinno byc tak:i podpisuje jakas umowe czy dogaduje sie z kimś w danej firmie, od nastepnego dnia zaczyna sie zbieranie gratów i co tam potrzebne do wykonania projektu w umówionym terminie.
no dobra niech czas ralizacji będzie długi tylko niech ludzie wiedza o tym na poczatku, a nei mówi sie 3-4 tygodnie a wychodzi 3-4 miesiace albo jeszcze lepiej....
dokładnie tak :)
Nie wiem, może w innym świecie żyje, ale jesli zawieram z kimś Umowę to zgadzam się i akceptuje to co jest w niej zawarte.
Miało być zrobione w 2-3 tyg. i nie było.
Miało być zrobione TURBO 300+hp, a nie było.
Budżet nie przekraczalny 29k, został przekroczony.
(wg siasty'ego)
Promotor zobowiązał się do powyższego i się nie wywiązał z Umowy, czyli płaci odszkodowanie.
Jeśli to co napisał siasty jest prawdą to sprawa w sądzie wygrana.
Polecam bliźniaczy wątek na sr.
a moim zdaniem powinno byc tak:i podpisuje jakas umowe czy dogaduje sie z kimś w danej firmie, od nastepnego dnia zaczyna sie zbieranie gratów i co tam potrzebne do wykonania projektu w umówionym terminie.
Tak powinno być, ale niestety rzeczywistość jest inna.
W trakcie prac wychodzą takie kwiatki, że nawet nikt by nie podejrzewał. A jak ich jest kilka to już się ciągnie i ciągnie.
jak ktos mowi ze zrobi w 3 to ma zrobic w 3, jak wie ze moze sie nie wyrobic to niech nie daje terminu.
jak ktos mowi ze zrobi w 3 to ma zrobic w 3, jak wie ze moze sie nie wyrobic to niech nie daje terminu.
dokładnie
a będąc firma tuningowa, daje termin (przykład) 6 miesiecy i zabieram sie do roboty nastepnego dnia po przyprowadzeniu auta, mam wtedy czas aby zrobic to wszystko co było zlecone z czekanie na częsci z narodzonymi sie problemami, zrobię wczesniej jest wtedy bardzo OK wywiązałem sie z umowy a i klijent bardzo zadowolony bo odbiera auto wczesniej....
Np. Krystian nie wystartował na bemowie, bo wałki utknęły na cle....
Daniel nie tam ze sie czepiam i pewnie sie wkurzaliscie z braku czesci ale:
-walki z japoni mialem lacznie z clem w 5 dni
-sprzecior z usa do strojenia lacznie z clem w niecale 5 dni
- urzadzenie do afr z usa lacznie z clem w niecale 5 dni
Widocznie czas zmienic dostawce , jedyny logiczny pomysl. Co do sprawy to nie ma co wydawac osadu poki sie nie wypowie druga strona, tak bedzie najzdrowiej dla wszystkich.
Kolejna gówniana firma jakich wiele. Współczuję ci.
Polecam bliźniaczy wątek na sr.
nie widze... chyba ktos juz skasowal :( a chcialem poczytac
znalazlem w offfftopiccu ;)
odpowiedz Miniaca, jako ze nie ma tu konta sam wklejam
Czesc Karol. Po tym co uslyszalem od Twojej mamy "ze znajomosciami", o tym ze jestes tajnym "frogiem" i tropisz przestepcow federalnych, podluc****sz rozmowy telefoniczne i takie tam liczylem, ze zachowasz sie powaznie i dasz sprawe do sadu, podobnie jak ja to zrobie za grozby karalne Twojego kolegi z Policji, ktore nagralem, oraz wymuszenie mienia. Przeslanie brzmi: "nie masz pieniedzy na tuning i EKSPLOATACJE auta" nie licz na to ze firma PromotoR bedzie DLUZEJ Twoim sponsorem, nie wymyslaj, nie kombinuj, przyjedz autem na zdjecie limitera z 3500 i zaplac rachunek uzgodniony 10miesiecy temu!
Samochód: honda civic 1.6 vtec
Modyfikacja: TURBO 300+hp
Efekt: 2 zniszczone silniki
Nieprzekraczalny budżet uzgodniony z firmą PromotoR. 29 tyś. PLN
Efekt: 2krotnie zmieniany cennik bez mojej zgody (dziwnym trafem po każdej nieudanej budowie silnika)
Czas: planowany 2-3 tygodnie
Czas od złożenia do wycofania zlecenia 15 miesięcy
Ilość startów na ¼ mili” w sezonach 2005 i 2006: 0
Ilość przejechanych kilometrów po dotarciu bez awarii: 0
Ilość utraconych sponsorów: 2
Poziom stresu: nieopisany
Poza iloscia przejechanych to napisales tutaj 100% prawdy jak na czerwiec 2005.
Moja historia budowy turbodoładowanej hondy civic 1.6 vtec zaczyna się 15 miesięcy temu. Wtedy wpadłem na pomysł zlecenia budowy wyścigówki swoich marzeń i wtedy też zgłosiłem się do firmy PromotoR. Honda miała być gotowa na początku maja 2005, a do czasu realizacji usługi miałem wpłacić 8 tyś. PLN zaliczki. Po wielu prośbach Kuby (jak twierdził Kuba Promotor miał wtedy problemy z płynnością finansową)
plynnosc to ja trace z kazdnym dniem w ktorym zwlekasz z przyprowadzeniem auta.. wtedy chodzilo o to ze W TRAKCIE prac padl pomysl by nie robic lekko ponad 300KM, a zrobic ich ROWNO 400KM, co zmienilo nasze ustalenie z 29tys na 35tys PLN i co zaakceptowales i na co pieniadze dales.
zgodziłem się wpłacić całą kwotę zanim samochód osiągnął pożądaną moc i od tego momentu zaczęły się problemy.
Nie cala, bo nie miales przy odbiorze auta (na dotarcie) 6tys PLN, wiec byla ustna umowa ze za PRACE zaplacisz, gdy auto bedzie mialo 400KM, co bylo fair, a na co niestety przyszlo Ci dlugo czegac.. nie wiem czy mam za to przepraszac, ze czesci od reki nie ma, a w przypadku Twojego auta byly z nimi WYRAZNE problemy.
Maja byc konkrety to wez sie chlopie bardziej skup i pisz dokladnie, a nie jak Tobie sie wydaje.
1-sze tłoki za płoty, (czyli 1sza awaria silnika)
Po 2ch miesiącach a nie 2ch tygodniach samochód jest dotarty.
Auto na dotarcie oderbrales sam, sam je docierales. Po wycieczce nad morze, wrociles sprawnym (to apropo tych nie przejchanych km)
Przyjeżdżam do firmy Promotor, samochód gotowy do wyjechania na ulicę,
Auto caly dzien bylo strojone na hamowni, gdzie mialo podpiete wszystkie niezbedne czujniki i gdzie ustawilem na kolejne 1000KM ok 300KM i tak miales nim pojezdzic.
zaglądam pod maskę a w silniku brak oleju. Kuba szuka oleju, okazuje się, że akurat im zabrakło, więc biegnę po olej do najbliższego sklepu.
Co Ty masz rentgena? Jak przyjechales to sam powiedzialem, ze tylko jeszcze wymienimy Ci olej i mozesz jechac.. faktycznie zabraklo oleju w beczce, wiec Rafal pojechal go kupic do sklepu (ty twierdzisz ze sam po nie go poleciales? czym niby?) To jakos dziala na ludzi ze auto bylo bez oleju? podczas wymiany jest taki moment gdy go w silniku nie ma - wiesz o tym?
Odpalamy silnik i wyjeżdżamy na ulicę (Kuba beztrosko siada na prawym fotelu). Pytam o sondę szerokopasmową – okazuje się, że niepotrzebna, EGT – niepotrzebne, BOOST – niepotrzebny. Według Kuby wystarczy Laptop wpięty w SMT (dziwię się, ale w końcu to on „modyfikuje silniki”).
wsiadlem, zeby sie z Toba tym autem przejchac, strojenie odbylo sie na hamowni, laptopa zabralem, zeby ew podstroic przeskoki w smt (brak aprox)
Ruszamy. 1.2.3.4.5 tys. obrotów a ku mojemu zdziwieniu civic nie przyspiesza. 6tyś. turbina zaczyna tłoczyć powietrze (powinna od 3.5 tys.),
jak powinna? kreciles auto ponizej vtec'a a masz zalozona sh45/55 czego sie spodziewales? turbodiesla????? jak powiedzialem ze krec do odciecia to z wrazenia trzesly Ci sie rece.
Po przejechaniu ok. 1 km, zawracamy i wtedy dochodzi do moich uszu dziwny metaliczny dźwięk. Pytam Kubę co to za dźwięk? Odpowiedź brzmi: silnik musi się „ułożyć”.
zgadza sie.. nie mialem wtedy doswiadczenia z dartonami w d seri, wiec sam nie wiedzialem czy tak beda pukac kute tloki, czy tez jest to poczatek jakiejs awarii. Nie wiedzialem co puka, gdyz dziek nie byl "oczywisty", wtedy poprosilem bys zostawil auto do jutra i sprawdzimy co to sie stalo.
Kilka dni później okazuje się, że coś co kiedyś przypominało kute tłoki jest do wymiany, tuleje dartona do „wypolerowania”.
zgadza sie.. tloki pasowane wg. instrukcji producenta sie przytarly, jak to TERAZ wszyscy chyba wiedza, w przypadku dartonow mozna je sobie wsadzic w D.
Tutaj znowu zapominasz o BARDZO istotnej kwestii... mianowicie GWARANCJA.
Poniewaz tloki, ani tez silnik nie uszkodzily sie w skutek niewlasciwej eksploatacji.. ba.. uszkodzily sie przy mnie.. poczulem sie odpowiedzialny, gdyz wiem ze pretensje do producenta tlokow w USA dadza tyle co nic (chodz juz wtedy uslyszalem ze masz wszedzie znajomosc i bys sie od nich dostal nowe.. buehehee. Zdecydowalem ze kupie nowe i naprawie silnik na SWOJ koszt. Pomiary silnika wykazaly ze tuleje sa nietkniete i wymagaja zapolerowania i moge kupic identyczne jak byly. Takie zamowilem. Problem w tym ze miales ogormne cisnienie by pojechac na zawody (co rozumiem) i "co mozemy zrobic bym prznajmniej tam dojechal i postawil auto - nie startowal". Stwierdzilem ze mozna tloki "naprawic" metoda jaka kiedys stosowalo sie przy remontach silnika, gdy z czesciami bylo slabo.. nie mnie oceniac, czy to jest super cool, czy wiocha, na te chwile to wydawalo sie byc jedynym wyjsciem. Silnik zlozylismy przed zawodami, na ktore i tak nie pojechac z przyczyn.. sam nie wiem jakich.. po kilku dniach podstawiles auto i czekalismy na tloki. Silnik rozebralismy jeszcze raz, tloki w ciagu 10dni doszly, zawiozlem do obrobki i TUTAJ wyszla kicha, gdyz pomiary wykazaly ze luz pomiedzy nowymi tlokami a tulejami jest zdecydowanie za duzy, nie wiem czy bylem wprowadzony w blad podczas pierwszego pomiaru, czy tez tloki ktore przyszly byly nieco mniejsze. Musialem zamowic jeszcze jeden komplet, a problem byl taki, ze gdy wycena byla na 29tys, a tuleje twojego silnika to byl zlom, bo jak twierdzisz jestes mega katem samochodow itd.. zamowilem najwiekszy wymiar z katalogu.. jak juz pisalem na dartony i NOWA wycene zdecydowales sie gdy tloki juz byly na miejscu. Ten sam najwiekszy wymiar ktory przyszedl jako drugi komplet juz byl zbyt duzy. Trzeba bylo zamowic "customy".
Zamawialem juz dziesiatki tlokow, ale na te kazano mi czekac bardzo dlugo. Po licznych opoznieniach i targach, zmianach firm, i takich tam rzeczach, ktore klienta nie interesuja (i slusznie) tloki dostalem w lutym..
Czy ja siedzialem z zalozonymi rekami? NIE. Dostales na zime Honda Civic, ktora jezdziles do poki nie roztrzaskales mi dwoch opon i nie pogioles kol, zostawiajac zalana pod mariotem + sms "odbierz sobie auto juz nie chce nim jezdzic, stoi pod mariotem, parkomat oplacony do jutra... Dodatkowo kupilem calkowicie nowy silnik, nowe dartony, nowe korbowody, i wykorzystac tloki, ktore juz mialem. Silnik, ktory kupilem to celowo byl 1.5, bys mogl powalczyc w klasie mini+, zdzwilo mnie ze nie byles absolutnie zainteresowany odebralnie wczesniej auta, wiec silnik zlozylem, troche polezal i kupil go Javo. W styczniu kupilem dla Ciebie kolejny silnik, tym razem identyczny jak miales, niestety juz nie chcialem kolejny raz placic 6tys za dartony m.i.d. wiec zdecydowalem ze zaloze "benson style", a gdy wreszcie przyjda odpowiednie tloki, bedzie to dla Ciebie silnik zapasowy. Tuleje bensona wymagaly innego montazu, zajela sie tym firma, ktora do tej pory nigdy mnie nie zawiodla w wiekszym stopniu, wiec nie szukalem info, a przystalem na ich pomysl montazu. Silnik zlozylem na kolejnych nowych tlokach (juz nominalnych), kupilem kolejny komplet korbowodow. Tym razem nie chcialem bys docieral, wiec sam ulozylem silnik. Podczas docierania silnika dotarlu wyczekane tloki, o czym Cie poinformowalem i mowilem ze ten gdyby COKOLWIEK dzialo sie z silnikiem, ktory masz w aucie, w ciagu dwoch dni masz swoj sinlik docelowy, a my sprawidzmy przy okazji ile sa warte tuleje "plywajace". Mowilem to chyba przy 10 swiadkach - pomysl Ci sie wyraznie podobal. Na hamowni Maha ustawilem 348KM i taki wykres dostales, niestety podczas proby na 400KM wywalilo korek chlodnicy - wyslalem Ci od razu sms.. (tuleje byly ZLE obsadzone, drugi raz ten blad sie nie powtorzy!!) Na drugi dzien przyprowadzilem Mame (ile ty masz lat? 27, 29?), ktora kazala mi oddac pieniadze, odkupic auto, zaplacic kwote, ktora Ci oferowala na sezon (to wlasnie taki jeden z utraconych sponsorow) i czesc, jak nie to znowu jakies grozby i sady i wogole pseudoprawne bzdury. Propozycja mnie zamurowala, gdyz dwa dni wczesniej bylismy zupelnie inaczej umowieni. Nie potrzebuje miec kolejnego civic'a wiec najzwyczajniej w swiecie, potraktuowalem rozmowe jako wylew zalu i w dwa dni miales zlozony i zamontowany swoj docelowy silnik. Dostales sms'a.. ucieszyles sie.. przyjechales odebrac auto i podtrzymales umowe ze zaplacisz, gdy auto bedzie dotarte, i je wystroje na hamowni. Dostales odemnie fakture na usluge z terminem 14dniowym.. minol juz miesiac jak docierasz, zamiast na strojenie przyjechales z funflem z policji (przypomnij mi co bylo na tej legitymacji bo filmu nie nakrecilem).. zamiast sie rozliczyc znowu chcesz zwrotu pieniedzy i czegos tam jeszcze za co grozi prokuratura.. teraz wywalasz post na forum, w ktorym udajesz wielce rozgoryczonego i na co liczysz? Ze tutaj znajdziesz swoje 400KM?
Reasumujac, ta w hu* nudna historie. Na Twoim przykladzie przekonalem sie, ze im lepiej chcesz dla klienta, tym mocniej pozniej dostaniesz po dupie.
Ty masz swoj samochod z silnikiem za 29tys. Mnie Twoje auto kosztowalo prawie 50tys. Pozamawiales u mnie wskazniki, przerobki amortyzatorow i uslugi za ktore jestes mi winien dodatjkowe 3tys. Nie rozliczyles sie z 6tys, ktore jestes wciaz winien, nie chcesz przyjechac na ustawienie auta - nie musisz, zaplac za to co masz dobrze, koszt strojenie odlicze - a na deser obrabiasz mi dupe na publicznym forum, na ktorym zawsze jestem dla fanu, a nie pozyskiwania nowych klientow, gdyz tych mi nie brakuje.
Ten topic poza cala Twoim kadzeniem jest i tak reklama dla PromotoR'a, gdyz wiadomo, kto zdobyl doswiadczenie z tym silnikiem, a komu sie jedynie wydaje ze wie co robic. Blizniaczy projekt Javo ma sie dobrze, Twoj aktualnie tez by mogl, gdybys nie byl takim dupkiem.
Po naszej rozmowie Kuba bez mojej zgody buduje z mojego 1szego silnika coś, co ma ogromny problem z odpaleniem, nie mówiąc o jakimkolwiek przejechaniu kilometra (jak ktoś chce to mam filmik). Tym razem do silnika trafiają używane części, które są zbieraniną wszystkiego, co było pod ręką.
Tutaj naprawde posylasz niezle oszczerstwa.. kazdy element silnika byl zamontowany fabrycznie nowy. Poszly nawet nowe korbowody, gdy chcialem miec pewnosc ze sruby beda dokrecone po raz pierwszy. Tloki to wlasnie te +1mm, co mozna sprawdzic i na ktore tyle czasu czekalem/czekales. Nie przejechales kilometra? Cos bylo nie tak z autem? To co za kit mi wciskales o przebiegach 300, 450, 700, 800km.. i w koncu juz dotarty, mowiac ze jedynie meczy Cie jazda po miescie? Kiedy sie grzeje jak go krecisz do 3500?? Co za bzdury wypisujesz!? Za kazdym razem mowilem ze jesli cos nie tak to od razu daj znac - poprawie - bylo inaczej?
Jestem coraz większym zwolennikiem umów pisanych - nic "na gębę". A powyższa sytuacja tylko mnie w tym upewnia.
Jedno co moge powiedziec to szkoda ze w ogole takie tematy sa pisane na forum publicznym bo niektorzy moga to odebrac nie tak jak potrzeba(i potem ciagnie sie fama za firma ktora nie musi byc do konca prawda).Kazda firma tuningowa w Polsce miala jakies Fuckup ale po Javo i jego samochodzie moge stwierdzic ze PROMOTOR jest dobra firma ktora zna sie na modyfikacjach a szczegolnie Hond.Jak by naprawde Promotor byl taka syfiasta firma jak pisze "siasty" to Miniac by nie placił za czesci ze swojej kasy aby zakonczyć sprawe do końca.Mi sie wydaje ze kolega na ogladał sie za bardzo na USA bo tam wstawiasz auto i po 2-3 tyg. wyjedzasz , ale my zyjemy w Polsce i tu jest troszke inaczej.
a moim zdaniem nie powinno byc takich topikow - kazdy jest dorosly i nie od wczoraj sie duzo mowi jak rozwiazywac problemy z firmami tuning - jezeli ma byc to tylko informacja co sie stalo - odpowiedz drugiej strony - zadnych komentarzy osob trzecich
pozdr
jezeli ma byc to tylko informacja co sie stalo
Łazienka jest zamknieta. :roll:
i pewnie dlatego watek na street z odpowiedzia miniaca zostal zablokowany... i dobrze, bo znalazloby sie miliard krzykaczy, ktorzy zrobiliby tam niezle gowno. jak zwykle :lol:
o co Ci Peterku chodzi?
ale co sie stalo ?? :D nie robcie OT
jezeli ma byc to tylko informacja co sie stalo
Łazienka jest zamknieta. :roll:
Daj srubokret :!:
Maciek...co sie stalo... tzn Miniac - napisz cos jeszcze
Maciek...co sie stalo... tzn Miniac - napisz cos jeszcze
a kto to jest maciek :?:
Maciek co sie stał , Maciek co sie stało .......co sie stało ..... :grin: :grin: :grin:
Maciek...co sie stalo... tzn Miniac - napisz cos jeszcze
a kto to jest maciek :?:
Maciek (http://video.google.com/videoplay?docid=7433923453260703176&q=klan) i Bozenka (http://www.weebls-stuff.com/toons/aaaaaaaaaaaaahaha/) :D
Maciek...co sie stalo... tzn Miniac - napisz cos jeszcze
a kto to jest maciek :?:
Maciek (http://video.google.com/videoplay?docid=7433923453260703176&q=klan) i Bozenka (http://www.weebls-stuff.com/toons/aaaaaaaaaaaaahaha/) :D
:lol:
[quote="Javo"]odpowiedz Miniaca, jako ze nie ma tu konta sam wklejam
Czesc Kuba.
Wypowiem się krótko, bo widzę że historia nic Cię nie uczy.
1. W Twojej wypowiedzi jest masa nieścisłości (wieloktrotnie sam sobie zaprzeczasz), a historyjki typu SF są już totalnym kuriozum (ciekaw co na to sędzia).
2. Skoro samochód kosztował Cię 50 tys. PLN, to dlaczego domagasz się wyłącznie 38 tys PLN? Sponsorów, których wyśmiewasz to 2 spółki akcyjne (mam umowy przedwstępne). I co najważniejsze wpłaciłem Ci 29tys (za pokwitowaniem odbioru), a dostałem fakturę na 9 tys. i to po 13 miesiącach od zlecenia. To jeden z wielu wątków dla prokuratury.
3. Od wczoraj dostałem już iformacje od kilku osób, które mają podobne sprawy związane z Twoim nienależytym wykonaniem usługi.
Jestem coraz większym zwolennikiem umów pisanych - nic "na gębę". A powyższa sytuacja tylko mnie w tym upewnia.
dokładnie tak
a co do tego kto ma racje i jak było naprawde i tak sie nie dowiemy
dokładnie tak
a co do tego kto ma racje i jak było naprawde i tak sie nie dowiemy
z tego co widze, to sprawa trafi do sądu (bardzo słusznie zresztą), więc pewnie się dowiemy...
zamknijcie to bo mi się flaki przewracają...
tuning nie jest ani tani ani łatwy... amen
tuning nie jest tani
ale przeca nikt tak nie pisze
tuning nie jest łatwy... amen
dlatego też nie wszyscy są w stanei sami robić swoje auta i oddaja je w "fachowe" ręce co jednak nie zawsze wychodzi na dobre, o czym już kilka krotnie ludziska pisali tu czy na innych forach....
Jak firma przyjmuje jakąs robotę do wykonania i ją s*******i to powinna ponieść jej konsekwencje.
Tłumaczena że zupa była za słona, że księżyc był pod wpływem jowisza, olej był zbyt gęsty, woda z kranu miała za dużo Fe a Ja byłem zestresowany bo byłem obiektem ataków masy nienawidzących mnie, złych, zawistnych, zakłamanych ludzi (ciekawostka*******) są jak z inneg świata!
KOGO TO ****A OBCHODZI???????????
KOGO TO ****A OBCHODZI???????????
Tomku co sie staO ? :D
KOGO TO ****A OBCHODZI???????????
Tomku co sie staO ? :D
No wlaśnie co sie stało moze chcesz o tym porozmawiać :grin:
robicie burdel to zamykam
za burdel beda srogie warny
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.