Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Tuleje metalowo-gumowe wachaczy!



esco
17-06-06, 12:16
Witam

Podczas darmowego przeglądu w ASO oznajmili mi że mam zuzyte tuleje metalowo-gumowe wachaczy poprzecznych na przodzie .... te od strony amortyzatora :(
Civic jak w opisie: coupe z 95 roku EJ2 D15B7

Zasugerowano mi że zabawa z zamiennikami, nie da spodziewanych rezulatatów i lepiej załozyć orginały.

Oto koszt naprawy, z uwzględnieniem 30 % rabatu na części i 10 % rabatu na robocizne:

-tuleje + śruby 175 zł brutto
-wymiana 162 zł brutto



Pytanie .... warto ? ... czy to chwyt marketingowy ?
Zweryfikować konieczność wymiany w innym warsztacie ?
Czy konieczne jest ustawienie zbiezności po wymianie tych elementów ?
Czy przy okazji wymiany tuleji, warto wymienić od razu coś jeszcze ?

PEACE :)

qba1983
17-06-06, 12:21
kupic tuleje orginalne i zamontowac w jakims innym warsztacie.(ja tak zrobilem)
zbieznosc raczej trzeba bedize ustawic :roll:

ppm702
17-06-06, 12:40
jeśli Ci stukają to wymień ale nie w ASo to mniej zapłacisz. Geometria wysoce wskazana

Ogór
17-06-06, 16:56
Części TYLKO orginalne inaczej za 3 misiace kupisz orginaly a za robote bedziesz placil 2 razy. Zbieżność warto ale to nie jest konieczność.

rem36
17-06-06, 23:17
jesli do wymiany sa tuleje trzymajace amortyzator to zbieznosc sie nie zmieni po wymianie. Srob nie trzeba wymieniac.

ANTEK
21-06-06, 13:57
Witam

nie chcialem zakładać nowego wątku... tak więc mam pytanie na temat tulei tylnego wahacza (tzw cukierków), slyszal ktos o takim producencie (podobno japońskim) NOK ?? sa to zamienniki ale japońskie... może ktos ma doświadczenie w tym temacie?? na temat tulei z JC i innych krajowych nie chce rozmawiać bo temat znam :) chodzi mi konkretnie o japońskie tuleje NOK, prosze o opinie doświadczonych e temacie!

LemonR
22-06-06, 08:29
A to z JC wystukały ci się już. Ile przejechałeś?

lukaszn
22-06-06, 23:06
Mam Febi. kosztuja 40 zl szt. i przejechalem na nich 6kkm i sa jak nowe. Polecam jednak zamienniki, bo jak dasz 130 zl za orginal i jak wiedziesz w jakas dziure to i tak ja oberwiesz :)

ANTEK
23-06-06, 15:27
A to z JC wystukały ci się już. Ile przejechałeś?

te male tuleje sa OK, co do tych duzych (cukierkow)... to wlasnie nie wiem czy mnie mechanik w ch**ja zrobil i ich nie wymienil czy faktycznie wygladaja tak zle... od wymiany zrobilem jakies 4 tys km. Ale obstawiam z to mechanik mnie wydymal bo go nie sprawdzilem przy odbiorze;/ wymienil wszystkie poza duzymi tak mi sie wydaje... bo patrzac na male tuleje i na duze jest ogromna dysproporcja w ich zuzyciu;/

qba1983
23-06-06, 23:38
te male tuleje sa OK, co do tych duzych (cukierkow)... to wlasnie nie wiem czy mnie mechanik w ch**ja zrobil i ich nie wymienil czy faktycznie wygladaja tak zle... od wymiany zrobilem jakies 4 tys km. Ale obstawiam z to mechanik mnie wydymal bo go nie sprawdzilem przy odbiorze;/ wymienil wszystkie poza duzymi tak mi sie wydaje... bo patrzac na male tuleje i na duze jest ogromna dysproporcja w ich zuzyciu;/

jesli kupiles zamienniki(te duze tuleje, wachacza tylnego) to nie ma sie co dziwic ze ci poszly, na tym i na innych forach hondy, juz dawno bylo slychac ze akurat te tuleje musza byc oryginalne bo leca bardzo szybko(2-3miechy) wiec chyba nie powinienes tak zle osadzac mechanika ;)

lukaszn
24-06-06, 20:55
Mysle, ze w duzej mierze trwalosc tulei (tych najwieksztych) ma proces ich mozntazu. Czesto mechanicy nie maja pojecia zakladajac taka tuleje o tym, ze musi byc ona wcisnieta w odpowiednim kierunki (sa oznaczenia na gumie tulei) i musi byc zachowana odpowiednia osiowosc. Lekko przekrecona tuleja w wahaczu pozniej na sile dokrecona do nadwozia owocuje szybkim zuzyciem. Tak wiec proponuje zrobic to samodzielnie lub patrzec na rece mechanika, bo roznie to bywa. I jeszcze jedna sprawa- nie wyobrazam sobie prawidlowej wymiany cukierka bez demontazu calego wahacza. Wciskanie kitu ze "sie da" to dla tego co ma pojecie o mechanice jest czysta abstrakcja.