Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : para czy olej?



Gallus
14-11-09, 21:47
witam!

dzis zaobserwowałem ze po przejechaniu około 10km weczorem z mojego wydechu leci biały dym...
silnik sie nie grzeje... obroty wszystko w porządku...
dodam ze ostatnio na śląsku są bardzo parne dni... i wieczory...
i tak sie zastanawiam czy to para czy olej wpieprza?
co sądzicie o tym? na ciepłe dni nie ma co czekac bo zima idzie :(

aha jak przegazowałem to poszła chyba 3 metrowa chmura.. i z wydechu kapała woda...

pozdro!

mirasek
14-11-09, 22:03
To raczej wilgoć z wydechu, u mnie dość długo, może nie 10 ale napewno 5km wali białym przejrzystym dymem, normalne zjawisko przy niższych temperaturach otoczenia. Dla pewności sprawdź poziom płynu chłodniczego oraz korek i bagnet olejowy pod kątem białego osadu na nich.

Gallus
14-11-09, 22:09
płynu nie sprawdzałem ale jak by ubywało to by się zaczął grzac z tego co jest mi wiadomo?
jutro wszystko oblukam tak jak piszesz... bagnet sprawdzałem 2 dni temu i na nim był tylko olej zadnego białego osadu czy masełka nie było :P

pozdro!

Nemereth
14-11-09, 23:33
Tak, grzałby się. Większość z nas ma to samo czyli wilgoć z wydechu. Mój dymi jak dobra fabryka.

Gallus
15-11-09, 10:12
sprawdzałem dzis z rana ile jest tego płynu.. i okazało sie ze poniżej minimum w zbiorniczku...
nie wiem czy płyn powinien wrócic po rozgrzaniu czy zostac w silniku?
bo w chłodnicy płynu pełno...
olej i korek czyste nie widac nic niepokojącego.
co moze byc przyczyną? zobaczyłem ze pod korkiem jest mokry jeden przewód od chłodnicy i nie wiem czy to od pogody? czy gdzies cieknie?

pozdro!

skolopendra
15-11-09, 12:12
i nie wiem czy to od pogody? czy gdzies cieknie?

pozostaw zapalony silnik o obserwuj na postoju, po załączeniu wiatraka czy nie widać wycieków

Gallus
15-11-09, 20:35
znów to samo miejsce mokre... dolałem płynu tak zeby było między max a minimum... zrobiłem około 30km dzis a w zboniku znów poniżej minimum i to samo miejsce mokre.. musze to jutro rano zobaczyc bo gdzies trace płyn.. co ciekawe silnik sie nie grzeje...
było popołudniu troche suchawo i cieplej i z wydechu nie kopci więc przynajmniej tyle...

pozdro!

witam z tego miejsca co mówiłem nie ma co uciekac... zagrzałem autko i nic nie widac zeby tam ciekła...
ja mam 3 wersje...
1.
dolałem dzis tego płynu zagrzałem autko i nie zauważyłem zadnych wycieków... przejechałem sie kawałek i płynu jest tyle ile było... jedna rzacz mnie ciekawi ze...
płynu wczoraj mi ubyło jak miałem włączone ogrzewanie na maxa i nawiew na pierwszym biegu...
jak zakupiłem samochód czuc było płyn chłodniczy po włączeniu nawiewu...
moze cos z nagrzewnicą? gdzie ona się znajduje w samochodzie? jest mozliwosc ze własnie tak cos ucieka?
2. układ jest.. był zapowietrzony i łykał płyn zeby uzupełnic płyn na pełnym obiegu...
(ktos go za mało wlał i stąd zapowietrzenie... bo niedawno je zakupiłem)
3. tej sie obawiam jabardziej... uszczelka pod głowicą...

co o tym sądzicie?

pozdro!

skolopendra
16-11-09, 14:41
2. układ jest.. był zapowietrzony i łykał płyn zeby uzupełnic płyn na pełnym obiegu...
(ktos go za mało wlał i stąd zapowietrzenie... bo niedawno je zakupiłem)

jest to możliwa i najbardziej w tym momencie optymistyczna opcja :)

Gallus
22-11-09, 14:46
no więc tak...
zrobiłem kilka tras i jazda po mieście.. razem 400km.
ze zbiorniczka nie ubyło nic... tak jak wlałem między min a max tak jest.... jedynie na rozgrzanym silniku poziom w zbiorniczku troszeczke się zwiększa.. tzn.. 0,5 cm do 1cm... wydaje mi sie ze to normalne prawda? gdy ostygnie jest juz normalnie...
czyli układ był zapowietrzony... jeszcze bede kontrolował poziom tak na wszelki wypadek.

pozdro!

skolopendra
22-11-09, 15:20
wydaje mi sie ze to normalne prawda?

prawda :)

Gallus
22-11-09, 17:09
no to ciesze sie ze tak sie okazało a nie najgorszy scenariusz bo miał bym duze wydatki na początek...
dzięki za pomoc.. jeszcze bede jakis czas kontrolował płyn.. i dam znac w tym temacie.. bo jak czytałem forum to duzo osób ma taki problem i obawia się tego co ja się obawiałem...

pozdro!