majkel
06-06-06, 17:57
Od wymiany głośników na PB pojawia mi się czasem taki problem, że radiodtwarzacz milknie. Mieli płytą ale nie daje głosu. To samo jest gdy chcę skorzystać z radia. Nie grają ani przednie głosniki (PB CK6), ani tylne (jakieś alpine 6x9). Jedyne co pomaga to wyłączenie zapłonu i odstawienie samochodu na jakiś czas.
Zdarza się to bez względu na pogodę, więc raczej wykluczam wilgoć i zwarcie na kablach głosnikowych (choć same głośniki łapią wilgoć o czym pisałem tutaj (http://www.civicklub.pl/fi/viewtopic.php?t=14522) ) i tylko wtedy gdy podkręcę głosność do maksymalnego akceptowalnego przeze mnie poziomu (gdy nie słyszę jeszcze zakłóceń - ok. 1/2 możliwości radia). Choć z drugiej strony nie zawsze podkręcenie głośności kończy się ciszą w aucie.
Radio to niskobudżetowe JVC KD-G 412 i napędza głośniki bez wzmaka. Całe okablowanie w aucie seryjne.
Może ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Mam swój typ - ale nie chcę sugerować odpowiedzi, a chętnie poznałbym wasze pomysły.
Zdarza się to bez względu na pogodę, więc raczej wykluczam wilgoć i zwarcie na kablach głosnikowych (choć same głośniki łapią wilgoć o czym pisałem tutaj (http://www.civicklub.pl/fi/viewtopic.php?t=14522) ) i tylko wtedy gdy podkręcę głosność do maksymalnego akceptowalnego przeze mnie poziomu (gdy nie słyszę jeszcze zakłóceń - ok. 1/2 możliwości radia). Choć z drugiej strony nie zawsze podkręcenie głośności kończy się ciszą w aucie.
Radio to niskobudżetowe JVC KD-G 412 i napędza głośniki bez wzmaka. Całe okablowanie w aucie seryjne.
Może ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Mam swój typ - ale nie chcę sugerować odpowiedzi, a chętnie poznałbym wasze pomysły.