tomkoczis
26-10-09, 21:41
Witam Brać
Problem w mojej Hondzie pojawił się po raz drugi. Chodzi o zachowanie samochodu w czasie jazdy podczas deszczu, konkretnie po sforsowaniu większych kałuż. Mianowicie, układ wydechowy - odgłos jakby dobiegający z jego środkowej części (biegnącej centralnie) -wchodzi w wibracje odczuwalne wewnątrz auta. Oczywiście towarzyszy temu głośniejsza (bardziej basowa) praca silnika. Rzecz w tym, że samochód nie traci na mocy, a cała sytuacja ma miejsce tylko przy jeździe na biegu i trwa kilkanaście sekund. Z reguły po wrzuceniu luzu i ponownym załączeniu biegu wszystko wraca do normy, a właściwie do momentu gdy na drodze nie pojawi się następne "jezioro". Przy jeździe w "suchych" warunkach nic się nie dzieje. Oglądałem spód auta w kanale i nie widać żadnych fizycznych usterek. Osłona silnika (ta plastikowa) jest nienaruszona. Komputer nie wyrzuca błędów. Może ktoś z was ma jakieś pomysły? Za wszelkie sugestie będę zobowiązany
Problem w mojej Hondzie pojawił się po raz drugi. Chodzi o zachowanie samochodu w czasie jazdy podczas deszczu, konkretnie po sforsowaniu większych kałuż. Mianowicie, układ wydechowy - odgłos jakby dobiegający z jego środkowej części (biegnącej centralnie) -wchodzi w wibracje odczuwalne wewnątrz auta. Oczywiście towarzyszy temu głośniejsza (bardziej basowa) praca silnika. Rzecz w tym, że samochód nie traci na mocy, a cała sytuacja ma miejsce tylko przy jeździe na biegu i trwa kilkanaście sekund. Z reguły po wrzuceniu luzu i ponownym załączeniu biegu wszystko wraca do normy, a właściwie do momentu gdy na drodze nie pojawi się następne "jezioro". Przy jeździe w "suchych" warunkach nic się nie dzieje. Oglądałem spód auta w kanale i nie widać żadnych fizycznych usterek. Osłona silnika (ta plastikowa) jest nienaruszona. Komputer nie wyrzuca błędów. Może ktoś z was ma jakieś pomysły? Za wszelkie sugestie będę zobowiązany