Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Odpolanie, pompa wspomagania



Jarek
18-10-09, 21:41
Witam,
Wsiadam, przekręcam zapłon i normalnie po 2-3s ( około ) gaśnie immobilizer i razem z nim check engine i odpalam auto. Ale ja teraz mam tak, że jak nie jeźdzę kilka godzin ( silnik zimny ), to imobilizer gaśnie, ale check engine nie gaśnie i pali się dalej. Po pewnym czasie w końcu zgaśnie check ( 7-10s około ) i wtedy odpali. Jak męczę auto na check zapalonym to nie odpala. Jak silnik jest cieply, to wtedy nie ma tego problemu, check gaśnie razem z imobilizerem i zapala. Co to może być, cewka zaplonowa?

Rozrusznik kręci ładnie, ale na początku mysleałem, że coś z akumulatorem i wyjąłem go, dolałem na 10-15mm powyżej płytek destylowanej i ładowałem go 8h. Nic nie pomoglo. Poza tym napięcia przed i po ladowaniu dobre.

Jeszcze taki szczegół mam, że Pompa wspomagania się poci już od dawna i słychać, że ciężej chodzi. Chcę ją wymienić/naprawić, ale nie wiem czy lepiej kupic używkę, że niby w dobrym stanie, czy wymienić w tej mojej uszczelki i łozyska + nowy płyn. Ogólnie wolę zrobić sam pompę, bo wiem, że będzie dobra, ale może koszty są zbyt duże ( łozyska + uszczelki ), + może jeszcze coś trzeba robić przy tym, nie robiłem nigdy. No i może trzeba części tylko w ASO kupować, co może byc ogromnie drogie... Ktoś robił, wymieniał, co radzicie? ( wymienić najprościej i najszybciej. )

I taka pompa, jak ciężko chodzi, to może mocno, zauważalnie obciążać silnik ( spalanie, osiągi )?

troop
21-10-09, 11:48
robiłeś samodiagnostykę? jest jakiś błąd.

dexster
21-10-09, 12:23
przekaźnik pompy paliwa przelatuj sobie go. Miałem podobnie tylko ze mi na zimnym odpalał a na ciepłym nie a pompę paliwa słychać ??

Jarek
22-10-09, 21:11
Błędów brak.
Przekaźnik pompy robiłem już kiedyś, dlatego nawet go teraz nie podejrzewałem.
Poza tym przekaźnik zawsze pisali, że stwarza problemy "na ciepło". Ale przekaźnik pasował, dlatego go całego rozlutowałem w drobny mak i polutowałem wszystko od nowa poprawiając ścieżki poprzez dodania kabelka równolegle. Już tak od wtorku smigam i Hanka odpala tak, jak powinna.

Także zapłon z glowy, przynajmniej na razie.