Zobacz pełną wersję : Jak usunąć naklejkę z maski ??
Moja Hania ma na masce tragiczną naklejkę w kształcie kleksa (wygląda jakby mi co najmniej kondor nasrał). Poprzedni właściciel miał gust- no comments.
Chciałbym ten szit jakoś usunąć, ale już kilka osób ostrzegało mnie że razem z naklejką oderwę pewnie kawał farby (na malowanie maski na razie nie mam kasy, zresztą szkoda).
Czy znacie jakieś metody na pozbycie się takiego problemu z karoserii ??
suszarka podgrzewasz naklejke i jak bedzie na tyle goraca i elastyczna delikatnie ja odciagasz, moga pozostac resztki kleju, zeby sie ich pozbyc mozesz uzyc rozcieczalnika do sylikonu
Czy lakier odpadnie?? w exmoim kadecie były takie badziewia na bokach ( pewnie trzymały t\e kilogramy szpachli) i sie oderwały bez problemu :)
Uzyj szukaj... Pelno o tym bylo...
moga pozostac resztki kleju, zeby sie ich pozbyc mozesz uzyc rozcieczalnika do sylikonu
albo benzyny ekstrakcyjnej
Najlepszy sposób to suszarka a potem rozpuszczalnik i bedzie ok
Moja Hania ma na masce tragiczną naklejkę w kształcie kleksa (wygląda jakby mi co najmniej kondor nasrał). Poprzedni właściciel miał gust- no comments.
Chciałbym ten szit jakoś usunąć, ale już kilka osób ostrzegało mnie że razem z naklejką oderwę pewnie kawał farby (na malowanie maski na razie nie mam kasy, zresztą szkoda).
Czy znacie jakieś metody na pozbycie się takiego problemu z karoserii ??
musisz to robic ostrozne i delikatnie bo moze poprzedni własciciel nakleił to g.. zeby zamaskowac cos i teraz przy zrywaniu moze odejsc lakier itd...
Najlepiej delikatnie podgrzewajac suszarką....
Moja Hania ma na masce tragiczną naklejkę w kształcie kleksa (wygląda jakby mi co najmniej kondor nasrał). Poprzedni właściciel miał gust- no comments.
Chciałbym ten szit jakoś usunąć, ale już kilka osób ostrzegało mnie że razem z naklejką oderwę pewnie kawał farby (na malowanie maski na razie nie mam kasy, zresztą szkoda).
Czy znacie jakieś metody na pozbycie się takiego problemu z karoserii ??
musisz to robic ostrozne i delikatnie bo moze poprzedni własciciel nakleił to g.. zeby zamaskowac cos i teraz przy zrywaniu moze odejsc lakier itd...
Najlepiej delikatnie podgrzewajac suszarką....
No właśnie tego się obawiam. :/
ja miałem te skrzela na błornikach ale urwałem normalnie reka a potem benzyna klej starłem i jest dobrze
robiłem to u siebie na całej długości auta.Najpierw rozcienczalnikiem(używałem "Nitro") a następnie suszarka do włosów ,pazurki i jazda.Nie zostawia żadnych śladów ale roboty jest od cholery.Mała naklejka to kwestia 30min.
ja nie radze babrac nitrem na lakierze niektorzy uzywja je do zmywania lakieru
ja nie radze babrac nitrem na lakierze niektorzy uzywja je do zmywania lakieru
hehe dokładnie - ja tak zczyściłem niechcący lakier po wewn. stronie drzwi :lol:
NIE NAMAWIAM NIKOGO.
U mnie bez niespodzianek. Dodam że manewr ten dotyczył całej długości auta.Swoją drogą nie wiem kto mógł nakleić taką cepelie na Hani. Motyw ludyczno-łazienkowy. Sweet.Fuck. Ale nie o tym. Żadnego wcierania. Ja używałem naprawdę minimalnych ilości środka. Poszło dobrze.
Była widoczna lekka różnica w kolorze.(Nadmienie że kolor to Tahitian Green :neutral: )
Ale wystarczyła drobna polerka na myjce u znajomego i luz.
Jak to się mówi:jak złoto :D
W końcu zdjąłem :grin: . Jak Hania postała raz troche na słońcu to tak się nagrzała że naklejka prawie sama zeszła :smile:
Podczyściłem resztki po kleju benzyną ekstrakcyjną i jest git.
Jakby ktoś miał niepotrzebną 1.4is z 6 gena to chetnie przygarnę :D
poszukaj po wysypiskach smieci na pewno ful lezy :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.