Sewa
03-05-06, 20:17
Podczas powrotu z Bemowa przy okolo 160,170 km/h auto nagle oslablo, pomyslalem sobie ze koncoweczka gazu, jednak w lusterku zobaczylem chmure dymu. Po zatrzymaniu na wolnych obrotach auto pracowalo juz jak traktor,niemialo praktycznie mocy.Niestety mialem jeszcze 150 km do domu wiec po profilaktycznym dolaniu oleju bardzo delikatnie jadac (max 80 km/h)doczlapalem sie do domu.
Do tego momentu przez rok czasu( od momentu zakupu) nie mialem zadnych problemow ze strony silnika (no moze oprocz brania oleju). Silnik d16z6 220 tysi przebiegu. Instalka gazu 2 generacji z przebiegiem ok 15 tysi. Z przerobek tylko zmiana dolotu.
Prosze o podpowiedzi co sie moglo stac, wole otrzymac odpowiedz tutaj wsrod osob znajacych sie na rzeczy niz od podrzednych pseudo mechanikow.
Do tego momentu przez rok czasu( od momentu zakupu) nie mialem zadnych problemow ze strony silnika (no moze oprocz brania oleju). Silnik d16z6 220 tysi przebiegu. Instalka gazu 2 generacji z przebiegiem ok 15 tysi. Z przerobek tylko zmiana dolotu.
Prosze o podpowiedzi co sie moglo stac, wole otrzymac odpowiedz tutaj wsrod osob znajacych sie na rzeczy niz od podrzednych pseudo mechanikow.