Zobacz pełną wersję : KONSERWACJA tylnych nadkoli/rantów błotników
Witam!
Pewnie wielu z was robi to samemu więc chciałbym zasięgnąć waszego doświadczenia w konserwacji tylnych nadkoli a w szczególności rantu błotnika od wewnętrznej strony.
Moje nadkola z zewnątrz nie mają rdzy, od środka nie zaglądałem jeszcze, ale też nie widać mimo to przed zimą chcę zrobić porządnie konserwacje tych miejsc i ściągnąć te uszczelki z rantu nadkola.
Pytanie takie poza tematem czy ktoś stosował "cynk w spray'u" taki jak na aukcji poniżej? - czy to się sprawdza
http://allegro.pl/item714385104_wurth_cynk_spray_do_karoserii_antyko rozyjny_99.html#gallery
skolopendra
26-08-09, 15:44
najpierw poszukaj to nie boli :cool:
http://www.toya.net.pl/~qqraczy/lekcja2.swf
http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?t=23790&highlight=korozja
i dziesiątki innych
Wątpie, żeby sama konserwacja coś tu dała. Zabezpiecz, ale oprócz tego załóż nadkola plastikowe i wtedy dopiero masz spokój. To jest przy założeniu, że nie ma tam jeszcze rdzy.
Kwestionuję plastikowe nadkola. Niby woda i błoto śniegowe ma mniejszą szansę się za nie dostać, ale kiedy już się dostanie, to tak łatwo nie wypłynie.
Ja zdjąłem niedawno plastikowe nadkola i byłem zszokowany ilością piachu, który się tam zadomowił...
Jak masz rdzę, to zdrap burchelki i pomaluj Brunoxem Epoxy, a jak jeszcze nie masz, to zwykłym epoksydem.
Ja tam się z moim lakiernikiem, który ma doświadczenie w tych sprawach nie będę kłócił a doradził, żeby jednak założyć po zrobieniu teraz auta. Wszystko jest kwestią tego jak je dokładnie spasujesz.
Teraz jak zdejmowałem stare nadkola z tyłu przed oddaniem auta do roboty to nie miałem tam jakoś piachu tylko standardowy kurz. Założone były około dwa lata. Tylko, że jak je zakładałem to spasowywałem je za pomocą opalarki i młotka gumowego którym je formowałem.
U mnie nie było możliwości, żeby tam się błoto/śnieg/piach dostał.
Samo zabezpieczenie jest ok dopóki jakiś kamień nie walnie itp, i wtedy się zaczyna od nowa. Jakoś z przodu są nadkola i nie ma problemu to nie wiem czemu akurat z tyłu miałoby być inaczej.
Być może masz rację, że to kwestia założenia...
Jeszcze jedno - te gumowo-plastikowe uszczelki się do niczego nie nadają, więc od razu je wywal ;)
co do nadkoli podzielam zdanie sane założyłem nadkola 3,5 roku temu i to był wielbłąd więcej tego nie zrobię po ich odkręceniu pomimo pogody wydrapałem wilgotny piach. Dokładne spasowanie na pewno coś pomoże ale oryginalnie nie było chyba nadkoli plastykowych. Ja teraz nie założyłem.
co do nadkoli podzielam zdanie sane założyłem nadkola 3,5 roku temu i to był wielbłąd więcej tego nie zrobię po ich odkręceniu pomimo pogody wydrapałem wilgotny piach. Dokładne spasowanie na pewno coś pomoże ale oryginalnie nie było chyba nadkoli plastykowych. Ja teraz nie założyłem.
No i tu jest sedno sprawy. Ile widziałeś Civiców które muszą mieć robione błotniki przednie bo rdzewieją a ile tylne? Jakby fabrycznie były nadkola tylnie to myślisz, żeby tak by je brała ruda?
Ja zajmuję się konserwacją. Nadkola dużo pomagają+konserwacja. Polecam środki Noxudola, są bardzo dobre. Oczywiście słabe punkty jakimi są nadkola tylne, warto maznąć co pół roku.
Ja założyłem plastikowe nadkola, + spora ilosć pianki uszczelniającej = efekt bardzo zadawalający, po dobrej obróbce nie widac śladu i wszystko jest zabezpieczone.... do tego tył ma dobrą wypornosć i unosi sie na wodzie :P:P:P
A mam takie pytanko czy zdzierać starą konserwacjędo blachy? czy kłaść na nią nast. warstwe?
Takie pytanko, zdzierać starą konserwacje do gołej blachy czy kłaść na tą co jest następną warstwę?
Jak nie masz rdzy to nie musisz jechać do blachy, ale jak gdzieś zauwazysz rudą to w tych miejscach jest to konieczne. Wtedy zedrzeć do blachy ale takiej czystej bez rdzy.
Jak nie masz rdzy to nie musisz jechać do blachy, ale jak gdzieś zauwazysz rudą to w tych miejscach jest to konieczne. Wtedy zedrzeć do blachy ale takiej czystej bez rdzy.
Oko, dzięki chłopacy. :)
Wejdź sobie na forum lakierowanko.info tam znajdziesz topic Ryby który robi fotorelacje z naprawy blacharskiej swojej 4g. Gwarantuje, że znajdziesz odpowiedź na wszystkie pytania...
nunez thx za linke, przyda mi sie
tak jest bardzo fajne forum! dziex!
ja dziś walczyłem z tylnym błotnikiem. problem w civicach jest taki że nadkole wewnętrzne z zewnetrznym błotnikiem jest zgrzewane i po paru latach pomiedzy zgrzewami robią sie małe szpary niestety. oryginalna guma na rant tez po latach nie dolega jak należy i tu problem korozji ( z przodu jest całkiem inaczej. dlatego radzę wyczyścić rdzę, potraktować fosolem ( odrdzaewiacz) spłukać delikatnie, żeby woda nie dostała się pod nadkole wewnętrzne i potem wszystko pomalować guma na pędzel. a na sam koniec kupić nowe gumowe osony na rant i je bezpardonowo wkleic na jakis specyfik nie wchłaniający wody. powinno wytrzymać ze 2 lata ;)
Zakonserwowałem tylne nadkola a czy przednie też są tak podatne na rdzę bo nie wiem czy też je konserwować??
Zakonserwowałem tylne nadkola a czy przednie też są tak podatne na rdzę bo nie wiem czy też je konserwować??
z przodu masz plastikowe nadkola. Lecz mozesz je sciagnac i dodatkowo zakonserwowac dookoła to co jest nad tym plastikowym.
Odgrzebie trochę kotleta, mój problem polega na tym, że w sierpniu miałem robione reperaturki w HB wraz z malowaniem. Dzisiaj jak umyłem dokładnie auto to zobaczyłem, że rant nadkola (ten zagięty do środka) jest pokryty takim rdzawym zaciekiem :/ Wygląda jakby ten rant został uszkodzony od kamieni i uszczerbki lakieru są do samej blachy. Martwi mnie to bo dopiero co wyłożyłem grube siano na te cholerne nadkola a jeszcze zima się nie skończyła i takie kwiaty. Teraz nic robić z tym nie będę bo i co miałbym w taką pogodę zrobić. Ale co mogę na wiosnę z tym fantem poczynić? Pokryć go jakimś barankiem na rancie? Myślałem żeby cały ten rant pokryć barankiem - to coś da? Chodzi mi o ochronę lakieru w tym miejscu.
piotreek23
26-12-12, 11:45
Mi jak ostatnio konserwował podwozie blacharz to wyczyścił na to położył miumie czy jakoś tak a potem walnął jakimś baranko podobną farbą. Ewentualnie jak mi rdza wylazła na progu (zerwało lakier na myjni w jednym miejcu i ruda się od razu pojawiła) to kupiłem jakiś taki podkład epoksydowy w Kauflandzie w sprayu :D co się ładnie z tą rdzą związało i nie żarło dalej :) Wydaje mi się iż możesz tym spokojnie zapryskać te miejsca gdzie uszkodziło lakier. Potem i tak będziesz musiał IMO przejechać to ściernym.
@Edyta
http://www.autokosmetyki.pl/brunox-epoxy-do-odrdzewiania-i-zapobiegania-korozji-150ml-spray,p770.html?manufacturers_id=71&sid=abb24c24fe37b536dc6ebd555935cf0b to jest coś takiego.
Brunoxem Epoxy to ja mam zrobione całe podwozie (zrobiłem to przy okazji konserwacji całego spodu auta). ale nie o tym pisałem w poprzednim poście. Chodziło mi do te ranty co lakiernik dał ciała. Prawdopodobnie sam sobie to jakoś zabezpieczę, bo z natury nie ufam wszelkiej maści złotym rączką, mechaniką, lakiernikom itd. Choć jak wiadomo są wyjątki ;) Nie mniej jednak, zamiast oddawać to jeszcze raz lakiernikowi, na wiosnę samemu się zajmę zabezpieczaniem... :/
piotreek23
27-12-12, 06:29
No to wydaje mi się Brunox w sprayou i na to jakiś lakier pod kolor w sprayu i IMO powinno trzymać :)
jako ze wziołem sie na konserwacje samochodu czas tez na nadkola i na jedym nadkolu na rancie od strony zewnetrznej pojawiła sie ruda, mam zamair to wyczycic połozyc odrdzewiacz na to podkład i konserwacje, oraz myslałem nad załozeniem nadkoli plastikowych o takich http://allegro.pl/civic-v-vi-91-95-95-01-nadkole-nadkola-tyl-tyly-i3422817838.html tylko czy podejdą do VI Coupe, ma ktos te nadkola, jak sobie radzą w zime?
myslałem nad załozeniem nadkoli plastikowych o takich http://allegro.pl/civic-v-vi-91-95-9...422817838.html tylko czy podejdą do VI Coupe,
Na przodzie nie masz ?
Te co w aukcji właśnie na przód gostek pisze że są
kurde na tył mi chodzi sorry pomysliłem aukcje, i mam plana je załozyc na sylikonie do szyb zeby nie wiercic dziur
No bo już myślałem że przednich nie masz
A co do montażu to jak uważasz
ale czy ktos tak juz robił? zda to egzamin?
Ja nie więc Ci nie powiem
Mam inny sposób na konserwę nadkoli i działa od lat
ja mam taki sposob min kilogram smoly (bitexu itp) na kazda strone, u mnie warstwa ma min 0.5cm wiec kamienie moga sobie napier... i tak nie dobija mi blachy. jak robilem konserwacje 2 lata temu to lacznie poszly mi 4 puszki 3kilogramowe na konserwacje, plus do tego bitex w sprayu 4 puszki (aby wezem wepchanac smole tak gdzie nie da rady dojsc normalnie) i takie zabezpiecznie u mnie sie sprawdza a dodatkowo ladnie wyglusza
Zgadzam się bitex zdaje egzamin a stwierdzam choćby dlatego że na dość przeżarte nadkola (oczywiście oczyszczone ile się dało) kładłem żywicę na gołą blachę potem szpachel oczywiście ( to z zewnątrz ) od środka dałem minię na nią zwykły bitex za 15zł kilo - ja przejeździłem tak rok z zimą włącznie potem wzioł to znajomy i do dziś po 3 latach niema pęcherza :l więc chyba działa. Dotyczyło to EG.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.