Zobacz pełną wersję : Uczenie sie silnika
WItam
Wywilł mi bezpiecznik ten co jest w komorze silnika "Back-up & radio" stało sie to po nifortunnym zetknięciu się plusa z masą podczas grzebania w kablach od radia. Zanim zorientowałem się ze to jest spalony ten bezpiecznik od "Backup $ radio" minęło z 20 min Czy podczas tego okresu zresetowały sie ustawienia komputera i na nowo musze uczyć kompa ustawień?
10 sekund wystarczy do zresetowania komputera. Co do uczenia, to jak chcesz to możesz zrobić- nie zaszkodzi, a czy warto- zdania są podzielone.
10 sekund wystarczy do zresetowania komputera. Co do uczenia, to jak chcesz to możesz zrobić- nie zaszkodzi, a czy warto- zdania są podzielone.
podzielone ? czytałem już na forum ale chyba za mało:] Jakie są za i przeciw? Dlaczego nie warto?
Są tacy co twierdzą że to strata czasu i nic nie daje, i tacy co zauważają różnicę w pracy silnika po nauczaniu kompa.
siemens_15
10-08-09, 00:33
Powiem szczerze, że byłem kiedyś zwolennikiem aby po resecie uczyć kompa. Niedawno wywaliło mi właśnie bezpiecznik backup i z braku czasu na adaptacje kompa włożyłem nowy bezpiecznik i w drogę. Od tego czasu zrobiłem ponad 2 tys km i nie odczułem żadnej różnicy w pracy silnika i w spalaniu.
A więc tak , jak napisałem pierwszego posta po spaleniu włozyłem nowy bezpiecznik i nie uczyłem kompa i dzisiaj rano odpalam samochód wyjheżdzam przed bramę na ssaniu i jade powoli do pracy podczas stopniowego rozgrzewania silnika zbliżam sie do pierwszego skrzyzowania włączam sprzęgło i hamuje a tu obroty na jałowym spafdaja prawie do zera i zaczyna trząść całąbudą i lewarkiem i tak było na każdym skrzyzowaniu ale silnik ani razu niea zgasł. Doczłapałe sie do stacji i pojechałem pociągiem. po powrocie z pracy zrobiłem reset i nauczyłem kompa do pierwszych 2 załączeń wiatraka od chłodnicy i juz wszystko jest OK czylitak jak było przed tym nifortunnym zwarciem.
Wynika z tewgo ze przynajminiej w D14Z1 apaptacja kompa jest potrzebna!!
wystarczylo zostawic go na chwile na jalowym zeby dobral mieszanke do wolnych obrotow....
mialem podobnie po montazu CAI
Rano jak odpaliłem na ssaniu to grzał ,się jakieś 2 min ale to nie pomogło , moze potrzebował więcej czasu
A więc tak , jak napisałem pierwszego posta po spaleniu włozyłem nowy bezpiecznik i nie uczyłem kompa i dzisiaj rano odpalam samochód wyjheżdzam przed bramę na ssaniu i jade powoli do pracy podczas stopniowego rozgrzewania silnika zbliżam sie do pierwszego skrzyzowania włączam sprzęgło i hamuje a tu obroty na jałowym spafdaja prawie do zera i zaczyna trząść całąbudą i lewarkiem i tak było na każdym skrzyzowaniu ale silnik ani razu niea zgasł. Doczłapałe sie do stacji i pojechałem pociągiem. po powrocie z pracy zrobiłem reset i nauczyłem kompa do pierwszych 2 załączeń wiatraka od chłodnicy i juz wszystko jest OK czylitak jak było przed tym nifortunnym zwarciem.
Wynika z tewgo ze przynajminiej w D14Z1 apaptacja kompa jest potrzebna!!
Mi podczas wizyty u lakiernika odpięto akumulator, a co za tym idze komp się zresetował. Dojechałem do domu bez falujących obrotów, tylko właśnie na jałowym spadały nisko, aczkolwiek nie aż tak, że cały samochód się telepał. Chwile postałem na wolnych obrotach i wszystko wróciło do normy.
Wystarzcy wsadzić nowy bezpiecznik i jeździć, komp wszystko sobie ustawi sam bez żadnego uczenia.
Mam szybkie pytanie co do resetu ECU, czy po wyjęciu bezpiecznika 7,5A (backup radio) na 10s (czyli standardowa procedura resetu) i włożeniu go z powrotem radio powinno stracić ustawienia fabryczne? lub zegarek? Jak jest u Was po resecie?
radio powinno stracić ustawienia fabryczne? lub zegarek?
tak
zegarek tak, radio nie
jestem w 100% pewny, że wyjmuję dobry bezpiecznik, a mimo to zegarek się nie resetuje - gdzie może być błąd? może ma znaczenia rok produkcji Hanki i model?
moze wyjmujesz na zbyt krótki czas
moze wyjmujesz na zbyt krótki czas
raczej nie, dobrą minutę i nawet dłużej... problem pojawił mi się ostatnio jak podłączałem halogeny i omyłkowo wyjąłem ten bezpiecznik, jednak nie zrobiłem prawidłowo nauczania ECU (czyli reset i niech silnik chodzi na biegu jałowym do załączenia wentylatora, później wyłączamy, załączamy ponownie i w drogę w pełnym zakresie obrotów). Po tym jak wyjąłem omyłkowo ten bezpiecznik obroty zaczęły mi falować od 1500tys. obr. do 1000tys. obr. przy dojeżdzaniu do skrzyzowania na biegu jałowym, więc dziś postanowilem zrobić reset poprawnie tzn. z nauczaniem - niestety bez efektu - jest to samo - gdzie szukać przyczyny?
skolopendra
08-09-09, 20:13
gdzie szukać przyczyny?
podsinienia ,silnik krokowy etc...
raczej nie, dobrą minutę i nawet dłużej... problem pojawił mi się ostatnio jak podłączałem halogeny i omyłkowo wyjąłem ten bezpiecznik, jednak nie zrobiłem prawidłowo nauczania ECU (czyli reset i niech silnik chodzi na biegu jałowym do załączenia wentylatora, później wyłączamy, załączamy ponownie i w drogę w pełnym zakresie obrotów). Po tym jak wyjąłem omyłkowo ten bezpiecznik obroty zaczęły mi falować od 1500tys. obr. do 1000tys. obr. przy dojeżdzaniu do skrzyzowania na biegu jałowym, więc dziś postanowilem zrobić reset poprawnie tzn. z nauczaniem - niestety bez efektu - jest to samo - gdzie szukać przyczyny?
Jak nie możesz zresetować to odłącz kleme na akumulatorze i tyle. Druga sprawa masz u siebie zawór FITV? To jest taki zawór pod przepustnicą ma on podłączony płyn chłodniczy. Jak tak to opisane objawy mi wyglądają jakby ten zawór się zawieszał. Wystarczy go wyczyścić i wyregulować, żeby była poprawa.
podsinienia ,silnik krokowy etc...
krokowy wyczyszczony 2 tygodnie temu razem z przepustnicą
Jak nie możesz zresetować to odłącz kleme na akumulatorze i tyle.
Też o tym myślałem, żeby ostatecznie zdjąć klemę, jak wyjmowanie bezpiecznika nic nie dawało, ale na szczęście problem ustąpił, po prostu pojeździłem trochę po mieście zgasiłem, zapaliłem silnik kilka razy i już obroty są takie jak być powinny, czyli w okolicy 700-850 tys. obr. :) Najwyraźniej moja Hanka trochę dłużej się uczy :)
Druga sprawa masz u siebie zawór FITV? To jest taki zawór pod przepustnicą ma on podłączony płyn chłodniczy. Jak tak to opisane objawy mi wyglądają jakby ten zawór się zawieszał. Wystarczy go wyczyścić i wyregulować, żeby była poprawa.
Zdaje się, że sprawdzałem ten zawór podczas czyszczenia przepustnicy, tak jak i drożność wszystkich przewodów które są do niej podłączone... dobrze, że już po problemie :)
Mnie jak jeden spec odłączył IACV na pracującym silniku, nie pomagało nic, reset, nauka, klemy - falowały od 1000 do 1200. Minęło samo po kilkudziesięciu (!) odpaleniach.
Minęło samo po kilkudziesięciu (!) odpaleniach.
U mnie po jakiś 5-6 odpaleniach wszystko wróciło do normy :)
Ciekawy przypadek. U mnie czasami (naprawdę sporadycznie)się tak dzieje, że silnikowi spadają obroty do ok 500. Jest wtedy mały rezonans, ale po jakimś czasie samo przechodzi. Nawet nie muszę drugi raz odpalać. Możliwe, że to silniczek krokowy? Dodam, że po odłączeniu klemy w moim aucie nic takiego jak adaptacja, czy czekanie do pierwszego włączenia wentylatora nie jest potrzebne. Jeździ normalnie.
już obroty są takie jak być powinny, czyli w okolicy 700-850 tys. obr. :)
Hondy sa wysoko obrotowe ale żeby aż tak? :O
a wracając do tematu. W moim przypadku zegarek zawsze sie restartował a radio nigdy.... to zależy od radia, moje dzień nie miało zasilania a pamięć pozostała;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.