Zobacz pełną wersję : Klimatyzacja - problem...
KLIMAAA!!! :eek::eek:
1. 150 zł nabicie klimatyzacji....
2. 150 zł innemu panu od klimatyzacji bo nie załaczał się wentylator ( wymina przekaźnika i bezpiecznika 3 h roboty )
3. 10 zł podciągniecie paska CIĄGLE PISZCZY NIEMIŁOSIERNIE.
4. Kolejny warsztat od klimy, diagnoza : " za duże ciśnienie w układzie, ktoś nie wiedział ile nabić kompresor nie wytrzymuje i się ślzga " Spuścili 520 czynnika nabili 500 Piszczy dalej .... Pan do mnie że 180 zł za nabicie klimatyzcji. W****iony wypersfadowałem mu że wiecej jak 50 zł nie zostawię bo raz że klima była nabita a dwa że problem piszczenia Ljest dalej .... kolejna diagnoza " napewno zapchany jest układ, trzeba auto zostawić i wszystko rozebrać...." koszta pewne to 180 zl za nabicie powtórne klimy ( ABSSURD KUR***a) plus podejrzenie uszkodzenia jakiegoś zaworu ( ok 100 zł ) i jeszcze jakiejś jednej części której nazwy nie pamiętam plus czyszczenie układu 100-150 zł.
Razem 360 zł i ciągle nie działająca klimatyzacja a in progresss wydanie kolejnych 400 zł. Razem 760 zł.
Ch** mnie strzela, Panowie pomożcie....
Na to wygląda , że w tych serwisach klimatyzacji pracuja same ch..je.
Jak w tamtym roku wymieniałem czynnik w Goboxsie w Sandomierzu to był wszystko ok. Bo skasował 120zł.
Jak w tym podjechałem i poprosiłem o sprawdzenie to od drzwi mnie cofnął i kazał wymienić filtr kabiny bo
nie wyjdą mu pomiary. Chociaż rok temu wymieniał czynnik bez protestów, nawet nie pytał o filtr i temperatura 7 schłodzenia stopni wyszła
PS. Tylko do zimy. Znów im się ukróci i klientów bedą całować po ręcach.
Może przewody są nieszczelne ?
a na jakie podstawie to wywnioskowałeś skoro napisałem, że przed spuszczeniem czynnika było więcej niż oni nabili ?
ps. szczelność sprawdzana 3 razy...
Rozumiem, że problemem jest piszczący pasek?
Jeżeli tak, to bym zaczął od niego. Miałem podobny problem, po włączeniu klimy piszczał niemiłosiernie przez kilkanaście/kilkadziesiąt sekund a nawet dłużej.
Rozwiązaniem okazało się wymiana paska na nowy i odpowiedni naciąg.
Pisałęś, że pasek naciągnięty, ale może już jest w kiepskim stanie, więc to może to.
Pozdrawiam.
a na jakie podstawie to wywnioskowałeś skoro napisałem, że przed spuszczeniem czynnika było więcej niż oni nabili ?
ps. szczelność sprawdzana 3 razy...
Aha, sorry - nie doczytałem :rolleyes: ;)
pasek był wymieniany 2 miesiące temu i naciągnięty jest do granic możliwości .... piszczy kompresor a dokładniej ślizgające się sprzęgło w nim
Aha, sorry - nie doczytałem
nic nie szkodzi :)
moze zbierak jest zbyt blisko koła pasowego -obcierajac powoduje piszczenie
kup kompresor w aso za 4900 netto
:D
albo uzywany za 200 tak jak ja i bedzie si :D
kolego ale nie jestem przekonany że do końca to rozwiąże problem ponieważ oni twierdza że układ jest zapchany bo przy 3/4 napelnienia wchodzi cięzko i nie wchodzi całość która w ta instalacje powinna wejść.
GŁUPIEJE
troche dziwna sprawa mi sie wydaje z tym zapchanym ukladem .... qrde czym to moze sie zapchac ?? chyba ze uklad byl nieszczelny jakis czas i cos sie do niego dostalo ... ale jak ja wyjalem swoj kompresor to w srodku byl czysty, tzn na wejsciach od chlodziwa
Nieco ponad półtora miesiąca temu stałem się właścicielem Civica, sedan 1.4 is z 98 roku. Mój problem z klimatyzacją wygląda mniej więcej tak. Miesiąc temu byłem na wymianie czynnika chłodzącego, wszystko działało idealnie, ale od jakiegoś czasu po włączeniu klimy słychać było takie jakby syczenie, a od paru dni klima właściwie nie chłodzi tylko dmucha zwykłym powietrzem jak z dmuchawy. Miał może ktoś podobna sytuację? Nie znam się za bardzo na obsłudze samochodu, ale czytając perypetie niektórych wolę zapytać o radę niż jechać do fachury, który mnie naciągnie na wymiane połowy silnika a problem i tak powróci. A nie chcę pakować się w niepotrzebne koszty, gdyż spłacam tego civica :)
p.s. Tym samym pisząc pierwszego posta pragnę przywitać się ze wszystkimi użytkownikami tego zacnego forum :) Fanem Hondy jestem od niedawna, a wlascicielem Civica stałem się właściwie przypadkiem, bo znajomy sprzedawał. I tak samochod z pewnej reki trafil w kolejne pewne rece. Autko fajne i wygodne, silnik wprawdzie bez rewelacji, no ale to pierwsze autko :) Jakiś większych czy mniejszych modernizacji nie przewiduje, pozostane przy tym co fabryczne.
Civica, sedan 1.4 is .
Piszesz w dziale 5D (innymi słowy 5-cio drzwiowych :) - to ja sie pytam gdzie ten sedan ma piąte drzwi :D ?
po włączeniu klimy słychać było takie jakby syczenie, a od paru dni klima właściwie nie chłodzi tylko dmucha zwykłym powietrzem jak z dmuchawy. Miał może ktoś podobna sytuację?
W 5D normą jest owe syczenie o którym piszesz. Pojawia się w momencie jak załącza się sprężarka klimy i dochodzi z okolicy schowka - miejsca gdzie znajduje się parownik klimy. Syczenie spowodowane jest jakimś zaworem którego nazwy nie pamiętam. Ale tym niem się co przejmować.
Jeśli byłeś na sprawdzaniu klimy, maszyna która robi serwis wymienia czynnik (czynnika powinno być 500-550g), dolewa specjalnego oleju (olej w układzie zapobiega zatarciu się sprężarki - 50g), sprawdza także szczelność układu.
Jeszcze jedna sprawa, jesli auto jest nagrzane (np caly dzien na sloncu) to klima szybko auta nie wychlodzi. Moze jestes przewrazliwiony :) ze klima slabo dziala sprawdz raz jeszcze. Daj jej pochodzic z 10 min a nastepnie sprawdz temperature na wylocie z kratki - powinno byc ok 7st C.
Jeszcze jedna sprawa - kiedy sprawdzales filtr przeciwpyłkowy? Znajduje sie za schowkiem.
Pomyliłem działy z racji tego, że użyłem wyszukiwarki aby znaleźć temat z problemami klimatyzacyjnymi i akurat w tym się wpisałem. Mój Civic to 100% sedan, więc przepraszam za pomyłkę :D Wracając do meritum - auto owszem stało na słońcu, ale całą drogę do domu ok 30 minut klima chodziła i auta nie wychłodziła. Stąd moje podejrzenia. Co do filtru to nie sprawdzałem i nie wiem kiedy był ostatni raz wymieniany, więc pierwsze co zrobię to zajmę się nim.
kolego co do piszczenia to sprawdzi łozysko w napinaczu paska klimatyzacji, odkrecasz napinacz wybijasz stare łozysko i na jego miajsce wbijasz nowe u mnie piszczało i "magicy" od klimy chcieli mi kompresor rozbierac sam wymieniłem łozysko i jest cisza jak makiem zasiał.
[QUOTE=abarth81;731544]kolego co do piszczenia to sprawdzi łozysko w napinaczu paska klimatyzacji, odkrecasz napinacz wybijasz stare łozysko i na jego miajsce wbijasz nowe u mnie piszczało i "magicy" od klimy chcieli mi kompresor rozbierac sam wymieniłem łozysko i jest cisza jak makiem zasiał.[/QUOTE
może to jest własnie opcja....ale czy objawami była słabsza praca klimatyzacji ?
koledzy odnawiam troszkę temat czy łożysko na napinaczu może powodować słabszą pracę klimatyzacji ?
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.