Zobacz pełną wersję : Problerm po wymianie klockow - PILNE bo jutro wyjezdzam
Panowie dzis bylem w warsztacie bo mi trzymal troche hamulec. okazalo sie ze lewa strona trzymala, zapieczone,itp. Zostalo oczyszczone, ale przy okazji sie okazalo ze klocki z tylu sie koncza wiec zalazono mi na tyl nowe TRW.
To ze teraz slychac lekkie szoranie przy hamowaniu to rozumiem - nowy klocek, stara tarcza, musza sie dotrzec.
Ale jak jade z otwartym oknem to slysze takie cykliczne jakby bicie, im szybciej jade tym wieksza czestotliwosc tego odglosu. Slychac tez ciche szoranie czasem i wlasnie taki cykliczny odglos.
Przejdzie czy podjechac jutro z powrotem zeby sprawdzili, moze cos zle dokrecone.
Mam obawy bo wyjezdzam i mam do zrobienia 1,5 tys km
Dzieki
Może to być złe ułożenie klocków ale jeżeli słyszysz cykliczne bicie to możesz mieć krzywe tarcze hamulcowe.
Spróbuj przy rozsądnej prędkości delikatnie zaciągnąć ręczny hamulec i zobacz czy bicie będzie bardziej wyczuwalne (przy normalnym hamowaniu na tył idzie ok 30 % siły hamowania i trudno wyczuć).
Jeżeli tak to najprawdopodobniej czeka Cie albo przetoczenie albo wymiana tarcz.
Z tym ze tarcze byly dzis sprawdzane rowniez. Pozatym przed wymiana klockow tego nie bylo, po wymianie jest.
Wiec to kwestia wlasnie tej wymiany, tylko chce wiedziec czy takie szuranie moze byc przy nowych klockach rowniez w czasie jezdy czy wykluczone? Bo wtedy musze jeszcze do nich rano podjechac, moze jakis kurz miedzy tarcza a klockiem, moze zle kolo dokrecone?
spal@praca
23-07-09, 20:37
problem u znajomego był podobny tarcze wykrzywiły się lekko ponieważ linka ręcznego nie puszczała do końca trzeba było wymienic tarcze, klocki i linke od ręcznego sprawdzić naciąg i było dobrze objawy bardzo podobne.
nie nie jest to zbyt normalne jeżeli już przejechałeś ze 100 km układając je to nie powinno się to dziać.
Z tym ze tarcze byly dzis sprawdzane rowniez. Pozatym przed wymiana klockow tego nie bylo, po wymianie jest.
Wiec to kwestia wlasnie tej wymiany, tylko chce wiedziec czy takie szuranie moze byc przy nowych klockach rowniez w czasie jezdy czy wykluczone? Bo wtedy musze jeszcze do nich rano podjechac, moze jakis kurz miedzy tarcza a klockiem, moze zle kolo dokrecone?
Możesz mieć lekko krzywa tarcze, przy starcy i zjechanych klockach (inna siła docisku itp) po prostu mogłeś tego nie czuć, poza tym klocki lubią się "ułożyć do tarczy".
Podjedź sobie jutro do warsztatu gdzie wymieniałeś klocki, niech jeszcze raz obejrzą i jeżeli będą krzywe tarcze to powinni je Tobie przetoczyć na aucie nawet bez rozbierania.
Załatw to czym prędzej bo jak tarcze są krzywe to szkoda nowych klocków.
Przejechalem ok 15 km :)
Klocki muszą przejeździć ok 200-300km bez "awaryjnych" hamowań aby się "dotarły" do tarcz - należy wtedy delikatnie hamować. 15km to zdecydowanie z mało.
Kolejną sprawą jest dokładne przesmarowanie prowadnic pływającego zacisku - jesli są zapieczone - klocek może piszczeć, źle "łapać" - np nie całą powierzchnią.
Kolejną sprawą jest dokładne przesmarowanie prowadnic pływającego zacisku
No właśnie nasi cudowni specjaliści po prostu zdejmują stare klocki i tarcze i zakładają nowe, bo jak coś bedzie nei tak, to klient zwykle przyjeżdża, dostaje bajeczkę i znów płaci. Dlatego wolę sam wymienić albo z kolegą, na parkingu przed blokiem - wszystko sobie wyczyścić i nasmarować prowadnice jarzm smarem miedzianym odpornym na wysokie temperatury (żadnym innym!!!).
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.