Shrek
23-06-09, 11:13
Witam!
Jeżdżę obecnie civicem z silnikiem B18C4. Dolot to power rura, oryginalna przepustnica i kolektor Skunk. Wszystko ładnie śmigało przez długi czas. Od jakiegoś czasu samochód przy gwałtownym naciśnięciu na pedał przyśpieszenia, a w momencie, kiedy prędkość obrotowa biegu jałowego ~ 800 obr/min najpierw się lekko dławi ok. 0,3-0,5s a dopiero potem wkręca na obroty. Kiedy pedał naciskany jest powoli wówczas zwłoka nie występuje. Tak samo na zimnym silniku gdy jest na ssaniu, oraz kiedy kręci się przynajmniej 1500-2000 i więcej. Wówczas rekcja na naciśnięcie pedału jest natychmiastowa. Raz na kilkanaście razy zdarza się też że obroty spadają do około 400 na biegu jałowym i po chwili dopiero lokują się na poziomie ok. 800 tak jak być powinno.
Silniczek krokowy czyszczony był już chyba z 3 razy, przepustnica również przeczyszczona, nie udało się także znaleźć żadnego lewego dopływu powietrza. Padł pomysł, że może mieszanka jest źle dobrana? (dla mnie wygląda to tak, jak by przy gwałtownym otwarciu przepustnicy paliow nie nadążało za dopływem powietrza).
Przez ww objawy w momencie, gdy za szybko puszczę sprzęgło zdarza mi się udusić silnik, czemu towarzyszą głośne odgłosy jak by się duże podciśnienie robiło i w końcu z filtra (stożkowego) wychodzą spaliny. Tu padł pomysł na źle wyregulowane zawory, ale przy wyższych obrotach nic złego się nie dzieje. V-tec się załącza silnik równo i ładnie pracuje.
Problem jest irytujący, bo prawie niemożliwe jest ruszanie pod wzniesienia bez ręcznego, czy też szybkie włączanie się do ruchu, jeśli odpowiednie wcześnie nie wprowadzi się silnika na obroty.
Gdzie mogę szukać przyczyny? Co złego może się dziać?
Pozdrawiam
Shrek
Jeżdżę obecnie civicem z silnikiem B18C4. Dolot to power rura, oryginalna przepustnica i kolektor Skunk. Wszystko ładnie śmigało przez długi czas. Od jakiegoś czasu samochód przy gwałtownym naciśnięciu na pedał przyśpieszenia, a w momencie, kiedy prędkość obrotowa biegu jałowego ~ 800 obr/min najpierw się lekko dławi ok. 0,3-0,5s a dopiero potem wkręca na obroty. Kiedy pedał naciskany jest powoli wówczas zwłoka nie występuje. Tak samo na zimnym silniku gdy jest na ssaniu, oraz kiedy kręci się przynajmniej 1500-2000 i więcej. Wówczas rekcja na naciśnięcie pedału jest natychmiastowa. Raz na kilkanaście razy zdarza się też że obroty spadają do około 400 na biegu jałowym i po chwili dopiero lokują się na poziomie ok. 800 tak jak być powinno.
Silniczek krokowy czyszczony był już chyba z 3 razy, przepustnica również przeczyszczona, nie udało się także znaleźć żadnego lewego dopływu powietrza. Padł pomysł, że może mieszanka jest źle dobrana? (dla mnie wygląda to tak, jak by przy gwałtownym otwarciu przepustnicy paliow nie nadążało za dopływem powietrza).
Przez ww objawy w momencie, gdy za szybko puszczę sprzęgło zdarza mi się udusić silnik, czemu towarzyszą głośne odgłosy jak by się duże podciśnienie robiło i w końcu z filtra (stożkowego) wychodzą spaliny. Tu padł pomysł na źle wyregulowane zawory, ale przy wyższych obrotach nic złego się nie dzieje. V-tec się załącza silnik równo i ładnie pracuje.
Problem jest irytujący, bo prawie niemożliwe jest ruszanie pod wzniesienia bez ręcznego, czy też szybkie włączanie się do ruchu, jeśli odpowiednie wcześnie nie wprowadzi się silnika na obroty.
Gdzie mogę szukać przyczyny? Co złego może się dziać?
Pozdrawiam
Shrek