Zobacz pełną wersję : Sprawdzenie przestawienia rozrzadu
Wiem, jak sprawdzic znaki na kole pod górną pokrywa rozrzadu... Co dalej jesli sie zgadzają?
skolopendra
05-05-09, 12:20
czasem można patrzyć na niewłaściwe znaki
w innym przypadku przestawienia nie ma
Przepraszam ze glupio pytam ale musze miec pewnosc: czyli jesli zdejme górną osłonę rozrządu i wszystkie 3 znaki-UP i dwie kreski-beda sie pokrywać jak trzeba, to rozrzad musi byc dobrze ustawiony? Nie trzeba patrzeć na jakies inne znaczniki, na kole zamachowym...?
Przepraszam ze glupio pytam ale musze miec pewnosc: czyli jesli zdejme górną osłonę rozrządu i wszystkie 3 znaki-UP i dwie kreski-beda sie pokrywać jak trzeba, to rozrzad musi byc dobrze ustawiony? Nie trzeba patrzeć na jakies inne znaczniki, na kole zamachowym...?
jak to co opisałeś ok i zapłon sprawdzony lampą będzie OK( czyli ani w przód czy w tył o w granicy tolerancji-czyli optycznie do 1cm - tylko dokładnie +/- 1mm )to MUSI byc ok
Muszą się zgadzać znaki na górze i znak na dole na kole pasowym wału !!
Hm. No to już wiem więcej :)
Napiszę o co chodzi. Na wolnych obrotach, niezależnie od temperatury (tzn. ja jest zimny i ma 1500obr to tego nie ma, potem obroty spadaja i stopniowo efekt się nasila) czuć drgania kabiny, wyczuwam to nogami na podłodze, na kierownicy mniej. Same drgania by mnie nie denerwowały, ale co chwilę czuć jakby drgnięcie, nie ma to stałej częstotliwości, ot tak jakby losowo, może jakby zapłon wypadł. Są nowe świece, filtry, wyregulowane zawory - regulacja zaworów znacznie zmniejszyła ten efekt, ale może warsztat nie wyregulował dokładnie, kto wie...? Wyczyszczony palec i kopułka, przewody WN zmierzone i nie iskrzą. Dzisiaj byłem u mechanika, starszy - podobno bardzo dobry - specjalista, żeby ocenił poduszki silnika. Tarmosili silnikiem (ręczny, gaz i sprzęgło, drugi obserwował i słuchał), potem się przejechał i to "dość" ostro, po czym stwierdził, że jedyne co to zapłon przestawiony. Powiedział, że jest tego pewien i żeby przyjechać w następną środę na regulację.
No ale, zapłon chyba sam z siebie się nie przestawia? Albo ktoś go kiedyś źle wyregulował, albo - jak podejrzewam - rozrząd przeskoczył o ząbek.
Więc mam kilka pytań:
1). Czy przestawiony zapłon (powiedzmy minimalnie) dawałby takie objawy - to lekkie trzęsienie i lekką nieregularną "drgawkę"?
2). Przypuszczam, że jeśli rozrząd jest źle ustawiony choćby o 1 ząbek, to nie będzie się wcale dało ustawić zapłonu?
3). Jak sam, bez lampy stroboskopowej, mogę sprawdzić że zapłon jest źle ustawiony?
4). Co jeszcze mogę sprawdzić? Czy przyczyną może być: zawór EGR, zaworek przy odpowietrzaniu skrzyni korbowej?
skolopendra
05-05-09, 17:23
Czy przestawiony zapłon (powiedzmy minimalnie) dawałby takie objawy - to lekkie trzęsienie i lekką nieregularną "drgawkę"?
myślę ze nie
o 1 ząbek, to nie będzie się wcale dało ustawić zapłonu?
mogło by się udać, ale aparat musiał by być już w skrajnym ustawieniu
Co jeszcze mogę sprawdzić?
krokowy
Krokowy już czyściłem :) A przepustnica?
Trochę mnie podłamałeś tym "myślę że nie" :( A źle ustawiony rozrząd tak?
Czy źle ustawiony zapłon="prawie regularne" pyrkanie z wydechu - potem wrzucę filmik z dźwiękiem? Nie słychać jednostajnego przepływu powietrza tylko takie szybciutkie trrrrrr...
Jak brzmią zawory przy źle ustawionych luzach? To jest typowe szybkie krótkie cykanie czy bardziej coś jak klekotanie starego diesla, tylko "subtelniejsze"?
skolopendra
05-05-09, 19:30
coś jak klekotanie starego diesla, tylko "subtelniejsze"?
klekot
Honda jest bardzo wrażliwa na ustawienie luzu zaworowego. Gdy miałem ustawione na ścisło wolne obroty szalały, raz były ok, raz za wysokie innym razem falowały i drgawki były odczuwalne w kabinie. Jakiś miesiąc temu ustawiłem na luźno i jest super ani razu nie było problemu z obrotami. Krokowiec czyściłem, był reset kompa i nic to nie pomagało dopiero dokładna regulacja zaworów na luźno. Silniki też czułe są na jakość paliwa. Na przestawionym rozrządzie pewnie wogóle byś nie jeździł. Pasek musi też być dość luźny aby przeskoczyć. U mnie naciągałem napinacz bo pasek był widocznie luźny, a rozrząd nie przeskoczył.
To takie moje sugestie, może Ci się przydadzą :)
Pozdrawiam Maxx.
No to mam ewidentnie źle ustawione. Zaczynam kojarzyć fakty, Skolopendra jesteś niezastąpiony :D Otóż od razu po regulacji zauważyłem poprawę, pogorszyło się mniej więcej wtedy gdy pojawił się ten właśnie klekot - tak mi się wydaje.
Jeśli dobrze rozumuję, to algorytm będzie taki: sprawdzić ustawienie rozrządu, jeśli złe - to przy okazji wymienić rozrząd bo i tak trzeba te same czynności wykonać, potem ustawić zapłon i wyregulować zawory. Jeśli rozrząd ok - ustawić zapłon i wyregulować zawory. Tak?
Przy okazji, na wszelki wypadek, wymienię przewody WN, kopułkę i palec.
EDIT: Link do filmiku z wydechem.
http://www.youtube.com/watch?v=zbSCKItk9tY
Słabo słychać, w końcu nagrywane aparatem, słychać o co chodzi szczególnie w momencie gdy przystawiam aparat bezpośrednio do wylotu.
Piszę post pod postem bo jakiś czas już minął. W serwisie za sprawdzenie rozrządu zaśpiewali mi... 180 zł brutto :| Było już napisane, że jeśli rozrząd jest źle ustawiony, to wyjdzie to przy regulacji zapłonu - bo albo się nie bedzie dało wyregulować, albo aparat będzie musiał być "maksymalnie wychylony". Chcę zapytać, na wypadek gdyby się okazało że mechanik regulujący zapłon nawet jak to zauważy to przekręci aprat na maksa i nic mi nie powie: czy będę sam w stanie to ocenić, tzn. że przekręcił aprat maksymalnie w którąś stronę? Bo nigdy tego sam nie regulowałem (nie miałem samochodu z "ręczną" regulacją). Czy takie maksymalne przekręcenie aparatu będzie oznaczało na pewno że rozrząd jest źle ustawiony?
Nie wiem czy Ci pomogę, ale ja walczę ciągle z moim Civiciem, który miał problemy z zapaleniem i spadaniem obrotów do zera w losowych sytuacji, a najczęściej wtedy, gdy zaczynał się rozgrzewać.
Gaźnikowiec, od którego odebrałem Hondę powiedział mi właśnie, że przestawił aparat zapłonowy "na maksa" tj. "maksymalnie go skręcił", bo "rozrząd jest źle ustawiony" i "brakło skali" - tak mniej więcej zapamiętałem.
Co ciekawe, Honda po tym "magiku" jakby odżyła, mam:
- obroty na ssaniu 2k, spadają do 1400-1500 na postoju, jak się przejedzie to do 1000-1100,
- więcej mocy,
I czasem (odebrałem przedwczoraj) zdarzają mi się zgaśnięcia jeszcze przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. Zgasła mi w sumie trzy razy.
Sądzę więc, że bardzo istotne jest prawidłowe ustawienie rozrządu, zapłonu + regulacja gaźnika u dobrego gaźnikowca.
Nie wiem czy Ci pomogę, ale ja walczę ciągle z moim Civiciem, który miał problemy z zapaleniem i spadaniem obrotów do zera w losowych sytuacji, a najczęściej wtedy, gdy zaczynał się rozgrzewać.
Gaźnikowiec, od którego odebrałem Hondę powiedział mi właśnie, że przestawił aparat zapłonowy "na maksa" tj. "maksymalnie go skręcił", bo "rozrząd jest źle ustawiony" i "brakło skali" - tak mniej więcej zapamiętałem.
Co ciekawe, Honda po tym "magiku" jakby odżyła, mam:
- obroty na ssaniu 2k, spadają do 1400-1500 na postoju, jak się przejedzie to do 1000-1100,
- więcej mocy,
I czasem (odebrałem przedwczoraj) zdarzają mi się zgaśnięcia jeszcze przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. Zgasła mi w sumie trzy razy.
Sądzę więc, że bardzo istotne jest prawidłowe ustawienie rozrządu, zapłonu + regulacja gaźnika u dobrego gaźnikowca.
Ale MA, MB i MC mają wtrysk wielopunktowy.....
Temat od ostatniego czasu zabrnął dużo dalej :)
Silnik wciąż bardzo się trzęsie, widać to gołym okiem patrząc na niego, w środku jak w Ursusie. Do tego trzęsie się nie równo, jakby od czasu do czasu wypadały mu zapłony.
Sprawdzone:
-ustawienie rozrządu-ok
-nowa kopułka i palec, świece, filtr powietrza, filtr paliwa. Świece wyglądają identycznie. Po wymianie kopułki, przez 2 dni silnik trząsł się bardziej, ale równo :/
-wyczyszczona przepustnica
-wyczyszczony zawór IAC ("krokowy")-dwukrotnie
-wymieniony zawór PCV (odpowietrzania skrzyni korbowej) - stary przepuszczał w obie strony
-ponownie wyregulowane zawory - były ok. Przy okazji starałem się obejrzeć, jak wyglądają krzywki na wałku - na tyle na ile je widać, nie mają jakichś wgłębień czy coś. Ale problem z krzywkami dawałby też inne efekty?
-sprawdzone ciśnienie sprężania - w normie
-mechanicy oglądali poduszki silnika - niby ok, ale moim zdanie nie do końca. Tak czy siak, poduszki by nie powodowały raczej nierównej pracy?
-sprawdzone przewody WN - mają prawidłową rezystancję, nie widać ani nie czuć przebić-ale może je wymienię... Ale czy przewody WN by nie dawały jakichś dziwnych efektów nie tylko na wolnych obrotach?
-zmierzona cewka zapłonowa
-sprawdziłem szczelność dolotu, psikając gdzie się da sprężonym powietrzem i propanem-butanem, oglądając wszelkie węże i wężyki
-odczepiłem sterowanie i podciśnienie EGR, potem go wyczyściłem, na końcu nawet zaślepiłem - żadnej różnicy
-sprawdziłem miernikiem działanie czujników temp. dolotu i płynu chłodniczego - są ok
-odczepiałem po kolei wtryski - po odczepieniu każdego reakcja identyczna
-osłuchałem wtryski stetoskopem jak manual podaje-wszystkie cykają w identycznym rytmie, równo
Na środę jestem umówiony na podłączenie do komputera, chcę obejrzeć pracę sondy lambda, MAP sensora, krokowego, TPS... Wyregulujemy wtedy wolne obroty na wskazania komputera, bo regulacja na obrotomierz nie pomaga.
Poszukuję zakładu, który może zmierzyć ciśnienie paliwa no i przy okazji regulator ciśnienia paliwa sprawdzić w Hondzie (bo normalnie nie ma gdzie się wpiąć manometrem :/ W ASO wykręcają górną śrubę z filtra paliwa i tam wkręcają przejściówkę, ale 80zł za taką czynność... eh, jak trzeba będzie, to zapłacę...) Jedni "spece" odkręcili regulator ciśnienia i wpięli tam manometr, jako że paliwo nie miało gdzie odchodzić wyszło im 5 BAR... Odjechałem nie płacąc za taki "pomiar"-a czekałem na usługę 5 dni, kierownik warsztatu mnie zapewniał że mają jak zmierzyć, musiałem wstać o 5 rano... eh.
Ogólnie co dzień czy dwa spędzam po kilka godzin na świeżym powietrzu, zaszyty na osiedlu miedzy garażami z głową pod maską i stertą narzędzi naokoło, poznając coraz to drobniejsze szczegóły budowy Hondy... A kupiłem ten samochód, bo miałem dość przesiadywania w ten sposób ze Skodą :mad: Mechanicy strzelają do mnie uśmieszki zamiast pomóc i próbują naciągać, typu właśnie 180zł za odkręcenie górnej pokrywy rozrządu i sprawdzenie znaków na górnym i dolnym kole pasowym.
Do tego cały czas walczę z pewnym warsztatem, który najpierw naprawił mi skrzynię biegów tak, że 3,5 km po wyjeździe od nich się zablokowała i rozpadła, potem 3 razy do nich jeździłem z poprawkami po czym okazało się, że mi podmienili skrzynię na S20 od V gen.
jakoś w lekkim szoku jestem... a jazdę próbną przed zakupem wykonałeś bo chyba w takim stanie nie kupiłeś auta? coś jakaś felerna musi być, ja swoją jeżdżę 13 lat i problemy jeśli są to raczej mechanicy od ręki rozwiązują no ale i tak powodzenia życzę.
Tego trzęsienia silnikiem nie było oczywiście jak kupowałem.
może kable wn nie na swoich miejscach i nie chodzi na wszystkie gary
No to kolego kotleta odgrzałeś;)
skoro kotlet odgrzany to niech napisze jak sie zakończyła walka.....
a tak jakoś mi sie napisało:) u mnie też nierówno chodzi na zimnym ale jak sie okazało sonda jest trachnięta bo pokazuje do 1,5v a max powinna 1v, jutro bede miał nową i jeszcze zapłon lampą ustawie i zobacze co z tego wyjdzie, u mnie na szczęście rozrząd na swoim miejscu:) przerzucam kotleta na drugą stronę;)
szczypior88
02-11-10, 20:46
ktoś wie jak sie zakończyło walka teg'a z autem? Co było nie tak...?
no właśnie co było nie tak...:confused:podziel się swoimi przejściami-przydadzą się innym
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.