Zobacz pełną wersję : Regulowane kółeczko ... a ECU tego nie zrobi ??
Poczytałam i mniej-więcej wiem, że regulowane kółeczko dopiero po wałku i innych (dolotowo-wydechowych) modach. Lecz czy jest sens kupować kółko skoro niby podczas strojenia można mieć dowolne ustawienie zapłonu wpisując odpowiednie wartości w mapy ?? I drugie pytanko czy producenci kółek i wałków nie piszą jakie najlepiej wartości zapłonu ustawić ??
zmieniasz czasy wałka, a przy okazji zmieniaja sie zapłony ktore to juz dostrajasz w mapie
No czasow samego walka to raczej nie zmieniasz :)
Ale czasy wzgledem polozenia tloka juz jak najbardziej...
dokladnie to mialem na myśli Kras ;]
wraaaaacajac :)
W autku o normalnej (fabrycznej) kompresji raczej nie ma sensu wkladac kuleczka ?? Co innego gdy podniesie sie kompresje i moze dojsc do spalania stukowego ...(gdy juz zabraknie mozliwosci krecenia aparatem - oooo ile stopni jest miedzy skrajnymi polozeniami aparatu) ??
Ogolnie mozecie polecic blondynce jakas ksiazke w tym temacie :) troszke ogolnie poczytalam ale im wiecej sie czyta codzych domyslow (a nie wiedzy) tym bardziej trudno to usystematyzowac :/
Ale co ma regulowane kolko rozrzadu do krecenia aparatem??
Kolkiem zmieniasz fizycznie czasy otwarcia, zamkniecia i (w silnikach DOHC) wspolotwarcia zaworow wzgledem polozenia tloka. Aparatem zmieniasz moment zaplonu. Jedno uzupelnia drugie, a nie jedno zamiast drugiego.
Kolko w seryjnej b-serii mozna, troche idzie powalczyc w srodku obrotow, w d-serii raczej bez sensu do stockowego silnika.
hmm tak czy siak koleczkiem krecimy po "wstepnym" wystrojeniu ?? ... czy pozniej juz az tak bardzo nie trzeba dostrajac tylko bardziej zwrocic uwage na wykres mocy +/-
Najlepiej krecic i stroic w jednym czasie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.