Zobacz pełną wersję : Chcę obniżyc moją Hanie, mam dylemat...
kentakikomar
22-04-09, 16:31
:confused:Witam wszystkich!
chciałbym obniżyć moją hondzine (14dA30 o ok 3-4 cm. czy najlepiej i najtaniej wymienić sprężyny?? jakiego rzędu są to koszty? czy warto kupwac używane? czy moge liczyc na jakieś podpowiedzi z Waszej strony? dzięki!
kryzys speed
22-04-09, 16:50
ziom najtaniej to mozesz kupić w tesco;) ja załozyłem do siebie ksport kąplet i całośc kosztowała około 1 tys.:) i jestem zadowolony
kentakikomar
22-04-09, 17:11
wolę zakupy w biedronce :p chcę zaplanowac najlepszy mozliwie zakup w rozsadnej cenie, musze przyznac że u Ciebie calosc wygląda dobrze...
siemens_15
22-04-09, 17:36
polecam przeczytanie tematu http://www.civicklub.pl/fi/__vbb/showthread.php?t=39995
maciek070188
22-04-09, 18:26
kaplet sprezyn okolo 400 zl mts technik
skolopendra
22-04-09, 18:48
czy najlepiej i najtaniej wymienić sprężyny?
niestety tak jak piszą koledzy tanio nie wolno tego zrobić
kryzys speed
22-04-09, 20:02
dzieki i dobrze sie prowadzi ale coś za coś za darmo nawet w morde nie dostaniesz ;) raz a porzadnie i będziesz zadowolony
:confused:Witam wszystkich!
chciałbym obniżyć moją hondzine (14dA30 o ok 3-4 cm. czy najlepiej i najtaniej wymienić sprężyny?? jakiego rzędu są to koszty? czy warto kupwac używane? czy moge liczyc na jakieś podpowiedzi z Waszej strony? dzięki!
albo zmienisz na springi + odpowienio twardsze i krótsze amory albo zostań przy serii
[H] Dylu [H]
23-04-09, 09:19
polecam zestaw Koni 1110...będziesz miał obniżenie jakiego szukasz i właściwości jezdne, które pozwolą Ci normalnie jeździć...
zawieszenie, to jeden z głównych elementów odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo w czasie prowadzenia auta, tanie rozwiązania obniżające samochód zostawmy dla tych co lubią zwiedzać pobocza i owijać się na drzewach :rolleyes:
obnizenie na samych sprezynach jest bezpieczne! nie mowmy o ludziach co zaciagaja rekawy w miejskim ruchu i wchodza 100 w zakrety bo tym to nawet dobra zawiecha wiele nie pomoze
ja mam (podejrzewam) obnizenie na samych sprezynach i poki te amortyzatory sie sprawuja nie zamierzam ich zmieniac. bylem na stacji przegladow i amortyzatory maja po 78% i czlowiek mi powiedzial ze wszystko jest sprawne i bezpieczne do jazdy! nie jezdze ostro w zakretach wiec jakie niebezpieczenstwo stwarzam na drogach w porownaniu do kierowcy na seryjnym miekkim zawieszeniu? on sie predzej "owinie wokol drzewa" niz ja!
straszycie niepotrzebnie ludzi nie przedstawiajac wszystkich aspektow.
mozliwe jest bezpieczne zalozenie sprezyn do amortyzatorow seryjnych ale nalezy sprawdzic sposob w jaki zachowuje sie samochod z tym setupem... wypadaloby jechac na stacje diagnostyczna! sam zamierzam zalozyc gwint bo chce jeszcze troche obnizyc, ale u mnie z -30 seryjne amorki daja rade
[H] Dylu [H]
23-04-09, 11:05
widzisz panie kolosezw...głupoty gadasz...gdybyś się nieco pointeresował tematem, wiedziałbyś, że zawieszenie w Hondzie skonstruowane jest tak, że nawet amortyzator, który będzie dojechany już do końca swoich możliwości na szarpaku pokaże sprawność 50-70%...potwierdzone organoleptyczne...wylane i popękane amorki na 2 szarpakach pokazały prawie 60% sprawności...test zupełnie niemiarodajny i z tego też powodu, zniknął z listy punktów kontroli w czasie przeglądów okresowych.
A teraz zastanów się...masz seryjny amortyzator, zaprojektowany tak, aby w zakresie skoku powiedzmy 7cm miał skuteczne tłumienie i sprawnie wybierał nierówności...teraz Ty taki amortyzator na stałe ściskasz o 4 cm i zostawiasz mu 3 cm skoku...nadal twierdzisz, że jest to bezpiecznie ?? pomijam fakt, że amortyzator o tak nienaturalnie skróconym skoku padnie w mgnieniu oka, to skuteczność jego amortyzacji jest bardzo ograniczona...
więc prośba do Ciebie...nie powtarzaj bredni rodem z for BMW i Calibry gdzie za porządne i fajne obniżenie nie żarko uchodzi nawet obcinanie zwojów w sprężynach :rolleyes:
szanuje ze prowadzisz konwersacje jak rowny z rownym z ludzmi co posiadaja calibry ale mnie to nie interesuje, wiec daruj sobie tego typu wypowiedzi i powiedz mi gdzie widzisz tu brak bezpieczenstwa podczas poruszania sie na drodze? bo ja twierdze dalej ze jest to bezpieczne.
zakladajac ze poruszasz sie z bezpieczna predkoscia przy uszkodzeniu amortyzatora nic sie zlego nie stanie.
[H] Dylu [H]
23-04-09, 12:08
szanuje ze prowadzisz konwersacje jak rowny z rownym z ludzmi co posiadaja calibry ale mnie to nie interesuje, wiec daruj sobie tego typu wypowiedzi i powiedz mi gdzie widzisz tu brak bezpieczenstwa podczas poruszania sie na drodze? bo ja twierdze dalej ze jest to bezpieczne.
to, że Ty tak twierdzisz to znaczy, że tak jest ?? ja podałem Ci konkretne przykłady...a Ty ?? wyssane z palca teorie...
...no i jeżeli dla Ciebie brak poprawnej amortyzacji zawieszenia nie ma wpływu na bezpieczeństwo to prawdę mówiąc nie mamy o czym rozmawiać ;)
aha...byłbym zapomniał...właśnie na forum Opla Calibry spotkałem się z obniżaniem samochodu na zasadzie obcinania zwojów sprężyn, a jakich fachura wystartował z tekstem, że to nieprofesjonalne i żeby było dobrze on poleca ściągacze do sprężyn...w tym momencie było już pozamiatane...stąd takie a nie inne zaszufladkowanie tamtejszych specjalistów...
Ja mam springi Eibacha Pro Kit, obniżyły mi około -30mm. Jeździ mi się świetnie, nie zamieniłbym już tego na serię. Komfort jazdy obniżył się - owszem, ale nie tak bardzo jak wszyscy straszą. Bardziej profil opony robi tu swoje niż faktycznie ta gleba.
W zakręty wchodzi się bajecznie, auto jeździ jak przyklejone.
Nie pałuję na codzień i nie jeżdżę po jak Kubica ale od kiedy obniżyłem auto, w zakrętach jeździ mi się nieporównywalnie lepiej.
Uważanie tego za niebezpieczne jest lekką przesadą.
Uważanie, że szybciej się zakatuje zawieszenie - prawdą.
Coś za coś. Nie ma półśrodków.
[H] Dylu [H]
23-04-09, 12:26
Ja mam springi Eibacha Pro Kit, obniżyły mi około -30mm. Jeździ mi się świetnie, nie zamieniłbym już tego na serię. Komfort jazdy obniżył się - owszem, ale nie tak bardzo jak wszyscy straszą. Bardziej profil opony robi tu swoje niż faktycznie ta gleba.
W zakręty wchodzi się bajecznie, auto jeździ jak przyklejone.
Nie pałuję na codzień i nie jeżdżę po jak Kubica ale od kiedy obniżyłem auto, w zakrętach jeździ mi się nieporównywalnie lepiej.
Uważanie tego za niebezpieczne jest lekką przesadą.
Uważanie, że szybciej się zakatuje zawieszenie - prawdą.
Coś za coś. Nie ma półśrodków.
:) a wpadłeś kiedyś w zakręt na którym było sporo nierówności do wybrania przez zawieszenie ?? wiadomo, że na płaskiej drodze i zakrętach będzie lepiej bo jest twardsza sprężyna i auto się tak nie wychyla, ale jak przyjdzie takiemu seryjnemu amortyzatorowi, którego skok i zakres pracy jest skrócony wybrać serię nierówności to zobaczysz jak szybko na takim zakręcie będziesz mimowolnie pasy zmieniał ;)
a wpadłem Tomku, nie raz :D
Ale tutaj się kłania umiejętność dostosowania prędkości jazdy do warunków panujących na drodze ;)
To fakt, przy szybkim zakręcie auto sobie przeskakuje nieznacznie, ale ja to sobie wytłumaczyłem w tem sposób:
Jeżdżę bezpieczniej przez to ponieważ przed każdym "nieznanym" zakrętem redukuję prędkość na tyle, że jestem pewien trakcji ;)
Ale jak już napisałem - coś za coś. Zawsze są jakieś minusy. Sprężyny też są dla ludzi ale jeżdżacych z głową a nie dla idiotów który myślą, że wówczas mogą wszystko :)
[H] Dylu [H]
23-04-09, 12:47
a wpadłem Tomku, nie raz :D
Ale tutaj się kłania umiejętność dostosowania prędkości jazdy do warunków panujących na drodze ;)
To fakt, przy szybkim zakręcie auto sobie przeskakuje nieznacznie, ale ja to sobie wytłumaczyłem w tem sposób:
Jeżdżę bezpieczniej przez to ponieważ przed każdym "nieznanym" zakrętem redukuję prędkość na tyle, że jestem pewien trakcji ;)
Ale jak już napisałem - coś za coś. Zawsze są jakieś minusy. Sprężyny też są dla ludzi ale jeżdżacych z głową a nie dla idiotów który myślą, że wówczas mogą wszystko :)
ale wiesz...wszystko jest dobrze puki jest dobrze jak to się mówi...ja w kwestii bezpieczeństwa kompromisów i półśrodków nie uznaję...i pomimo, że jeżdżę zachowawczo wolę mieć świadomość, że w sytuacji awaryjnej samochód pojedzie mi tam gdzie ja będę chciał, a nie tam gdzie droga poniesie, bo właśnie o te sytuacje awaryjne chodzi, a nie o sytuacje gdzie mamy pełną kontrolę nad samochodem w zaplanowanym zakręcie...
zgadza się, bezpieczeństwo jest najważniejsze ale...
Jeżeli zaczelibyśmy wymieniać sytuacje w których zagrożenie się pojawia, doszlibyśmy do wniosku, że połowa osób z forum to potencjalni samobójcy ;) Bo przecież najbezpieczniejsze auto to te, które zjechało z taśmy i zostało policzone przez inzynierów mających pojęcie o tym co robią.
Zgadzam się z Tobą i nie zaprzeczam, że stosowanie samych sprężyn jest mniej bezpieczne i trwalsze niż zestaw. Aczkolwiek uważam, że jest to poprostu mniej optymalna droga do celu - o ile wszystko jest w granicach rozsądku (firmowa sprężyna, obniżenie w granicach przyzwoitości)
[H] Dylu [H]
23-04-09, 13:21
zgadza się, bezpieczeństwo jest najważniejsze ale...
Jeżeli zaczelibyśmy wymieniać sytuacje w których zagrożenie się pojawia, doszlibyśmy do wniosku, że połowa osób z forum to potencjalni samobójcy ;) Bo przecież najbezpieczniejsze auto to te, które zjechało z taśmy i zostało policzone przez inzynierów mających pojęcie o tym co robią.
z tym to można długo polemizować...pamiętaj, że rzeczony inżynier musi mieć na uwadze jeszcze komfort, czyli wypracowuje kompromis.
Zgadzam się z Tobą i nie zaprzeczam, że stosowanie samych sprężyn jest mniej bezpieczne i trwalsze niż zestaw. Aczkolwiek uważam, że jest to poprostu mniej optymalna droga do celu - o ile wszystko jest w granicach rozsądku (firmowa sprężyna, obniżenie w granicach przyzwoitości)
nie no jasne jeździć się da ;) ja po prostu mam hopla na punkcie przyklejenia do drogi, po tym jak rozbiłem jedno auto (moje pierwsze - Citroen ZX) gdzie były twarde sprężyny i seryjny amor w nie najlepszej kondycji...wszedłem w obcy mi zakręt ciut za szybko (60km\h) gdzie korzenie drzew rosnąc wypaczyły drogę bardzo nierównomiernie...wylądowałem szybciutko na jednym z tych drzew...obecnie ten zakręt jadę Hanką ~100km\h jedną ręką pisząc sms'a ;)
Dylu [H];662314']z tym to można długo polemizować...pamiętaj, że rzeczony inżynier musi mieć na uwadze jeszcze komfort, czyli wypracowuje kompromis.
My wypracowujemy w takim razie kompromis pomiędzy bezpieczeństwem a % lansu ;)
Dylu [H];662314']
nie no jasne jeździć się da ;) ja po prostu mam hopla na punkcie przyklejenia do drogi, po tym jak rozbiłem jedno auto (moje pierwsze - Citroen ZX) gdzie były twarde sprężyny i seryjny amor w nie najlepszej kondycji...wszedłem w obcy mi zakręt ciut za szybko (60km\h) gdzie korzenie drzew rosnąc wypaczyły drogę bardzo nierównomiernie...wylądowałem szybciutko na jednym z tych drzew...obecnie ten zakręt jadę Hanką ~100km\h jedną ręką pisząc sms'a ;)
W takim razie rozumiem Twój dystans.. współczuję auta, ale z drugiej strony nie stawiajmy obok siebie citroena i hondy... ;) Chociaż w zeszłym roku dostałem od takiego baty na spalarni :o
Nie wykluczam zakupu zestawu, wręcz przeciwnie - napewno kolejna zmiana będzie szła w tą stronę.
Jednak swego czasu miałem okazję kupić okazyjnie 4szt KYB stock, potem urodził się pomysł na obniżenie auta, szkoda mi było poprostu sprzedawać. Poczekam aż się skończą a potem zadziałamy :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.