majkel
05-03-06, 23:40
Jako że jestem świeżo po wymianie podświetlenia zegarów w moim EJ9 postanowiłem napisać coś na wzór małego tutoriala. Kilka podobnych rzeczy było już na forum, nawet ostatnio, o ile dobrze pamiętam, było o angliku fidobiboy'a (co trochę zainspirowało mnie co do koloru). Jednak uznałem, że skoro coś udało mi się w Hani w końcu zrobić, to umieszczę tutaj, a moderacja sama uzna czy do czegokolwiek, komukolwiek może się to przydać.
1. Zacząłem od wymontowania zegarów i sprawdzenia czego będę potrzebował. Montaż/ demontaż odbywa się za pomocą wkrętaka krzyżakowego i jest dobrze zilustrowany w manualu który można znaleźć na forum.
Żeby wymienić wszystkie żarówki w zegarach (obrotek, prędkościomierz, wacha i temperatura ) potrzebujemy:
1 żarówkę W5W
4 żarówki W2W (T5)
2. Po przekonaniu się że kolorowe żarówki to kupa, bo po tygodniu świecenia się wypalają i kolor zegarów powraca do cielisto-nijakiej barwy zacząłem rozglądać się za diodami. Po rozeznaniu cen i asortymentu na miejscu w Krakowie zdecydowałem się na zakup przez allegro. Kupiłem gotowe z wlutowanymi opornikami - cena niższa niż gołej diody w sklepie - a tu już zlutowana i w fajnej koszulce - pasująca w fabryczną oprawkę żarówki.
Wskazówka: Pamiętajmy że dioda to nie żarówka - ma swoją polaryzację i świeci tylko w jednym z dwóch możliwych sposobów podłączenia. Dla niewtajemniczonych (jak ja :wink: ) + do +, - do -.
3. Kolejny demontaż zegarów - tym razem połączony z wybebeszeniem zegarów od środka - czynność łatwa i przyjemna - choć ja połamałem jeden uchwyt. No nic dodatkowa zabawa z distalem stała się moim udziałem :wink: Polecam robić to od tyłu :mrgreen: wykręcając poszczególne tarcze wraz z mechanizmami pod nimi. Małych śrubek obok wskazówek nie ruszałem w ogóle.
4. Diody wstawione w fabryczne miejsca żarówek są praktycznie niewidoczne po złożeniu wszystkiego do kupy. Aby cokolwiek świeciło trzeba niestety zmasakrować farbę na tarczach, która położona jest od spodu. Polecam zadrapywanie jej delikatnie (np. nożyk) i tarcie wacikiem zmoczonym w zmywaczu do paznokci. Schodzi ładnie ale opornie - zdecydowanie najnudniejsza i najbardziej frustrująca część zabawy.
http://img126.imageshack.us/img126/4378/41gu.th.jpg (http://img126.imageshack.us/my.php?image=41gu.jpg)
http://img320.imageshack.us/img320/9586/54oi.th.jpg (http://img320.imageshack.us/my.php?image=54oi.jpg)
Wskazówka: Nie bójmy się wydziergać pól większych niż nadruk na wierzchu tarczy - różnica będzie niewidoczna.
5. No i fajnie - widać światło, widać kolor. Niestety bardzo punktowo - część cyferblatu jest podświetlona - ale są cyfry ciemne. Pomaga spiłowanie czubków diód oraz zmatowienie ich po obwodzie - polecam pilniczek do paznokci :mrgreen:
Niestety efekt nadal jest słaby. Zrobiłem więc "odbłyśniki" z folii aluminiowej i pociętych "koszulek" na dokumenty. Folia odbija światło, a koszulka jest "konstrukcją" na której się trzyma. Całość można utrwalić taśmą klejącą (polecam scotch'a - dosyć gruby i mocny).
http://img445.imageshack.us/img445/3887/17yi.th.jpg (http://img445.imageshack.us/my.php?image=17yi.jpg)
http://img129.imageshack.us/img129/7600/67rl.th.jpg (http://img129.imageshack.us/my.php?image=67rl.jpg)
http://img412.imageshack.us/img412/925/75db.th.jpg (http://img412.imageshack.us/my.php?image=75db.jpg)
http://img412.imageshack.us/img412/4685/89to.th.jpg (http://img412.imageshack.us/my.php?image=89to.jpg)
6. No i jeszcze fajniej - ale wciąż do dupy :cry: . Niestety zdarta warstwa farby chyba miała za zadanie rozpraszanie światła - japoński patent nie do podrobienia. Bez dodatkowych diód się nie obejdzie. No więc trzeba znaleźć + i - i wpiąć się w istniejący układ.
Wskazówka: Domorosłym majsterkowiczom polecam włączenie komputera i skorzystanie z wtyku typu "molex" (dawno, dawno temu podłączało się tym dyski twarde - do dziś podłącza się tym napędy cd-rom). Żółty kabel to 12V, a czarny (obojętnie który) to masa. Dorabiamy sobie do tego dwa długie kabelki, zarabiamy końcówki (posiadacze gównianych zasilaczy typu codegen po zwarciu ich mogą zobaczyć siwy dym z blaszaka - zalecam ostrożność) i mamy awaryjne zasilanie zegarów, dzięki któremu wszystkie próby oświetlenia robimy bez biegania do auta.
No ale wracając do meritum - ja wpiąłem się obok wtyku dla żarówki W5W. Przy odrobinie cierpliwości i dużej ostrożności da się to dolutować do ścieżek na folii z tyłu. Miejsca lutowania zabezpieczamy profilaktycznie taśmą izolującą. Kabelki przeciągamy na drugą stronę obudowy zegarów - ja skorzystałem z jednego z niewykorzystanych fabrycznie otworów. Z tego etapu pracy nie mam niestety fotki - za bardzo byłem podjarany żeby czegoś nie zniszczyć, nie przytopić i nie rozerwać - no i nie zrobiłem :roll:
7. Układamy dodatkowe diody w obudowie - ja użyłem dodatkowych 5 sztuk. Dolutowujemy kabelki (bo rezystory już przecież mamy :mrgreen: ) i łączymy równolegle z naszymi przewodami z pkt. 6. Szeregowo popsujemy sobie całą zabawę, bo diody będą świecić za słabo lub w ogóle.
http://img140.imageshack.us/img140/7307/94ow.th.jpg (http://img140.imageshack.us/my.php?image=94ow.jpg)
http://img140.imageshack.us/img140/905/23uo1.th.jpg (http://img140.imageshack.us/my.php?image=23uo1.jpg)
Wskazówka: Polecam porządne zaizolowanie ułożonych kabelków, by uniemożliwić ich styk z układami scalonymi naszych zegarów. Może i jest to zbędne - ale nigdy nic nie wiadomo co się może w przeciwnym wypadku spieprzyć :wink:
8. Składamy wszystko do kupy, montujemy gdzie trzeba i otwieramy piwko (jeśli nie będziemy jeździć) lub nie otwieramy piwka (jeśli chcemy przetestować zegary w drodze). To oczywiście w przypadku gdy efekt nas zadowala. W przeciwnym razie cofamy się do odpowiedniego punktu z wcześniej wymienionych. Moja praca w efekcie wygląda tak:
http://img403.imageshack.us/img403/4892/35lq.th.jpg (http://img403.imageshack.us/my.php?image=35lq.jpg)
Nadal się biję w myślach co do efektu dwukolorowego podświetlenia. Na razie zostawiam - jak mi zbrzydnie wymienię kolor diód. Został mi spory zapas :mrgreen:
Przedstawiony sposób może zorientowanych w temacie razić herezją - ale nie jestem elektrykiem, mechanikiem - posiadam wykształcenie w zgoła innym kierunku i musiałem bazować na wiedzy z podstawówki i liceum oraz wrodzonej chęci dłubania w czym popadnie - dlatego sposób przedstawiony powyżej jest jaki jest.
Wiadomo że nie jest to indiglo, ani nawet gotowce z allegro. Jednak jest to coś co można zrobić:
a) taniej,
b) samemu - a na tym polega chyba tunning.
1. Zacząłem od wymontowania zegarów i sprawdzenia czego będę potrzebował. Montaż/ demontaż odbywa się za pomocą wkrętaka krzyżakowego i jest dobrze zilustrowany w manualu który można znaleźć na forum.
Żeby wymienić wszystkie żarówki w zegarach (obrotek, prędkościomierz, wacha i temperatura ) potrzebujemy:
1 żarówkę W5W
4 żarówki W2W (T5)
2. Po przekonaniu się że kolorowe żarówki to kupa, bo po tygodniu świecenia się wypalają i kolor zegarów powraca do cielisto-nijakiej barwy zacząłem rozglądać się za diodami. Po rozeznaniu cen i asortymentu na miejscu w Krakowie zdecydowałem się na zakup przez allegro. Kupiłem gotowe z wlutowanymi opornikami - cena niższa niż gołej diody w sklepie - a tu już zlutowana i w fajnej koszulce - pasująca w fabryczną oprawkę żarówki.
Wskazówka: Pamiętajmy że dioda to nie żarówka - ma swoją polaryzację i świeci tylko w jednym z dwóch możliwych sposobów podłączenia. Dla niewtajemniczonych (jak ja :wink: ) + do +, - do -.
3. Kolejny demontaż zegarów - tym razem połączony z wybebeszeniem zegarów od środka - czynność łatwa i przyjemna - choć ja połamałem jeden uchwyt. No nic dodatkowa zabawa z distalem stała się moim udziałem :wink: Polecam robić to od tyłu :mrgreen: wykręcając poszczególne tarcze wraz z mechanizmami pod nimi. Małych śrubek obok wskazówek nie ruszałem w ogóle.
4. Diody wstawione w fabryczne miejsca żarówek są praktycznie niewidoczne po złożeniu wszystkiego do kupy. Aby cokolwiek świeciło trzeba niestety zmasakrować farbę na tarczach, która położona jest od spodu. Polecam zadrapywanie jej delikatnie (np. nożyk) i tarcie wacikiem zmoczonym w zmywaczu do paznokci. Schodzi ładnie ale opornie - zdecydowanie najnudniejsza i najbardziej frustrująca część zabawy.
http://img126.imageshack.us/img126/4378/41gu.th.jpg (http://img126.imageshack.us/my.php?image=41gu.jpg)
http://img320.imageshack.us/img320/9586/54oi.th.jpg (http://img320.imageshack.us/my.php?image=54oi.jpg)
Wskazówka: Nie bójmy się wydziergać pól większych niż nadruk na wierzchu tarczy - różnica będzie niewidoczna.
5. No i fajnie - widać światło, widać kolor. Niestety bardzo punktowo - część cyferblatu jest podświetlona - ale są cyfry ciemne. Pomaga spiłowanie czubków diód oraz zmatowienie ich po obwodzie - polecam pilniczek do paznokci :mrgreen:
Niestety efekt nadal jest słaby. Zrobiłem więc "odbłyśniki" z folii aluminiowej i pociętych "koszulek" na dokumenty. Folia odbija światło, a koszulka jest "konstrukcją" na której się trzyma. Całość można utrwalić taśmą klejącą (polecam scotch'a - dosyć gruby i mocny).
http://img445.imageshack.us/img445/3887/17yi.th.jpg (http://img445.imageshack.us/my.php?image=17yi.jpg)
http://img129.imageshack.us/img129/7600/67rl.th.jpg (http://img129.imageshack.us/my.php?image=67rl.jpg)
http://img412.imageshack.us/img412/925/75db.th.jpg (http://img412.imageshack.us/my.php?image=75db.jpg)
http://img412.imageshack.us/img412/4685/89to.th.jpg (http://img412.imageshack.us/my.php?image=89to.jpg)
6. No i jeszcze fajniej - ale wciąż do dupy :cry: . Niestety zdarta warstwa farby chyba miała za zadanie rozpraszanie światła - japoński patent nie do podrobienia. Bez dodatkowych diód się nie obejdzie. No więc trzeba znaleźć + i - i wpiąć się w istniejący układ.
Wskazówka: Domorosłym majsterkowiczom polecam włączenie komputera i skorzystanie z wtyku typu "molex" (dawno, dawno temu podłączało się tym dyski twarde - do dziś podłącza się tym napędy cd-rom). Żółty kabel to 12V, a czarny (obojętnie który) to masa. Dorabiamy sobie do tego dwa długie kabelki, zarabiamy końcówki (posiadacze gównianych zasilaczy typu codegen po zwarciu ich mogą zobaczyć siwy dym z blaszaka - zalecam ostrożność) i mamy awaryjne zasilanie zegarów, dzięki któremu wszystkie próby oświetlenia robimy bez biegania do auta.
No ale wracając do meritum - ja wpiąłem się obok wtyku dla żarówki W5W. Przy odrobinie cierpliwości i dużej ostrożności da się to dolutować do ścieżek na folii z tyłu. Miejsca lutowania zabezpieczamy profilaktycznie taśmą izolującą. Kabelki przeciągamy na drugą stronę obudowy zegarów - ja skorzystałem z jednego z niewykorzystanych fabrycznie otworów. Z tego etapu pracy nie mam niestety fotki - za bardzo byłem podjarany żeby czegoś nie zniszczyć, nie przytopić i nie rozerwać - no i nie zrobiłem :roll:
7. Układamy dodatkowe diody w obudowie - ja użyłem dodatkowych 5 sztuk. Dolutowujemy kabelki (bo rezystory już przecież mamy :mrgreen: ) i łączymy równolegle z naszymi przewodami z pkt. 6. Szeregowo popsujemy sobie całą zabawę, bo diody będą świecić za słabo lub w ogóle.
http://img140.imageshack.us/img140/7307/94ow.th.jpg (http://img140.imageshack.us/my.php?image=94ow.jpg)
http://img140.imageshack.us/img140/905/23uo1.th.jpg (http://img140.imageshack.us/my.php?image=23uo1.jpg)
Wskazówka: Polecam porządne zaizolowanie ułożonych kabelków, by uniemożliwić ich styk z układami scalonymi naszych zegarów. Może i jest to zbędne - ale nigdy nic nie wiadomo co się może w przeciwnym wypadku spieprzyć :wink:
8. Składamy wszystko do kupy, montujemy gdzie trzeba i otwieramy piwko (jeśli nie będziemy jeździć) lub nie otwieramy piwka (jeśli chcemy przetestować zegary w drodze). To oczywiście w przypadku gdy efekt nas zadowala. W przeciwnym razie cofamy się do odpowiedniego punktu z wcześniej wymienionych. Moja praca w efekcie wygląda tak:
http://img403.imageshack.us/img403/4892/35lq.th.jpg (http://img403.imageshack.us/my.php?image=35lq.jpg)
Nadal się biję w myślach co do efektu dwukolorowego podświetlenia. Na razie zostawiam - jak mi zbrzydnie wymienię kolor diód. Został mi spory zapas :mrgreen:
Przedstawiony sposób może zorientowanych w temacie razić herezją - ale nie jestem elektrykiem, mechanikiem - posiadam wykształcenie w zgoła innym kierunku i musiałem bazować na wiedzy z podstawówki i liceum oraz wrodzonej chęci dłubania w czym popadnie - dlatego sposób przedstawiony powyżej jest jaki jest.
Wiadomo że nie jest to indiglo, ani nawet gotowce z allegro. Jednak jest to coś co można zrobić:
a) taniej,
b) samemu - a na tym polega chyba tunning.