PDA

Zobacz pełną wersję : Pokrywa zaworow, zerwany gwint oraz inny problem...



taif1991
04-04-09, 16:50
Ostatnio postanowilem odswiezyc sobie lakierem pokrywe zaworow i przy okazji oslone od kolektora wydechowego. Problemow z rozebraniem zadnych nie bylo. Ale...

Uszczelke zostawilem stara, ladnie ja polozylem na silikonie zaroodpornym, przykrecam sruby od pokrywy, wkrecam srube ta kolo korka od wlewu oleju, caly czas idzie bez oporu, mysle co jest, okazalo sie ze jest zerwany gwint, poporzedni wlasciciel mowil ze byly regulowane zawory, ktos juz musial ja "naderwac" ja ja wykrecilem pozniej chcialem przykrecic i nic z tego...

Z pozostalymi srubami jest ok. Jak juz ktos rozbieral to wie ze sa tam takie gumowe podkladki, dalem ta srube na silikonie, docisnalem, wszystko ladnie obeschlo, wiec jazda probna i o dziwo zrobilem juz jakies 30km po miescie i ani kropelka oleju nie wycieka.

I co o tym myslicie? zostawic to jak jest jesli wszystko jest ok zadnych wyciekow? Czy jeszcze raz sciagnac pokrywe i to przegwintowac i dac nowa srube? Chociaz ja jestem za tym zeby tego nie ruszac...

Pojawil sie malutki ale dreczacy problem, jak by po tym jak sciagalem ta pokrywe i oslone od kolektora, np. chcce ostro przyspieszyc na 2 biegu gaz do dechy i cos starsznie brzeczy przy silniku, jak by oslona od kolektora nie byla przykrecona, albo trzymala sie na 1 srubie, dzieje sie to tylko wtedy jak na obojetnie jakim biegu chce ostro przyspieszyc, myslalem ze nie dokrecilem oslony od kolektora i to tak brzeczy (wpada w rezonans) ale ona przykrecona na amen, poprostu zgupialem... troche to uciazliwe, mam wrazenie jak bym jechal jakims starym BMW na wykonczeniu jak to tak mi brzeczy gdy przyspieszam, ma ktos jakis pomysl co to moze byc?