Zobacz pełną wersję : ledwo święta i znowu problem...
no więc wczoraj dopiero co odebralem auto, po zamontowaniu nowego aparau zaplonowego, dzisiaj pociagnelem go na jedynce do 8tys obrotow i zapalila sie kontrolka check engine, chwile potem samochod zgasl. szybko jednak odapalil i dalej jechal juz normalnie. co jest? :(
auto to vti 92r.
teraz to juz *******nął, ledwo jezdzi, dzisiaj ladowalem akumulator ale wiem ze nie jest zbyt swiezy moze to przez to gówno ech...
teraz to juz *******nął, ledwo jezdzi, - możesz to jakoś wyjaśnić - co to jest to ledwo?? to znaczy dusi się, nie wkręca na obroty? samodiagnostyka to podstawa, jak walnał czujnik położenia wału kobrowego (kod błedu 4 - podobno jest w aparacie) - mój zachowywał się tak że jechał w miare normalnie do momentu kiedy powinien się załączyć vtec, a później zdychał. jak masz to samo - to z reklamacją do tego co robił Ci aparat. Napisz coś więcej o objawach tego "ledwo jeżdzenia" :D
ledwo tzn prychał, tracil obroty ale tylko na postoju, odczuwalne to bylo takze przy zmianie biegów, po prostu ciezko sie jechalo, vtec zalaczyl sie bez problemu ale po tym jak sie zalaczyl to zapalila sie kontrolka i auto na chwile zdechlo.
Jedz na reklamacje do warsztatu. Niech oni sie o to martwią.
łatwo powiedziec, do Poznania mam 70km, czyli znowu koszta wypozyczenia lawety, zreszta kurcze miesiac nie mialem samochodu, ledwo go zrobilem to znowu cos nawalilo, biednemu to zawsze wiatr w oczy :evil:
jak jest tak jak piszesz to wydaje mi się że po prostu przestawił Ci się zapłon - jak sam nie potrafisz to znajdź u siebie kogoś kto to zrobi, chociaż powinien to sprawdzić za free ten który robił aparat... no ale jeśli jest tak daleko....
biednemu to zawsze wiatr w oczy
nie dramatyzuj, dobrze będzie :)
dupa, samochod nie odpala, bede to jutro reklamowal :evil:
Ja pierdziele. Tyle gadania, a samodiagnostyki się nie chce zrobić. Zamiast lamentować na forum już byś 10 razy sprawdził kod błędu. Wtedy może ktoś ci podpowie co dalej. Sprawdź jaki błąd i wróć, a nie płacz.
po prostu nie lubie wydawac 1500zl po to zeby ktos,za przeproszeniem, s*******il robote. objawy te same jak mi aparat nawalil, a ponoć zamontowali nowy... :wink:
Powtórze po kolegach, zrób samodiagnostyke, chyba ze nie wiesz o co chodzi, to zapraszam do lektury:
http://www.hondapl.org/samodiagnostyka/samodiagnostyka.html
potem bedziemy moze radzic.
juz jest okej, w ramach gwarancji naprawione. nawet sami do mnie przyjechali 8)
To napisz chociaż co spitolili :shock:
Sami przyjechali?? A jednak dobra firma, inni by to olali, jakby co, to kazaliby dojechać na własny koszt. Łał, jestem w szoku. :shock: :shock:
samochod w ogole nie palil wiec sam nie moglem do nich przyjechac. powiedzieli zebym "dostarczyl" samochod do nich to oni obadają. grzecznie odpowiedzialem, ze to ich obowiazek, wiec niech sami przyjadą, no i udalo sie wynegocjowac - przyjechal gosc z mechanikiem i...wymienil swiece (ktore mialy byc wymienione w serwisie :lol: ).
PS firma to Karlik z Poznania, ale nie dam im pozytywa (za to ze nie zrobili auta na czas), ani negatywa (w koncu pofatygowali sie zeby mnie odwiedzic)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.