PDA

Zobacz pełną wersję : bicie w kierownice...



lunatyk
22-02-09, 22:18
Witam.

Niestety w wyniku nieostrożnej jazdy mojej kobiety i opadów śniegu Honda wylądowała w rowie. Kobiecie nic się nie stało, auto jak na początku myślałem tez. Auto poszło na lewy rów zgoliło słupek i potem obrót i tyłem do prawego rowu wpadło. Rów nie był jakiś specjalnie głęboki auto się ani nie zawiesiło, ani nie ma żadnych uszkodzeń zew poza urwanym lusterkiem i lekko zarysowanym bokiem na wysokości lusterka. Jechałem busem przed kobietą widziałem wszystko w lusterku - nic miłego. Wyjechałem autem bez problemów i po krótkim sprawdzeniu auta dalej kontynuowaliśmy podróż. Natomiast teraz czuje wyraźne bardzo mocne nasilające się z prędkością bicie w kierownice. Miałem skrzywiona lekko felge.. myslałem, że to od tego ... felgę wyważyłem i dalej ....mam AC zgłoszone są szkody zew. i teraz myślę oddać auto do mechanika, żeby wypatrzył co powoduje te cholerne drgania... przy 120 drży kierownica, podłoga, deska rozdzielcza a nawet FOTELE!
Udałem się więc na szarpak w celu sprawdzenia zawieszenia, opisałem panu co i jak pan powiedział, że z zawieszeniem jest wszystko OK ! że to na pewno od felgi i żeby zmienić na zapas ewentualnie i sprawdzić czy drgania będą dalej występować.

Natomiast uważam, że to skrzywienie felgi jest tak małe i tak gówniane że wydaje mi się niemożliwe żeby było aż tak odczuwalne. Tego nie widać gołym okiem trzeba się przyjrzeć żeby zobaczyć... ehhh Panowie i Panie może macie jakieś domysły, pomysły propozycje co mogło nawalić ? i jaka jest procedura żeby to udowodnić przy AC ? zrobić geometrie ? i jechac do mechnika jakiegoś ? potem wezwać rzeczoznawce ? ehhh ....:(

qba1983
22-02-09, 22:32
kolego... wydaje mi sie ze to jednak ta krzywa felga... mimo ze nie widac moze bic.. wez pod uwage ze jak sie wywarza kolo to robi sie to odwaznikami ktore waza tyle co nic... a jednak bez nich czasem kierownice z rak chce wyrwac:D zmien na zapas zobacz co jest dalej z tematem... jesli to nie pomoze.. to jedyne co mi przychodzi do glowy to...:
mogla sie pokrzywic tarcza hamulcowa lub (co bardziej prawdopodobne) piasta lub lozysko... nie huczy/wyje ci nic na zakretach?

lunatyk
22-02-09, 22:36
kolego... wydaje mi sie ze to jednak ta krzywa felga... mimo ze nie widac moze bic.. wez pod uwage ze jak sie wywarza kolo to robi sie to odwaznikami ktore waza tyle co nic... a jednak bez nich czasem kierownice z rak chce wyrwac:D zmien na zapas zobacz co jest dalej z tematem... jesli to nie pomoze.. to jedyne co mi przychodzi do glowy to...:
mogla sie pokrzywic tarcza hamulcowa lub (co bardziej prawdopodobne) piasta lub lozysko... nie huczy/wyje ci nic na zakretach?

Kuba jak zwykle w pogotowiu :D hmm ... tylko, że zaraz po wywazeniu złapalem 140 i było ok ... dojechałem z Rawy Mazowieckiej do Warszawy dalej ok ... teraz wrociłem z Warszawy do Opoczna i tez OK ! i nagle wyjeżdzam dziś z Opoczna do Bełchatowa i trzęsie :/ ten gość mówił przy szarpaku, że jak nie pomoże wymiana felgi to możliwe, ze piasta krzywa ... znowu inny znajomy sugerował mi zwrotnice...

nie huczy, nie trze, nie piszczy wszystko normalnie gdy nie TRZĘSŁO ! :mad:

qba1983
22-02-09, 22:46
hmmm skoro bylo dobrze to ja jednak stawiam na felge... moglo sie zdarzyc ze ci sie ciezarek przesunol lub odpadl(choc na stalowkach malo to prawdopodobne) ale jesli felga sie skrzwila to cos moze w tym byc... zmien na zapas zobacz co i jak.
zwrotnica jak by ci sie pogiela to chyab by ci nic nie bilo... predzej piasta.

skoro nie huczy to lozyso odpada.

p.s. mowisz ze kuba w pogotowiu...:D jakos tak na ciebie zawsze trafiam;) odpisalem bo lubie odpisywac na posty ktore rzeczywiscie ktos mam problem i moze nie znalesc tego na forum... jak czasem widze post gdzie ktos porusza temat poruszany 10razy z automatu nie czytam... zeby sie nie denerwowac...

hariusz
22-02-09, 22:49
Witaj, najważniejsze że nic się nie stało twojej lubej. Wypadki się zdarzają i trudno, trzeba na klate brać. A co do technicznej sprawy to mnie ostatnio spotkało dobicie felgą o krawężnik. Miałem po tym bicie w kierownicy i skrzywioną kierę o 2 cm w prawo. Bicie zlikwidowałem wymianą felgi (miałem identyczną w zapasie, stara poszła na szrot) a kierownice wyprostowała geometria. W tej chwili wydaje się być ok, choć u mnie zawsze jakoś taka dziwnie lekka kiera była zwłaszcza powyżej 120km/h, zresztą nie tylko u mnie tak jest, jest o tym cały temat tutaj, mylion postów i bez rozwiązania chyba.

lunatyk
22-02-09, 23:01
no to jest myśl, podjechać na wulkanizacje i przerzucić felgi zapas i to bijące koło pozamieniać opony i sprawdzić. Tylko tutaj jest jeszcze kwestia taka, że nie mam zamiaru dokładać do interesu ! nie po to płacę całe 388 zł za rok AC, żeby teraz wykładać ciężko zarobioną kasę ! :D:D więc muszę dopilnować tematu :)


ps. Kuba ja się śmieje, super że pomagacie pomagać trzeba i ja tam nie pije do Ciebie o tamte tematy :P wkładka przed chłodnica jest a dalej, że zima to katuje przeguby slizgając się ! :D aż mi chyba kobieta pozazdrościła i sprobowała... ^^

qba1983
22-02-09, 23:09
bardzo przepraszam za OT...
wiesz ze je nie skumalem i nie zpamietalem co to z toba mialem(jakie rozmowy i czy byly przyjemne czy nie) zapamietalem twoj nick i to wszystko... hehe ale to chociaz dowowdzi ze nie nastwaim sie do ludzi za to ze psuja sobie auta np. wkladajac kartonik przed chlodnice:p
serdecznie pozdrawiam:D

Pietras
22-02-09, 23:32
Myślę, że kolega Kuba ma rację mówiąc o skrzywionej tarczy hamulcowej, przecież jak byłeś na szarpakach to ci nie wykryje że masz skrzywioną tarczę hamulcową. Zerknij jeszcze czy od środka na kole nie ma JAJA może wyskoczyło delikatne. Ja miałem tak w HONDZIE przy 90km/h zaczynały się drgania (straszne) przy 110km/h ustępowały pojechałem na szarpaki powiedzieli, że wszystko jest ok żadnych luzów okazało się że jest JAJO o na oponie od środka .po jakimś czasie stało mi się to samo też zaczęła drgać mi kierownica, na szarpakach mi nic nie stwierdzili dopiero mój mechanik powiedział że mam delikatny luz na tulejce z przodu i z tego powodu są drgania. Może jedź do jakiegoś mechanika dobrego i nich zobaczy dokładnie czy wszystko ok.:)

Myślę, że kolega Kuba ma rację mówiąc o skrzywionej tarczy hamulcowej, przecież jak byłeś na szarpakach to ci nie wykryje że masz skrzywioną tarczę hamulcową. Zerknij jeszcze czy od środka na kole nie ma JAJA może wyskoczyło delikatne. Ja miałem tak w HONDZIE przy 90km/h zaczynały się drgania (straszne) przy 110km/h ustępowały pojechałem na szarpaki powiedzieli, że wszystko jest ok żadnych luzów okazało się że jest JAJO o na oponie od środka .po jakimś czasie stało mi się to samo też zaczęła drgać mi kierownica, na szarpakach mi nic nie stwierdzili dopiero mój mechanik powiedział że mam delikatny luz na tulejce z przodu i z tego powodu są drgania. Może jedź do jakiegoś mechanika dobrego i nich zobaczy dokładnie czy wszystko ok.:)

mirasek
23-02-09, 09:11
no to jest myśl, podjechać na wulkanizacje i przerzucić felgi zapas i to bijące koło pozamieniać opony i sprawdzić.

Nie możesz zwyczajnie przykręcić zapas i przejechać sie kawałek? Jeśli drgania ustąpią to wtedy pojedziesz do gumiarza zamienić opone.

A opona Ci nie wybuliła czasem? Jeśli trafiła w coś na prędkości to mogło uszkodzić sie opasanie, co jest bardzo niebezpieczne. Ciężko to wzrokowo zauważyć jak auto stoi, podnieś je i pokręć kołami albo jepiej niech ktos wsiadzie i silnikiem zakręci na pierwszym biegu a Ty patrz, ja kiedyś sie dopatrzyłem, obwód toczny opony robił takie hop hop hop :D felge też da sie w ten sposób pobieżnie zweryfikować.

lunatyk
23-02-09, 09:34
Nie możesz zwyczajnie przykręcić zapas i przejechać sie kawałek? Jeśli drgania ustąpią to wtedy pojedziesz do gumiarza zamienić opone.

A opona Ci nie wybuliła czasem? Jeśli trafiła w coś na prędkości to mogło uszkodzić sie opasanie, co jest bardzo niebezpieczne. Ciężko to wzrokowo zauważyć jak auto stoi, podnieś je i pokręć kołami albo jepiej niech ktos wsiadzie i silnikiem zakręci na pierwszym biegu a Ty patrz, ja kiedyś sie dopatrzyłem, obwód toczny opony robił takie hop hop hop :D felge też da sie w ten sposób pobieżnie zweryfikować.

kolego są takie warunki, że chyba nie zaryzykuje 200 km podróży na letnim zapasie :D ... podjadę do gumiarza niech dokładnie obejrzy oponę i on powinnien to zauważyć... przełożymy oponę zimową na felgę od zapasu i w drogę... dam znać jak dojadę do Warszawy.


ps. zaraz po ocenie rzeczoznawcy pojechałem do wulkanizacji i gość to oglądał znał przyczyne mojego przyjazdu przyglądał się oponie i nic nie znalazł. Dla pewności dzisiaj niech zrobi to inny.

mirasek
23-02-09, 11:08
Nie pisałem o 200km podróży tylko przejechaniu sie kawałek dla sprawdzenia co sie będzie działo na innej feldze/oponie. Zawsze można oszczędzić na piwo na przekładaniu ;)

lunatyk
23-02-09, 14:03
Nie pisałem o 200km podróży tylko przejechaniu sie kawałek dla sprawdzenia co sie będzie działo na innej feldze/oponie. Zawsze można oszczędzić na piwo na przekładaniu ;)

niby racja ale szczerze jak patrzę za okno to średnio mi się widzi gibać z lewarkiem jak Pan Gumiarz zrobi to za 5-8 zł ;D co innego latem ...


Byłem w gumiarni przed trasą. Rzeczywiście opona ma bicie pionowe - tzn zrobiło się jajko. Doszliśmy do wniosku, ze wkładanie letniej opony z zapasu to idiotyzm i daliśmy przednia lewa na tylna lewa a tył do przodu. Bicie jest mniejsze ale dalej wyczuwalne [ przy 140 ... ] Panowie jakie rady z AC ? jak to rozegrac... jeżeli to tylko opony to fajnie ... mam zamiar kupić nowe letnie Toyo ale to jeszcze nie teraz... jak odpuszczę AC to później wątpię żeby kogoś to interesowało... a znowu teraz badanie na takich gumach tez lipa... macie jakieś pomysły jak to rozegrać i gdzie szukać, żeby coś ewentualnie znaleźć ? nie chce żeby wyszło to potem i dokładać ....