Zobacz pełną wersję : objawy naderwanej poduszki silnika
yogiszczecin
19-02-09, 22:41
Jakie są objawy naderwanej dolnej lewej poduszki silnika (tej po stronie rozrządu)?
latwo to sprawdzic przekrecajac kolo w lewo i za oslona juz ja widac.
a objawy trzesie sie buda, szczegolnie przy odpalaniu, w czasie jazdy jest stosunkowo cicho.
yogiszczecin
19-02-09, 22:47
a jak ma się sprawa jak jade po kocich łbach? bo mam wrażenie że stuka.
Jak stuka to raczej nie poducha silnika tylko gumka w zawieszeniu się wyrobiła.
piotrek-mi
07-05-09, 13:31
Odświeżę trochę temat poduszek silnika. Powiedzcie mi proszę czy niżej wymienione objawy wskazują na zużytą poduszkę skrzyni/silnika:
- trzęsie całym autem podczas ruszania (wyłącznie sam moment ruszania z miejsca),
- ruszanie na biegu wstecznym (czuć straszne uderzenie jakby pod maską),
- ruszanie na samym sprzęgle - również trzęsie się autko.
Dodam jeszcze, że podczas jazdy wszystko jest jak najbardziej ok, nie ma żadnych stuków, puków, szarpania itd... Jeszcze nie dawno było to mniej odczuwalne, ale teraz doprowadza mnie do szału podczas parkowania, jazdy w korku itd.
W szukajce kurde nie ma zbyt wiele informacji na ten temat :(.
Ja bym obstawiał sprzęgło. Urwne blaszki spreżyny dociskowej i pękniete sprężynki w tarczy sprzegła.
piotrek-mi
08-05-09, 09:12
Malik Kurcze, i aż takie objawy by były... Sprzęgło wymieniałem dokładnie 16'000 "temu" :(...
V gen 1.5 bez dodania gazu zatrzesie przy ruszaniu, to normalne. Ale te objawy co piszesz wygladaja na poduszki, popatrz na te od skrzyni tez, bo rowniez mogą dawać takie objawy
piotrek-mi
08-05-09, 11:20
Trzęsienie zaczęło pojawiać się stopniowo i teraz jest bardzo denerwujące... Zerknę dzisiaj na poduszki, dam znać jak coś wypatrzę ;). To, że podczas puszczania sprzęgła może się trochę zatrząść to ok, ale u mnie teraz napierdziela tak, że nie da się jeździć normalnie :(.
--------------------------------------------------------------------------------------------
A więc:
Sprawdziłem poduszki, wszystko ok. Pół dnia szukałem w archiwum i ktoś napisał, że celowo spalił trochę sprzęgło (do momentu kiedy pojawił się dym i wszystko wróciło do normy). Ja zacząłem już szukać nowego sprzęgła, ale w akcie desperacji podjąłem dość ryzykowną decyzję "wóz albo przewóz", że przypale trochę tarcze sprzęgła... Nie czekałem do pojawienia się dymu, wystarczył mi charakterystyczny smrodek ;)... Trochę się stresowałem, ale opłacało się! Teraz ruszanie to przyjemność a nie wk.... się.
Mieliście rację, że to wina spzęgła...
Dzięki za pomoc.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.