PDA

Zobacz pełną wersję : Gaśnie po odpaleniu...późnej odpala po dłuższej chwili tylko na gazie



EltorroOK
15-02-09, 00:12
Witam

Mam Hondę taką jak w profilu. Założony jest gaz ale raczej nie o gaz tu chodzi. Dziś, jak zwykle odpaliłem samochód na bezynie (przełączam na gaz dopiero po wyłączeniu ssania). Odpalił za pierwszym razem bez problemów. Po przejechaniu 1 km nagle poczułem, że spada moc. Dodałem gazu ale nic to nie dało - obrotu zaczęły spadać. Na szczęście akurat była zatoczka dla busa więc skręciłem i silnik zgasł. Próbowałem odpalić ale nic to nie dawało. Po 4-5 próbach spojrzałem pod maskę. Brak jakichkolwiek oznak problemu (pasek rozrządu był wymieniany 4tys km temu). Wróciłem do autka i próbowałem odpalić na gazie. Nadal rozrusznik kręcił ale silnik nie odpalał. Na szczęście jest nowy akumulator więc kręcił ok. Nagle (po ok 10 minutach) udało się odpalić na gazie, jednak nie dodawałem dużo gazu i znowu zgasł. Ponownie odpaliłem i już było ok. Dojechałem gdzie miałem dojechać...przełączyłem przed postojem na benzyne i... wszystko działa pięknie (tzn nie zgasł). Zgasiłem silnik.

Po 3 godzinach wracam do auta. Zapalił na benzynie. Po 10 sekundach (i przejechaniu 3m wstecz) znowu "umarł". Powtórka z rozrywki, tyle tylko, że tym razem zajęło to 15 minut. Zapalił w końcu na gazie.

Udało mi się dojechać do domu. Podejrzewam, że teraz znowu miałbym problem z odpaleniem.

Proszę o jakieś porady odnośnie tego problemu. Czy może być to wina świec lub kabli (jest aż taka różnica w działaniu świecy w czasie odpalania i normalnej jazdy?)?:confused:

A może chodzi tu o coś zupełnie innego?

EDIT: Próbowałem teraz odpalić i nic. Pomóżcie...

EDT2: Udało mi się naprawić usterkę - chodziło o blaszki w przełączniku gaz/benzyna. Były odgięte i nie stykały.