PDA

Zobacz pełną wersję : Wymiana uszczelniaczy bez demontażu głowicy



szwajcar
12-02-09, 21:59
Witam Was wszystkich,
Otóż chce wymienić w swojej Hondzie ( D14A7, przebieg 216 tys km.), uszczelniacze zaworowe ponieważ oliwka jakoś znika podejrzanie szybko i wszystko wskazuje że to one mogą być przyczyną. Na różnych forach pojawia się rada żeby to zrobić bez zdejmowania głowicy, że się da, a koszta o niebo mniejsze...Rozmawiałem z zaprzyjaźnionym mechanikiem, mówi że mógłby sie tego podjąć, ale troche kręcił noskiem że moga pojawić sie problemy, że można pogiąć trzonki zaworów, itp i że bez remontu "góry" moze sie nie obejśc....
Mam więc pytanie do wszystkich forumowiczów, którzy taka operacje przeprowadzali...czy jest to naprawde jakis duzy problem, jakie problemy mogą się pojawić podczas takiej wymiany i jakie ew. rady można przekazac mechanikowi żeby uniknąć jakiś problemów...Być może teamat był juz poruszany, jesli tak przepraszam, ale prosze o pomoc, za którą z góry Wam wszystkim dziękuje :).
To jest mój pierwszy wpis, ale nie ostatni bo pytań mam jeszcze kilka....:).Pozdrawiam

kicer
12-02-09, 22:52
Właściwie to nie powinno być problemów z wymianą ich o ile posiada się sprzęt do rozpinania zaworów i do ściągania uszczelniaczy (chociaż do tego może i posłużyć śrubokręt).
Nie wiem jak to jest w tym silniku, ale jak idzie ściągnąć wałek rozrządu bez ściągania głowicy to wogóle nie ma problemu.
Ściągasz wałek (oczywiście bez demontarzu rozrządu sie nie obejdzie), kręcisz wałem żeby np na pierwszym cylindrze był GMP* i rozpinasz zawory na pierwszym zmieniasz uszczelniacze, spinasz zawory i po kłopocie. Tłok trzeba ustawić w GMP żeby Ci zawory do środka nie wpadły. I tak z kazdym cylindrem po kolei.

GMP - górny martwy punkt czyli tłok ustawiony w maxymalnym górnym położeniu.

Zawory może pogiąć jak będzie rozpinał zawory przy pomocy młotka.

szwajcar
13-02-09, 00:15
dzięki, o takie właśnie podpowiedzi mi chodzi :), co to jest za specjalny sprzęt do tych zaworów? Rozrząd będzie do wymiany przy okazji + pompa wody wiec to nie problem...a i pytanie jeszcze czy uszcelka pod pokrywę nowa potrzebna? ASO czy zamiennik...

a jeśli chodzi o młotek to mechanik wspominał coś o jakimś bezwładnościowym młotku czy cuś:) nie mogę sobie tego wyobrazić....BTW

grze
13-02-09, 09:43
różne mechaniory różnie robią. fakt faktem, że trzeba miec np. dobre narzędzie do ściskania sprężyn. większość mechaniorów nie chce podjąc się tej roboty z dwóch powodów. po pierwsze - ryzyko, że jak im zawór wpadnie, to i tak będą musieli głowice zrzucać za friko praktycznie wtedy, a po drugie wolą od razu klienta nastraszyć, że to pierścienie, prowadnice zaworowe czy coś w tym stylu i naciągnąć go niepotrzebnie na kilkaset złociszy...
co do samej metodyki zmiany uszczelniaczy, to spotkałem się z kilkoma podejściami. np. użycie kompresora i specjalnej końcówki, którą wkładają w miejsce świecy aby przy pomocy sprężonego powietrza podnieśc tłok maksymalnie dó góry, a także taka, że podpierają te tłoki różnymi narzędziami alby nie opadły na czas wymiany (do tego ostatniego bałbym się zaprowadzic auto).

kicer
13-02-09, 10:23
Uszczelke trzeba zobaczyć jak juz będzie bardzo "zajechana" to warto, a jak będzie jeszcze w dobrym stanie to odtłuścić wszystko i złożyć. (zajechana = sparciała, zmiażdżona). Dobry zamiennik powinien dać rade.

grze
13-02-09, 15:14
Dobry zamiennik powinien dać rade.
jaki to jest dobry zamiennik? czy Elring będzie dobry do tego auta?

kicer
13-02-09, 18:04
jaki to jest dobry zamiennik? czy Elring będzie dobry do tego auta?

Jak znajdziesz gdzieś elringa to tak.

skolopendra
13-02-09, 18:59
jaki to jest dobry zamiennik? czy Elring będzie dobry do tego auta?

nie ma dobrych zamienników .tylko aso
ale o tym już było 98656547 razy :cool:

Karuzel
13-02-09, 19:53
w hondzie jest mozliwa wymiana uszczelniaczy bez zdjecia glowicy ale jest ryzyko ze moze leciec pozniej olej przez simering na walku od strony rozrzadu bo przez sruby od klawiatury jest przykrecony walek i tez w obudowie jest simering wsadzony.
w wiekszosci aut mozna wymieniac tak uszczelniacze, mam warszta samochodowy i takie operacje bezproblemowo sie wykonuje..lecz sa auta np opel ze na jednych srubach od walka jest pryzkrecona glowica i wtedy dupa blada..
a uszczeliniacze to nie kupowac gumowych tylko silikonowe :)..
przez uszczelniacze ginie okolo 70% oleju.
a Ja mam cos takiego ze wykrecam swieci i mam taka przejscoiwke ktora wkrecam w miejsce swiecy a przez nia idzie powietrze i jest cisnienie i wiem ze jak odepne zawor to niewpadnie mi i bezproblemowo idzie go rozpiac i zapiac..ale oczywiscie musi byc wrzucony 1 bieg boinaczej silnik sie przekreci i dupa.

grze
13-02-09, 20:19
jak w audi 80 wymieniałem uszczelniacze zaworów bez zdejmowania głowicy, to też od razy założyłem nową uszczelkę klawiatury i simwering wałka rozrządu.
sposób ze sprężonym powietrzem jest chyba najlepszy dla silnika ale jeśli prowadnice zaworów są już bardzo wyrobione, to zadługo nie będzie się dało tak go utrzymać i trzeba się streszczać z wymianą

Karuzel
13-02-09, 20:42
ja u siebie w hondzie akurat nie rozpinalem rozrzadu zeby wymieniac uszczelniacze.. ryzykowalem troche ze moze leciec z simerungu ale dzieki bogu jest suchutko :)

szwajcar
13-02-09, 23:13
Dzięki chłopaki za wskazówki, już mam coraz większy przegląd sytuacji...ale nie zamykam tematu jakby co, będzie dobry temat w archiwum dla "potomnych"
A tak przy okazji podzielę się jeszcze z wami informacjami mechanika od Hond....otóż pojechałem dziś zapytać się o cenę oryginalnych uszczelniaczy do takiego niby ASO Hondy, od słowa do słowa, mówie po co mi...a on za głowe sie chwyta, i mówi ze to strata pieniedzy...ale jak tam chce....ale... i tu sie zaczyna:
- trzonki zaworów w Hondzie cieniuśkie, łatwo pogiąc..., uszczelniacze głęboko osadzone w gniazdach, cięzko je "wydłubać", ale nawet jak sie uda to przy takim przebiegu prawie na pewno prowadnice "mają owal" (nie bardzo zrozumiałem tego, no ale ja jestem ekonomista a nie mechanikiem), no ale jak bierze olej to i tak wymiana UZ nie pomoże, średni remont silnika trzeba robić....czyli cała góra plus pierscienie i panewki....i że Oni to od 1998 roku robia i sie znają...(i tu daje mi wizytówke....). W tej chwili włączył mi się alarm w głowie...takie zawodowe zboczenie...no i na oryginalnych częsciach to taki remoncik ze 4 tys by kosztował :).
Wyszedłem. Ale szczerze to wydawał się bardzo kompetenty, i nawet ubranie robocze miał jak z ASO Hondy....:). taaaaaaaaa. i tak sobie podliczyłem, ze za 4 tys będe miał ponad 200 litrów oleju ( bo dystrybutora głównego mam za ścianą), no i nawet zostanie na przyjęcie jakiegoś studenta na staż żeby tylko pilnował stanu i dolewał oliwy....:) sorrry za rozwlokłość, jakis taki dzieeń dzisiaj. Co Wy na To?. Robicć za 4 tys?? :)

Karuzel
13-02-09, 23:19
ja bym poprostu wymienil uszczelniacze zaworowe i napewno to pomoze. niebawilbym sie w remonty..wymien to uszczelniacze zaworowe i zobaczysz wtedy..ale znajaz zycie to od nowosci niebyly wymieniane i sa twarde jak kamien i dlatego auto tak bierze olej.
moja rada to wymien te uszczelniacze :)

jero11
13-02-09, 23:26
na oryginałach 4 tyś.zł to normalna cena:)
na zamiennikach które niby stosuje ASO można to zrobić za 1500zł;)
jak masz możliwość zmiany uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy to spoko, jak nie masz takiej możliwości to lepiej przy zdjętej głowicy zmienić też pierścienie, sprawdzić głowicę itd.
jest kilka tematów o remoncie na forum i zajdziesz w nich sporo ciekawych informacji.

tomek1566
08-04-13, 19:43
Witam, z góry przepraszam za odświeżanie tak starego wątku. Mam pytanie czy w d16y7 tez da się wymienić uszczelniacze bez demontowania głowicy?

Brylant1
08-04-13, 20:13
Tak

tomek1566
08-04-13, 21:03
Dzięki za szybką odpowiedź :)

Jareckiskate
08-04-13, 21:33
Ja trzy razy wymieniałem uszczelniacze bez zdejmowania głowicy i zdejmowania wałka.
Ja robię tak:
Zdejmuje pokrywę i klawiaturę, wykręcam świece.
Długi śrubokręt w pierwszy cylinder i szukam DMP.
Następnie małym młotkiem obtłukuje tależyk zaworu (nie zawór) od góry.
łatwiej wtedy zdjąć.
Nasadowym kluczem 21 wciskam i upewniam się że talerzyk jest zluzowany, jak mam pewność to ustawiam tłok w połowie suwu.
Zdejmuje sprężyny kluczem 21 poprzez wciśniecie a następnie okrężny ruch (kwestia wprawy).
Uszczelniacz trzyma zawór i nie wpada, a jeśli nawet to oprze się o tłok i spokojnie pęsetą wyjmuje.
Reasumując jak dobrze się naciśnie to sprężyna idzie w dół a zawór zostaje w miejscu (nie opiera się o tłok).
Wyjmuje uszczelniacz kombinerkami, zakładam nowy i wołam żonę żeby wrzuciła zapinki i gotowe.
Czynność powtarzam dla każdego cylindra.

Chyba najlepiej kupić sportowe uszczelniacze, taniej niż aso a chyba lepsze.

skolopendra
10-04-13, 11:29
Chyba najlepiej kupić sportowe uszczelniacze,

a które to takie?

Dzida
10-04-13, 11:38
Długi śrubokręt w pierwszy cylinder i szukam DMP.

GMP, nie DMP.

Dla wyjaśnienia - chociaż bez znajomości tych skrótów nie polecam nikomu podejmowania się wymiany uszczelniaczy - GMP - Górny Martwy Punkt - położenie tłoka "na samej górze". Żeby nie zrobić głupoty proszę pamiętać - dwa tłoki są zawsze na górze wtedy, kiedy dwa inne są na dole, bo i takie przypadki zna historia kiedy ktoś myślał, że są...


Chyba najlepiej kupić sportowe uszczelniacze, taniej niż aso a chyba lepsze.

Nie ma czegoś takiego jak sportowe uszcelniacze, to propaganda, nie ma lepszych uszczelnaiczy zaworowych niż oryginalne uszczelniacze Honda OEM.

Ludzie, nie dajcie zwariować się sportowym uszczelniaczom, grubym kablom wysokiego napięcia i plastikowym elementom w zawieszeniu zamiast gumy...