Zobacz pełną wersję : krzywe oslony na tarczach hamulcowych
witam . niewiem czy dobrze to nazwalem ale ostatnio mi sie pokrzywily oslony te blachy co oslaniaja tarcze hamulcowe :eek: najgorsze to ze niekiedy podczas jazdy slysze tarcie tej blachy . musze sciagac kolo i prostowac:D i jest ok . czy mozna wymienic takie blachy ? i ile takie cos kosztuje ? mial juz ktos taki problem ?
Mi odpadly ze starosci :p no moze im troche dopomoglem. W kazdym razie jezdze bez i jest ok ;p
to w sumie mam sie tym nie przejmowac rozumie :)
te blachy osłaniają tarcze przed np wodą
przy ostrym hamowaniu, jak rozgrzejesz tarcze i wjedziesz w kałużę to bez osłony woda idzie bezpośrednio na tarcze
U mnie blachy przyrdzewiały, więc je usunąłem. Miałem pewne obawy, ale w wielu modelach samochodów nie ma montowanych takich osłon i jest ok.
w wielu autach nie ma zmiennych faz rozrządu,
to co? odłączamy?
zgadzajac sie z przedmówcą:
blachy są po to aby chroniły przed wodą i syfem i sa paradoksalnie wanym elementem , nowe w aso kosztują grosze
w wielu autach nie ma zmiennych faz rozrządu,
to co? odłączamy?
Idąc tym tropem można powiedzieć, że rezonatory filtrów powietrza, osłony kolektorów wydechowych, katalizatory czy chlapacze też są niezbędne, a ile osób je posiada? Nie powiedziałem, że te osłony są niepotrzebne, ale myślę nie wpływają DIAMETRALNIE na większe zużycie. Jeśli nie są dostępne w danej chwili, to można jeździć bez nich przez pewien czas i nie martwić się że coś zaraz odpadnie.
Idąc tym tropem można powiedzieć, że rezonatory filtrów powietrza, osłony kolektorów wydechowych, katalizatory czy chlapacze też są niezbędne, a ile osób je posiada? Nie powiedziałem, że te osłony są niepotrzebne, ale myślę nie wpływają DIAMETRALNIE na większe zużycie. Jeśli nie są dostępne w danej chwili, to można jeździć bez nich przez pewien czas i nie martwić się że coś zaraz odpadnie.
rezonator odpowiada za wyciszenie układu dolotowego, hondami jeżdżą nie tylko szybcy wściekli, ale i miłośnicy ciszy, a wysoki poziom hałasu jest cechą negatywną
osłona kolektora wydechowego odpowiada głównie za bezpieczeństwo z racji ryzyka oparzenia się o gorący kolektor (lekkie dotknięcie i ciężko gojąca się rana, doświadczone na własnej skórze)
katalizator i chlapacze chyba każdy wie do czego są i dlaczego są potrzebne
Oczywiście, że można wywalić z auta pełno rzeczy, ale w większości pełnią jakąś swoją przemyślaną funkcję, której brak ogranicza którąś z cech auta. Akurat blachy przy tarczach pełnią dużą rolę i nie ze względu na przyśpieszone zużywanie, lecz zapobiegają wręcz całkowitemu zużyciu przez pęknięcie tarcz przy okazji wjechaniu w kałużę.
Akurat blachy przy tarczach pełnią dużą rolę i nie ze względu na przyśpieszone zużywanie, lecz zapobiegają wręcz całkowitemu zużyciu przez pęknięcie tarcz przy okazji wjechaniu w kałużę.
Zastanawiam się tylko dlaczego nie ma podobnych osłon od strony felg. Czy w związku z tym nie można montować felg, które odsłaniają tarczę bo będzie to grozić pęknięciem? Wtedy nie trzeba wjeżdżać w kałużę by zimna woda miała kontakt z gorącą tarczą, Wystarczy, że inne auto, na sąsiednim pasie ochlapie.W dodatku warga felgi bardziej nachodzi na tarcze od strony wewnętrznej, w stopniu zależnym od ET, dając większą osłonę Materiał z jakich robione są tarcze swoją wytrzymałość posiada i sądzę, że dużo większe jest prawdopodobieństwo oparzenia się o kolektor pozbawiony osłony, niż natychmiastowego zniszczenia tarczy w opisanym mechanizmie. W wyścigach ciężarówek schłodzenie hamulcy uzyskuje się właśnie przez polewanie ich wodą! Jeszcze raz powtarzam. To, że osłony są ważne to fakt, ale nie ma co dramatyzować jak ich nie będzie.
jesli bys zamknal tarcze jeszcze od strony felgi to nie mialaby dostepu powietrza do chlodzenia i zbyt szybko by sie przegrzewala.
w wyscigach ciezarowek chlodza tarcze hamulcowe ale nie polewając je ze szaufa, tylko rozpylając delikatną mgiełkę wokół, która odbiera ciepło z otoczenia.
piotrek_bp
13-07-12, 18:14
blachy są po to aby chroniły przed wodą i syfem i sa paradoksalnie wanym elementem , nowe w aso kosztują grosze a dokładnie 160zł za sztukę + 28zł wysyłka co daje nam ładny wynik 348zł za kawałek blachy :(
więc ponowie trochę odkopany temat. wywalić je całkiem bez obawy że z czasem coś się może porobić?
Jeśli moża poradzić, nie wywalaj tych blach, u mnie w aucie brakuje jednej sztuki z przodu (nie było od kiedy kupiłem, ktoś widocznie coś grzebał).
Po wymianie tarcz na nowe, po jakimś czasie w trakcie przeglądania hamulców zauważyłem od wewnętrznej strony auta (od strony brakującej blachy), wgłębienie na tarczy na całym obwodzie (wgłębienie na może 0,5-1mm), po ściągnieciu klocków hamulcowych, na klocku od wewnętrznej strony auta wbity był lekko kamyk, po takiej dłuższej jeździe na tarczy zrobiło się właśnie takie wgłębienie. Jeśli bym pojeździł dłużej bez zerknięcia na tarcze byćmoże zrobiło by większy rowek i tarcza mogła by w tym miejscu pęknąć (kamień jest twardszy z tego wygląda dlatego darło tarcze).
Także widać że blacha nie chroni tylko przed wodą ale też przed większym syfem, żwirem i kamieniami. W każdym razie po swoich doświadczeniach nie polecam zdejmować tych blach, wkońcu jeździ się po różnych drogach. A najgorzej jak właśnie dowali Ci nowe tarcze, można się troche wku....
piotrek_bp
13-07-12, 18:49
dzięki za opinię. no właśnie, tarcze będą nowe i szkoda by było żeby coś się z nimi miało dziać, tylko że cena tych blach przewyższa cenę niejednych tarcz :/
PIMPEK_EJ2
13-07-12, 22:01
Ja mam osłony i raz na jakiś czas też wpadnie jakiś żwirek/kamyczek. Piszczy wtedy *****iśce. Jak masz małe tarcze typu 242 to zawsze możesz kupić jakieś używane zwrotnice i sobie je przełożyć. Napewno będzie duuużo taniej niż ASO:)
Pomyśl o używkach,tyle rozbiera się anglików.Poszukasz ,napewno znajdziesz w b.dobrym stanie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.