Zobacz pełną wersję : Zmiana zawieszenia
Witam,mam takie pytanko,zmieniam zawieszenie beda inne amory(ale seryjne) i nowe sprezyny obnizajace -4cm:
Czy po zmienieniu jest koniecznosc ustawiania zbieznosci/geometrii?Jesli tak to jak tego uniknac?
Czy w przy wymianie tych elementow powinienem na cos szczegolnie uwzac?
Pozdrawiam
Geometria, a w zasadzie zbieżność jest wskazana po każdym grzebaniu w zawieszeniu.
Uniknąć możesz nie jadąc na geometrię ;)
Szczególnie uważaj na wszystkie tuleje metalowo-gumowe. Lubią się zrywać.
Uniknąć możesz nie jadąc na geometrię ;)
LOL, to chyba jedyny sposób żeby uniknąć tego.
W wiekszości Hond przy zmianie wysokości zmienia sie automatycznie zbieżność/rozbieżność i musiś ją przywrócić do wartości zalecanych przez producenta lub zalecanych "przez siebie"
Ja rownież będę wymieniał amory na nowe seryjne i sprężyny -40/-35. Czy jesli nie zrobie zbieżności to auto moze zle jezdzic? Dodam ze wymiane bedzie robil mechanik plus zalozenie rozporki na kielichy. Czy cos jeszcze trzeba zrobic??:confused:
Czy jesli nie zrobie zbieżności to auto moze zle jezdzic?
Moze koszmarnie źle jezdzic. Jak będziesz miał bardzo dużo zbieżny lub rozbieżny po danej modyfikacji to może być cieżko trafić w czarne powyżej 100km/h.
Moze koszmarnie źle jezdzic. Jak będziesz miał bardzo dużo zbieżny lub rozbieżny po danej modyfikacji to może być cieżko trafić w czarne powyżej 100km/h.
Co znaczy trafić w czarne powyżej 100? Czyli lepiej tą zbieżność zawieszenia zrobić? Czy jak wymienie i bedzie dobrze to nie trzeba? I ile orientacyjnie taki zabieg może kosztowac?
Co znaczy trafić w czarne powyżej 100? Czyli lepiej tą zbieżność zawieszenia zrobić? Czy jak wymienie i bedzie dobrze to nie trzeba? I ile orientacyjnie taki zabieg może kosztowac?
Trafić w czarne oznaczało, że bałem sie jechać civicem EG6 powyzej 100km/h na 3 pasmowej prostej drodze.
Samochod miał swoją koncepcje jechania i była cały czas walka zeby w miare równo jechać. Dobrze, że miałem przejechać 7-10km tylko.
Po obniżeniu samochodu nie jest lepiej zrobić zbieżność - KONIECZNIE trzeba zrobić zbieżność.
Nawet jak nie będzie tak źle jak u mnie ( a pewnie tak nie będzie) to zła zbieżność powoduje bardzo szybkie zniszczenie opon oraz może powodować słabe prowadzenie samochodu.
Cena to nie wiem ale tzreba to przewidzieć w kosztach obniżania fury,
To jak w końcu jest? Powinno się ustawić zbieżność po każdym grzebaniu w zawieszeniu. SKoro tak, to jesli kupimy gwint to też teoretycznie powinniśmy po każdym ustawieniu w dół lub do góry zawiechy jechac ustawić zbiezność. Czy po takiej akcji regulacji zawiechy bedzie wszystko ok?
Zbieżność się powinno zawsze ustawiać. Ja kiedyś po zmianie całej zawiechy włącznie z drążkami kierowniczymi musiałem wracać do domu bo bym na zbieżność nie dojechał. Pierwszy zakręt czyli kierownica skręt a tu mi auto jedzie prosto i to było może z 10km/h ;) Poprzestawiałem drążki i w końcu jakoś dotarłem na regulacje zbieżności.
zamykam bo te tematy były już wałkowane wiele razy.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.