Zobacz pełną wersję : d15b2 nie chce zapalić
Wiec mam taki problem wczoraj moja civiczka nie chciała zapalic (d15b2). Kręciła ale nie chciała zapalić dopiero odpaliła jak wziołem Ją na hol, był wielki strzał i odpaliła, troszku przerywała na samym początku jednak potem zaczeła normalnie jechać.
Dzisiaj rano chciałem Ją odpalić i znowu to samo. Chciałem zaznaczyć że wymieniałem wszystkie filtry i płyny (filtr paliwa filtr powietrza). Czy to mogą być świece albo kable? W szczególności o świece mi chodzi ponieważ wymieniałem je 3 lata temu. Chciałem też zaznaczyć że hania nie miała żadnych objawów poprostu wczoraj nagle nie chciała odpalić.
Pozdrawiam
a komp po samodiagnostyce co wskazuje?
nie ma żadnych błędów a wykazał by jakieś błędy jak to by były świece ?
a tego niewiem. porównywałem bo być może mamy podobny problem - u mnie tez juz nie pokazuje błędu. z tym że u mnie będzie coś chyba albo z pompą paliwa albo filtrem, ew wtryskiwaczami. - zresztą kilka postów niżej opisałem swój problem.
strzał mógł być spowodowany tym iż kręciłeś kręciłeś paliwo zostało podawane do cylindra ale nie następował zapłon potem jak odpalił to nastąpił zapłon dużej ilości mieszanki.
Jak na popych zapaliła to może masz za słaby akumulator i nie kręci tak jak powinien rozrusznik ??
Rozrusznik kręci dobrze, a poza tym też myślałem że coś nie tak z akumulatorem więc podłączyłem na kable z innego samochjodu i kręcił jak szalony jednak zapłon nie następował. Jak tak kręciłem i kręciłem to było słychać jak by chciał zapalić jak mu troszku gazem naciskałem ale zapłon nie następował z rury wydechowej było czuć benzyną i niedokońca spaloną mieszanką ale nie zapalał dopiero z popychu (na lince) odpalił.
A i jeszcze dodam że wczoraj gasiłem i zapalałem moją Hanię nawet stała dłużej niż 3 godziny i normalnie odpalała. A dzisiaj po nocy nie chce odpalić.`
temat taki sam byl chyba wczoraj czy przedwczoraj zaczęty wiec wystarczyło troszkę poszukać, miałem to samo i nie wiem czy przypadkiem to nie przez ilość wody w paliwie wiec jak znów odpali to zatankuj do pełna, teraz mi odpala bez problemu
a jak nie chce odpalić to jest iskra na świecach? chyba nie skoro dostaje paliwo i nie chce zapalić po czym przy odpalaniu na zaciąg jest strzał.
cewka, moduł, kopułka i ewentualnie kable
Czyli najbespieczniej wyjąć świecę podłączyć pod przewody wysokiego napięcia oprzeć o kopułkę i zakręcić i zobaczyć czy jest iskra ? A mogą to być świece? Bo moim zdaniem są poprostu już bardzo słabiutkie i jak odpalałem na popych to poprostu zostały troszku przedmuchane przez ciśnienie w cylindrze, jak były ciepłe i chciałem odpalić to jeszcze odpalały bo były jeszcze ciepłe jednak jak są zimne to są już tak zasyfiałe że iskry nie ma.
nawet nie musisz wykręcać świecy, możesz wziąć jakąś inną i sprawdzić w ten sposób jaki napisałeś;)
ile przejechane na tych świecach masz? dobrze jest wymieniać co 10tyś.km
no z 20 tysięcy mam siedzą już troszku u mnie te świece :D ok to jutro sprawdze te świece :D
Świece wymienione sprawdzałem i iskra jest czy mimo to może to być kopułka albo paluch aparatu zapłonowego? Bo tak się zastanawiam jak iskra jest to mogło się coś posypać w aparacie zapłonowym?
Pozdrawiam
nawet nie musisz wykręcać świecy, możesz wziąć jakąś inną i sprawdzić w ten sposób jaki napisałeś;)
ile przejechane na tych świecach masz? dobrze jest wymieniać co 10tyś.km
A po co tak czesto? Wymieniam od lat co 45 kkm świece NGK i jest wszystko w najlepszym porządku.
A po co tak czesto? Wymieniam od lat co 45 kkm świece NGK i jest wszystko w najlepszym porządku.
po 100 kkm też pewnie by działała;) chodzi o to że świece tracą swoją sprawność/wydajność co się przekłada na spalanie moc...
wyobraź sobie że np. w motocyklach wyczynowych świeca po 1 godz. ostrej pracy silnika traci swoje właściwości, chyba że jest to świeca z diamentową końcówką to dłużej podziała ale cena jest x4:D
Dobra chyba obczaiłem o co chodzi :D Przeszukałem forum i znalazłem że to może coś być z aparatem zapłonowym :D Więc wziołem suszarkę i zaczołem suszyć kopułkę aparatu zapłonowego odczepiając po kolei kalbe :D No i po 10 min suszenia, wsiadam kręce i za 1 razem odpalił bez najmniejszego problemu.
Więc z mojej dedukcji wynika że coś nie tak z kopułką i paluchem :) i teraz moje pytanie brzmi czy trzeba kupić nową kopułkę i paluch czy wystarczy zdjąć i przeczyścić starą ?
Pozdrawiam
najwidoczniej obecna kopułka nie jest szczelna gumowa uszczelka się wypracowała na aparacie.... dobrze by było kupić nową kopułkę...... palec rozdzielacza nowy też by nie zaszkodziło zmienić
Ok dzieki wielkie za odpowiedz postaram sie to jak najszybciej zrobic i jak wymienie to powiem czy pomoglo czy nie aby potomność wiedziała o co chodzi jak coś :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.