Zobacz pełną wersję : Samochodzik mi pad podczas jazdy, może wiecie co się stało
Witam
Niedawno kupiłem civica z 95r 3d d15b2, seria, przejechałem sobie na nim z 1tyś km i wczoraj wieczorkiem postanowiłem się sprawdzić z kolegami na światłach, ruszyliśmy z jednych, potem z drugich, i pojechaliśmy w swoim kierunku. Po przejechaniu 2 km samochód przestał reagować na gaz i zaczął zwalniać, a jak wcisnąłem sprzęgło to momentalnie zgasł, kolejne próby odpalenia zawiodły... i nie mam pojęcia co mogło siąść, i czy jest to może wina małego ścigania przed awarią
Mam podejrzenia co do elektryki. Autko jest na gaz, ale jeśli katuje to na benzynie. Jeśli macie pojęcie co mogło się stać, będe wdzięczny za pomoc, jutro przebadam samodiagnozą, i będę miał wiecej info.
Ewentualnie może znacie jakiś warsztacik w okolicach rembertowa gdzie mógłbym podjechać
Pozdrawiam
tez tak mialem jak z Kasikiem na spta jechalem!!
okazalo sie ze nie bylo styku na jakis tam kostakach i cos tam gdziestam mechanior powciskal i przeciscil wszystkie styki
jak narazie auto jezdzi
O ja ale obciach
Ja ostatnio dolewałem płynu do spryskiwaczy w miejscu gdzie było bardzo ruchliwie, to mojej drugiej połowie zabroniłem włączać awaryjnych, coby ludzie przejeżdzający obok nie myśleli: "eee, honda mu się zepsuła".
:lol:
Rozrząd chyba nie walną, świece i kable chyba też ok przynajmniej oporność kabli się nie zmieniła wiec chyba żaden nie siadł
Obstawiam że któryś z bezpieczników pod wpływem za dużego prądu podczas katowania odmówił posłuszeństwa,ale nie mam pojęcia gdzie tego szukać, możliwe że poszła jakaś uszczelka w silniku, ale chyba by mi wtedy odpalił?
Dzięki za opinie
Plisss o kontakt do jakiegoś ogarniętego mechanika
pogadaj z Kubikiem - stawiałbym na to samo, szczególnie, że ostatnio jest wysoka wilgoć, a woda nie wpływa korzystnie na elektrykę... Przy okazji przy lekkich szaleństwach znacznie więcej jej może się dostać pod maskę ;)
[ Dodano: Nie 25 Gru, 2005 00:46 ]
aha, jeszcze mechanik, polecam standardowo Japan Auto na Mrówczej 124 w Międzylesiu
wiemy - padł Ci samochodzik
Niedawno kupiłem civica z 95r 3d d15b2, seria, przejechałem sobie na nim z 1tyś km i wczoraj wieczorkiem postanowiłem się sprawdzić z kolegami na światłach, ruszyliśmy z jednych, potem z drugich, i pojechaliśmy w swoim kierunku. Po przejechaniu 2 km samochód przestał reagować na gaz i zaczął zwalniać, a jak wcisnąłem sprzęgło to momentalnie zgasł, kolejne próby odpalenia zawiodły... i nie mam pojęcia co mogło siąść, i czy jest to może wina małego ścigania przed awarią
mam dokladnie takie same auto i mialem podobna awarie jakis czas temu , tez zaczal zwalniac po wcisnieciu sprzegla zgasl , zatrzymalem sie i po chwili odpalilem , po przejechaniu 500m znow to samo wiec postanowilem go dotoczyc jak najdalej, przyczyna awari jezeli tak mozna to nazwac bardzo prosta, poprostu skonczyla sie wacha ;) no ale skoro masz na gaz to powinno chociaz na nim ci odpalic wiec jak juz to sprawdz podstawowe elementy elektryczne ktore czesto padaja przy stosowaniu gazu
Wyglada na to że to aparat:) wymiana i z głowy:) pozdrawiam i dzieki za pomoc...
ja mialem taki sam objaw i byl to rozrzad - dokladnie pasek przesunal sie o 2 zabki czego skutkiem bylo rozregulowanie pracy silnika.
powodzenia
ps. czemu napisales: rozrzad raczej nie. masz ku temu jakies powody? sprawdzales?
Hmm ale tak poprostu by się przesunął...
Byłem u elektryka z tym bo iskry nie bylo, podejrzenie najpierw padło na aparat zapłonowy, ale jak zdaniem elektryka ok, i stwierdził że to moduł...
wyczytałem na forum że jak ktoś miał problemu z odpalaniem i jazdą to był to wynik styków w głównym przekaźniku paliwa... ale wtedy jechałem na Gazie... wiec to raczej chyba nie to
Wiec wymieniam teraz moduł zapłonowy... dobra diagnoza??
Pozdrawiam
po co wymieniac wszystko po kolei, jezeli niemasz pojecia co to moze byc?
moja rada... wez sie w garsc jedz, skrec mechaniola niech sciagnie pokrywe czy gdzie to sie patrzy i ci powie co i jak, niewiem czy wykuka przesuniecie paska ale jezeli pek to chyba widac, slyszalem o przypadku (u mojego kumpla) w mazdzie 323f w v6 z silnikiem od xedosa zetez mu padl samochod podczas jazdy, okazalo sie ze pasek sie zsunał, mechanik powiedzial ze pierwszy raz o tym slyszy zeby cos takiego sie stalo, zdjal pokrywe zalozyl pasek i pojechal dalej :) rzadko spotykane ale rozne rzeczy sie dzieją, nie oszukuj sie juz wiecej tylko spojrz prawdzie w oczy powiedz co z nia bo wprowadzasz atmosfere jak w thrillerze :P
3mam kciuki ;)
a ja miałem identyczny przypadek z hondką accord 1995r także instalacja gazowa.
Na pare minut przed tym co się wydarzyło u Ciebie też się scigałem,potem zwolniłem,przjechałem dosłownie ze 2 kilometry i powoli zaczełą mi sama spadać z obrotów aż w koncu jak próbowałem wciskać gaz to coś pierdykło i autko zgasło....także więcej nie chciało odpalić....okazało się że był to paprat zapłonowy i nie pamiętam dokładnie co konkretnie się tam sypnęło ale wiem że mechik bezwzglęnie powiedział że nie ma go co naprawić i żeby kupić cały nowy....
Już wszystko naprawione, padł moduł zapłonowy 120zł , wymieniłem jeszcze świece i pękniętą lekko kopułke:) za wymiane 100zł ale tylko dlatego że chciałem na tempo, pozatym moge polecić elektryka w Rembertowie na ulicy Chruściela!! przy pętli, bardzo wporządku gość
Pozdrawiam
Ps. Spokuj z zapłonem na kolejne pare latek:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.