arek_1988z
12-11-08, 15:42
Panowie jest taki problem. Jak już gdzieś wcześniej wspominałem mam problem z zawieszeniem. Pojechałem na podnośnik do brata mechanika i mi sprawdził. Powiedział, że do wymiany są sworznie górne na przodzie po obu stronach oraz dwa duże "cukierki" z tyłu i dwie małe tulejki łączące amorki z zawieszeniem- wahaczem?
No i rozpoczęły się poszukiwania mechanika, który wymieni sworznie- gdyż brat się tego nie podejmuje- ewentualnie mógłby wymienic całe wahacze.
No wiec uderzyłem do przyszłego szwagra co od dobrych nastu lat robi auta u swojego dobrego znajomego. I powiedział mi też, żebym pojechał na szarpak i poprosił o dokładne sprawdzenie zawiasu...co właśnie przed chwila uczyniłem.
No i tu pojawia się problem. Na szarpaku nic nie wyszło. Pan powiedział, że nic nie ma, że wszystko w porządku. Nic nie wspomniał o sworzniach, nic o tulejach z tyłu nic o drążkach kierowniczych czy stabilizatorach.
Pytanie jest tego typu: czy na szarpaku uwidoczniają się stuki i skrzeczenia które mają miejsce podczas jazdy na nierównościach poprzecznych? Czy jeśli wg Pana ze stacji diagnostycznej wszystko jest ok tzn. ze pewno nie ma luzów to mam uważać ze skrzeczenia z tyłu nie wynikają z zużytych tulei? Dlaczego mechanik mówi że sworznie są do wymiany a na szarpaku to nie występuje?
Nie wiem komu wierzyć...
Co proponujecie? A może ktoś mieszka w okolicach Piastowa, Warszawy i ma pojęcie jak wyglądają charakterystyczne dźwięki popsutego zawieszenia i mi pomoże? By się przejechał i może skonkretyzował skąd mogą one pochodzić?
Komu wierzyć- mechanikowi czy temu z szarpaka?
Pomoocy :( :confused::confused::confused::confused::(
No i rozpoczęły się poszukiwania mechanika, który wymieni sworznie- gdyż brat się tego nie podejmuje- ewentualnie mógłby wymienic całe wahacze.
No wiec uderzyłem do przyszłego szwagra co od dobrych nastu lat robi auta u swojego dobrego znajomego. I powiedział mi też, żebym pojechał na szarpak i poprosił o dokładne sprawdzenie zawiasu...co właśnie przed chwila uczyniłem.
No i tu pojawia się problem. Na szarpaku nic nie wyszło. Pan powiedział, że nic nie ma, że wszystko w porządku. Nic nie wspomniał o sworzniach, nic o tulejach z tyłu nic o drążkach kierowniczych czy stabilizatorach.
Pytanie jest tego typu: czy na szarpaku uwidoczniają się stuki i skrzeczenia które mają miejsce podczas jazdy na nierównościach poprzecznych? Czy jeśli wg Pana ze stacji diagnostycznej wszystko jest ok tzn. ze pewno nie ma luzów to mam uważać ze skrzeczenia z tyłu nie wynikają z zużytych tulei? Dlaczego mechanik mówi że sworznie są do wymiany a na szarpaku to nie występuje?
Nie wiem komu wierzyć...
Co proponujecie? A może ktoś mieszka w okolicach Piastowa, Warszawy i ma pojęcie jak wyglądają charakterystyczne dźwięki popsutego zawieszenia i mi pomoże? By się przejechał i może skonkretyzował skąd mogą one pochodzić?
Komu wierzyć- mechanikowi czy temu z szarpaka?
Pomoocy :( :confused::confused::confused::confused::(