Zobacz pełną wersję : kupić silnik czy naprawić?
LordMarian
11-11-08, 23:49
Witam. Posiadam Honde Civic 1.5 coupe z 1994 r. z numerem D15B7...
Strasznie kopci do tego zjada olej w ilości ok 1 L na 700 km.
Mam zamiar nią troche pojeździć bo zrobiłem zawieszenie, troche poprawek lakierniczych itp.
I teraz pytanie czy bardziej się opłaca kupić jakiś silnik i wymienić czy brać się za generalny remont.
Ja jestem za remontem bo raz że silnik który kupie nowy nie będzie, gwarancję możę i dostanę
ale nikt mi nie zagwarantuje że za rok to samo sie nie pojawi, do tego trzeba będzie zrobić znowu rozdząd.
Z tego co się dowiadywałem to w miarę kompletny remont silnika wyjdzie mi do 2000 zł.
Za używany silnik min pewnie z 1000 zł + przełożenie z 500 zł + rozrząd pare stówek.
Co o tym myślicie?
Szukałem czegoś na forum, jeżeli już było coś podobnego to proszę o przypomnienie.
dzięki
zależy jaki remont zrobisz, im droższe cżesci tym dłużej pochodzi, a co orginał to orginal, ja bym szuakł dobrego silnika, używanego, skoro w swoim zmieniałeś rozrząd mozesz graty ze swojego przerzucic do tego co kupisz, dwa że remont zależy kto zrobi, do 2 tys zł to raczej ciezko o dobry remont, na dobrych częsciach
Ja wyremontowałem swojego D15B2 bo brał olej było ok ale później brakło mi mocy i w krótkim czasie zmieniłem na B18C4. Gdybym wiedział że będę robił swapa to bym nie remontował :) teraz leży w garażu.
Witam. Posiadam Honde Civic 1.5 coupe z 1994 r. z numerem D15B7...
Strasznie kopci do tego zjada olej w ilości ok 1 L na 700 km.
Mam zamiar nią troche pojeździć bo zrobiłem zawieszenie, troche poprawek lakierniczych itp.
I teraz pytanie czy bardziej się opłaca kupić jakiś silnik i wymienić czy brać się za generalny remont.
Ja jestem za remontem bo raz że silnik który kupie nowy nie będzie, gwarancję możę i dostanę
ale nikt mi nie zagwarantuje że za rok to samo sie nie pojawi, do tego trzeba będzie zrobić znowu rozdząd.
Z tego co się dowiadywałem to w miarę kompletny remont silnika wyjdzie mi do 2000 zł.
Za używany silnik min pewnie z 1000 zł + przełożenie z 500 zł + rozrząd pare stówek.
Co o tym myślicie?
Szukałem czegoś na forum, jeżeli już było coś podobnego to proszę o przypomnienie.
dzięki
sam sobie napisałeś
oba rozwiazania maja swoje plusy i minusy
raczej sam musisz podjac decyzje
kilka razy juz o tym było pisane i każdy sam musi podjąc decyzje
rób remont kup górę od Z6, będziesz miał świeży silnik z mocą ok 120 koni co najmniej... :)
kup 2 silnik oczywiście sprawdzając go najlepiej jakby był jeszcze na chodzie.......bo tak jak kolega wyżej powiedział za 2tyśto nie masz co remontu robić...wszystko fajnie na zamiennikach itp a po iluś tam tysiącach zacznie palić ci więcej oleju niż przed remontem(u mojego kolegi pękła panewka ah te cudowne zamienniki). Silnika nigdy nie złożysz jak w fabryce....po jakimś tam przebiegu gadź cylindra już nie jest taka jak być powinna pierścienie przez to często nie mogą się dobrze ułożyć. Znam takich co w 1 noc robią remont generalny silnika mówią że auta do dzisiaj jeżdżą zapomnieli chyba dodać że po warsztatach. Ja jestem zagorzałym przeciwnikiem remontowania silników ale decyzja należy do ciebie.
kup 2 silnik oczywiście sprawdzając go najlepiej jakby był jeszcze na chodzie.......bo tak jak kolega wyżej powiedział za 2tyśto nie masz co remontu robić...wszystko fajnie na zamiennikach itp a po iluś tam tysiącach zacznie palić ci więcej oleju niż przed remontem(u mojego kolegi pękła panewka ah te cudowne zamienniki). Silnika nigdy nie złożysz jak w fabryce....po jakimś tam przebiegu gadź cylindra już nie jest taka jak być powinna pierścienie przez to często nie mogą się dobrze ułożyć. Znam takich co w 1 noc robią remont generalny silnika mówią że auta do dzisiaj jeżdżą zapomnieli chyba dodać że po warsztatach. Ja jestem zagorzałym przeciwnikiem remontowania silników ale decyzja należy do ciebie.
przecież nikt mu nie każe robic w 1 dzień
poza tym jak sprawdzi silnik który kupuje???????????????????/
co ciśnienie na cylinrach??? (moze byc OK ai tak będzie zarł olej - może nawet podobnie jak obecny)
a może na ucho czy nie stuka i nie puka???
dodaj do tego przekładkę+serwis (rozrządy itd) i nie wiem czy wyjdzie tak różowo...
a w remoncie zmiesci sie w 2000
jeżli jeszcze sam cos umie zrobic to juz całkiem jest do przodu i w 2tys to i mini ogarnie
sam remont to:
- pierscienie (rik,npr,teikoku,cti -każde z nich kupi max do 300zł a niektóre juz po 130zł/kpl)
- rorząd+pompa, bo mniemam, ze za jednym razem wszystko to 150(rozrząd+130pompa
- uszczelka pod głowice max 200zł (OEM)
- uszczelki i pierdólki (150zł)
- filtry i oleje, płyny (200zł)
- planowanie głowicy 40-60zł
uszczelniacze głowicy 150zł
wychodzi 1250zł bez robocizny+mozna cos tam poobcinac
a ceny sa zamienników na których juz ludzie lataja i nic sie nie wys...ło....
panewek nie musi od razu wymieniac-trzeba to sprawdzic dopiero
nawet jak dojda to z 300zł da i bedzie ok
czyli masz 1550
jak poszuka to czesci do mini skompletuje za te 600zł (głowica/aparat/komp)
i prawie w tej cenie ma wszystko Ok pod warunkiem, ze umie sam zrobic badz ma kogos kto mu zrobi
a sam remont (bez mini przy okazji) to w 2000 sie łapie
i żeby nie było
nie jestem zwolennikiem remontów lub swapów
uważam tylko ze każde z tych rozwiazań ma wady i zalety
dlatego każdy musi sam podjac decyzje (w oparciu o umiejetnosci, budzet, zaplecze itd) odpowiednią dla niego-czyli najbardziej korzystną...
LordMarian
12-11-08, 18:46
dzieki dzieki :) odnośnie jeszcze odpowiedzi "Lcfr" to rozrząd juz robilem i nawet pompy nie wymienialem bo byla jak nowa.
Ja przy wymianie na inny silnik boje sie ze za pare miesiecy moze byc to samo co teraz bo nikt mi nie da za dlugiej gwarancji.
Nie chcę Cię przekonywać ale też bym był w tym momencie zwolennikiem Mini Me. Trochę trzeba wydać ale w dobry sposób troszkę mocy więcej. Poczytaj sobie o Mini Me i się zastanów.
Ja mogę potwierdzić to co napisał Lcf. Jak dobrze zrobiony remont na dobrze dobranych częściach i nie mówię tu o wszystkich OEM to można jeszcze długo jeździć. Znam 2 silniki po kapitalce jeden to D16Z5 a drugi D16A9 oba robione u tej samej osoby. Zapitalają aż miło na full syntetyku i nie pożerają oleju. Ja też miałem składać D15 na mini me ale zdecydowałem się na SWAPA ale tutaj u mnie była zupełnie inna historia. Mogę powiedzieć że jeżeli kupisz dobry silnik to pojeździsz u mnie jak na razie jest ok silnik ma przejechane nie całe 100tyś i zapitala aż miło bez pożerania oleju :D i mam nadzieje że tak przez najbliższe 100tyś km zostanie :) Przekalkuluj sobie wszystkie koszty i rozważ wszystkie za i przeciw.
LordMarian
13-11-08, 13:40
a czy w związku z tym ktoś może polecić jakiś fajny serwis w Krakowie który robi tylko Hondy? tam myślę byłoby najlepiej popytać co i jak :)
przecież nikt mu nie każe robic w 1 dzień
poza tym jak sprawdzi silnik który kupuje???????????????????/
co ciśnienie na cylinrach??? (moze byc OK ai tak będzie zarł olej - może nawet podobnie jak obecny)
a może na ucho czy nie stuka i nie puka???
No jak nie potrafisz spr. czy silnik jest zajechany to ja się nie będę wypowiadał bo jest kilka spraw które się sprawdza i od razu wiadomo na czym się stoi.
Jaki przebieg ma twoja honda ?? Dziwią i śmieszą mnie ludzie którzy próbują remontować silnik po 150tyś. KM. że niby silnik po 150tyś już jest do remontu ?? on miał 150tyś kilkanaście lat temu a tak to skręcony pewnie 4 razy. A nawet jeżeli taki ma to ja bym się nie bawił w reanimację takiego silnika bo sądząc po czasie w jakim się skończył silnik musiał być nieźle przez kogoś dorżnięty........ale niektórzy lubią wydawać kasę w błoto.
Na youtube jest filmik jak kolesie katują d15b2 wlewając do głowicy wodę zamiast oleju oczywiście spuszczając wodę z ukł. chłodzenia. dorżnięcie tego silnika zajęło im 20 min na smarowaniu wodnym. A auto po ok 150tyś mając normalne smarowanie też się kończy ?? jak to jest ?? a niektórzy bez remontu jeżdżą nawet ponad 300tyś znam taki przypadek.
Każdy prawdziwy mechanik powie że silnik po remoncie nigdy nie będzie tak samo chodził jak fabryczny chyba że jest to kolejny mechanik z serii sprzedam swoją matkębyle tylko zarobić.
LordMarian
13-11-08, 23:03
No moja ma oficjalnie przebieg 197 000 km ale kto tam wie ile ma naprawde.
I ja oczywiscie nie chcialbym robic remontu i wywalac na to kase tylko widze ze gdy depne
to dosc mocno kopci + jak pisałem bierze ok 1 L oleju na 700 km.
Wiem ze auto w tym wieku i tak wezmie troche oleju ale tez napewno mocy nie mam juz takiej
jak kiedys :) dlatego poruszylem ten temat :)
No jak nie potrafisz spr. czy silnik jest zajechany to ja się nie będę wypowiadał bo jest kilka spraw które się sprawdza i od razu wiadomo na czym się stoi.
jakie???
uważam, że jak ktos chce to bezproblemowo "zmyli" kupującego (niestety w tym kraju sprzedajacy miewaja takie intencję)
ale pomijając ten fakt powiedz jak sprawdzisz i co, zeby było "od razu wiadomo"...
chetnie sie ja douczę a koledzy bedą wiedzieli na przyszłość przy kupnie silnika..
i nie pisz tylko o kompresji bo sama w sobie nie jest niczym miarodajnym (auta ze zdowa komprechą moga brac olej na potęge..)
Jaki przebieg ma twoja honda ?? Dziwią i śmieszą mnie ludzie którzy próbują remontować silnik po 150tyś. KM. że niby silnik po 150tyś już jest do remontu ?? on miał 150tyś kilkanaście lat temu a tak to skręcony pewnie 4 razy. A nawet jeżeli taki ma to ja bym się nie bawił w reanimację takiego silnika bo sądząc po czasie w jakim się skończył silnik musiał być nieźle przez kogoś dorżnięty........ale niektórzy lubią wydawać kasę w błoto.
sam sobie czesciowo odpowiadasz...
nie przebieg jest wazny a uzytkowanie
znam auta poniżej 100tys km które wymagały remontu
a dla mnie wymagajace remontu to takie, którym jadza staje sie nieekonomiczna ze względu na dolewany olej... (czyli 1l i wiecej na 1000km jakbys chcial precyzyjniej)
Na youtube jest filmik jak kolesie katują d15b2 wlewając do głowicy wodę zamiast oleju oczywiście spuszczając wodę z ukł. chłodzenia. dorżnięcie tego silnika zajęło im 20 min na smarowaniu wodnym. A auto po ok 150tyś mając normalne smarowanie też się kończy ?? jak to jest ?? a niektórzy bez remontu jeżdżą nawet ponad 300tyś znam taki przypadek.
zadna nowość-nie wiem co to ma do tematu....
Każdy prawdziwy mechanik powie że silnik po remoncie nigdy nie będzie tak samo chodził jak fabryczny chyba że jest to kolejny mechanik z serii sprzedam swoją matkębyle tylko zarobić.
tak jak kazdy sprzedający silnik....
jest moja prawda, Twoja prawda i.. Gó.....wo prawda...
Innymi słowy, kazdy gada to co chce
widze, ze nadal brniesz w te bagna...
i ja nie będe juz dalej tego ciągnął
napisałem powyżej, a teraz powtórze:
nie jestem zwolennikiem remontów lub swapów
uważam tylko ze każde z tych rozwiazań ma wady i zalety
dlatego każdy musi sam podjac decyzje (w oparciu o umiejetnosci, budzet, zaplecze itd)
a Ty jak chcesz, to tak uważaj z tymi klapkami na oczach, że swap jest najlepszy...
ps. i napisz może dla kolegów-żeby zostało coś konstruktywnego z tej paplaniny-co i jak sprawdzic by kupic dobry silnik.
witam
fakt faktem że było juz na ten temat ale:
- panewki główne 110zł firmy NDC
-panewki korbowodowe 78 zł firmy NDC
-pierścionki komplecik na 4 gary ok 170 zł jakieś japońskie
-uszczelniacze zaworowe to zleży ile chcesz wydać od 5,50 zł/szt do 12,50 zł/szt
dojdą ci do tego tak jak pisali koledzy uszczelki symeringi wałka rozrządu uszczelki kolektorów jak trzeba bedzie to nowe szpilki głowicy (polecam nowe) ( komplet uszczelek to max 350 zł) no i oleje ifiltry + rozrzad z pompa
powodzonka:)
ps: a co do drugiego silnika to wątpie żeby był to dobry plan bo nie kupisz motorka z którego bedziesz po czasie zadowolony
jakie???
Spr. kompresji jak sam powiedziałeś.....próba olejowa....przegazowanie auta na postoju do odcięcia a kolega obserwuje dymek z wydechu.....jazda do odcięcia na biegu jakiś kolega jedzie za nami i patrzy co leci z wydechu. No i do zakatowanych na śmierć silników posłuchanie.... czy panewki nie stukają. No i można też wyjąć bagnet od oleju i przegazować jak będzie leciał dym lub zaje..... mocno chlapało no to coś jest nie halo.
No chyba że ktoś kupuje auto sam i nie ma kolegów....wtedy to ja już nic nie pomogę. Jak się kupuje auto to nigdy samemu(zaraz sie wszyscy oburzą) bo gdy masz kolegę łatwiej jest ci zbić cenę a no i kolega może też wypatrzyć coś co ty przeoczyłeś.
LordMarian
14-11-08, 15:32
Auto zostało kupione z rok temu, wydawało mi się że nie było tak strasznie ale to teraz bez znaczenia.
Jak na postoju przegazuje to sąsiedzi myślą ze się pali :) (strasznie dymi)
Podczas jazdy to w zasadzie kopci gdy mocniej przegazuje, gdy wyprzedzę albo obroty przejdą np 4 000,
(mówię to ze swojej obserwacji z miejsca kierowcy - wtedy widzę ze kopci , nie tragicznie ale dymek jest).
Widzę ze temat idzie trochę w inna stronę :)
W każdym razie dzieki , juz jakies informacje mam.
Ciekawy jestem tylko ile tak silnik wytrzyma i ile na nim jezdzic. Mi to bardzo nie przeszkadza, trochę kopci na wiekszych obrotach,wezmie tego oleju moze z 1 L na 700-1000 km. Z mocy i tak jestem zadowolony.
I do tego po tych postach i tak nie wiem jeszcze co robic :)
Ten temat można wałkować w nieskończoność .Osobiście nie polecał bym remontów.Fabryki i tak z tego nie będzie żaden mechanik nie zrobi Ci selekcji wymiaru.Dlatego te silniki robią ponad miliona,a jak je olej w dużych ilościach to jest przegrzany i nie warto w niego kasy pakować.Remont to nie wymiana pierścieni,to nic nie da bo hondzie się nie zużywają,to nie te silniki.Są również przegrzane tłoki z tulejami a to już koszt nieopłacalny.Kupno używanego to nie problem.Przecież przed wyjęciem robią pomiary,dają gwarancję,po co mają złom sprzedawać.Z doświadczenia wiem że lepiej nie grzebać w bebechach tych silników,nawet jak się ma kupę lat praktyki.
Auto zostało kupione z rok temu, wydawało mi się że nie było tak strasznie ale to teraz bez znaczenia.
Jak na postoju przegazuje to sąsiedzi myślą ze się pali :) (strasznie dymi)
Podczas jazdy to w zasadzie kopci gdy mocniej przegazuje, gdy wyprzedzę albo obroty przejdą np 4 000,
(mówię to ze swojej obserwacji z miejsca kierowcy - wtedy widzę ze kopci , nie tragicznie ale dymek jest).
Widzę ze temat idzie trochę w inna stronę :)
W każdym razie dzieki , juz jakies informacje mam.
Ciekawy jestem tylko ile tak silnik wytrzyma i ile na nim jezdzic. Mi to bardzo nie przeszkadza, trochę kopci na wiekszych obrotach,wezmie tego oleju moze z 1 L na 700-1000 km. Z mocy i tak jestem zadowolony.
I do tego po tych postach i tak nie wiem jeszcze co robic :)
Nawet go nie rozkręcaj,stracisz czas i pieniądze.Kupuj dobrą używkę i wyjdziesz na tym najlepiej.Po wszystkim możesz sobie rozebrać motor i zobaczyć pięknie stopione tłoki,porysowane cylindry i nie zużyte gumowe pierścienie.
LordMarian
14-11-08, 16:35
hmmm a ile mi mniej wiecej wyjdzie kupno silnika i jakie jeszcze koszty w tym będa?
Bo przekładka z 500 zł a rozrząd w kupionym trzeba zrobic? w swoim robiłem rozrząd jak kupiłem rok temu.
I czy brać jakąś mocniejsza uzywkę czy wiąże sie to też np z elektronika, skrzynia biegów itp?
hmmm a ile mi mniej wiecej wyjdzie kupno silnika i jakie jeszcze koszty w tym będa?
Bo przekładka z 500 zł a rozrząd w kupionym trzeba zrobic? w swoim robiłem rozrząd jak kupiłem rok temu.
I czy brać jakąś mocniejsza uzywkę czy wiąże sie to też np z elektronika, skrzynia biegów itp?
dobrą używkę za tysiaka się znajdzie,rozrząd to Ci z tamtego przełożą.Na wyjętym motorze to pestka i w ramach przekładki może nic za to nie wezmą.Mocniejszy silnik to już d16z6 VTEC a to już się wiąże z elektryką.Nie polecam swapów.Fajna sprawa ale za dużo pochłaniają kasy zdrowia i nerwów.Wolał bym uskładać na mocniejszego gotowca.
KrzyChules
14-11-08, 17:14
mialem identyczny przypadek, tyle ze w d15b8 , zarł olej litrami , po wejsciu na obroty ( nawet 3 tys wystarczało) chmura straszna , remont tego silnika to bylo by rzezbinie w g**nie , wiec jest d16z6 z anglii , przekladke silnik robilem sam , filozofi wielkiej w tym nie ma
Ten temat można wałkować w nieskończoność .Osobiście nie polecał bym remontów.Fabryki i tak z tego nie będzie żaden mechanik nie zrobi Ci selekcji wymiaru.Dlatego te silniki robią ponad miliona,a jak je olej w dużych ilościach to jest przegrzany i nie warto w niego kasy pakować.Remont to nie wymiana pierścieni,to nic nie da bo hondzie się nie zużywają,to nie te silniki.Są również przegrzane tłoki z tulejami a to już koszt nieopłacalny.Kupno używanego to nie problem.Przecież przed wyjęciem robią pomiary,dają gwarancję,po co mają złom sprzedawać.Z doświadczenia wiem że lepiej nie grzebać w bebechach tych silników,nawet jak się ma kupę lat praktyki.
Nawet go nie rozkręcaj,stracisz czas i pieniądze.Kupuj dobrą używkę i wyjdziesz na tym najlepiej.Po wszystkim możesz sobie rozebrać motor i zobaczyć pięknie stopione tłoki,porysowane cylindry i nie zużyte gumowe pierścienie.
a to dziwna sprawa bo choć by na samym forum CKPL jest troche osób co robiło remonty nawet tanim kosztem jednak w granicach rozsądku (nie na wszystkim mozna oszczedzic) i chyba wiekszosc jest zadowolona z wyników przeprowadzonych remontów, do tego czesto silniki po dobrze przeprowadzonym remoncie legitymują sie wiekszą mocą czy wyzszym momentem niz seria...
remont to owszem nie tylko wymiana pierścieni ale przeważnie to sie zużywa, to pierścienie sie przegrzewają a zeby przegrzały sie tłoki czy tuleje to troche ciezko o to w N/A no chyba ze LPG ale to i tak raczej głowica, nadpalone zawory czy gniazda zaworowe
w najbliższym czasie sam planuje remont swojego d16z9 zobaczymy co z tego wyjdzie :)
jakie???
Spr. kompresji jak sam powiedziałeś.....próba olejowa....przegazowanie auta na postoju do odcięcia a kolega obserwuje dymek z wydechu.....jazda do odcięcia na biegu jakiś kolega jedzie za nami i patrzy co leci z wydechu. No i do zakatowanych na śmierć silników posłuchanie.... czy panewki nie stukają. No i można też wyjąć bagnet od oleju i przegazować jak będzie leciał dym lub zaje..... mocno chlapało no to coś jest nie halo.
No chyba że ktoś kupuje auto sam i nie ma kolegów....wtedy to ja już nic nie pomogę. Jak się kupuje auto to nigdy samemu(zaraz sie wszyscy oburzą) bo gdy masz kolegę łatwiej jest ci zbić cenę a no i kolega może też wypatrzyć coś co ty przeoczyłeś.
ale piszesz bzdury
motodoktora ktoś ci w silnik zaleje
i nic nie zobaczysz
nie bedzie dymilo
bedzie dobra komprecha (która powtarzam, nie ma znaczenia przy braniu bo i z dobrą auta biorą)
a silnk za chwile bedzie brał olej na potegę
i tyle z tego sprawdzania...
i nie mów mi, że jak kupujesz auto/silnik to masz możliwośc zrobienia próby olejowej...
poza tym to co piszesz to jak masz mozliwosc sprawdzic silnik na aucie co przy kupowaniu swapa czesto nie jest możliwe.
i temat chyba nie jest o kolegach....
Ten temat można wałkować w nieskończoność .Osobiście nie polecał bym remontów.Fabryki i tak z tego nie będzie żaden mechanik nie zrobi Ci selekcji wymiaru.Dlatego te silniki robią ponad miliona,a jak je olej w dużych ilościach to jest przegrzany i nie warto w niego kasy pakować.Remont to nie wymiana pierścieni,to nic nie da bo hondzie się nie zużywają,to nie te silniki.Są również przegrzane tłoki z tulejami a to już koszt nieopłacalny.Kupno używanego to nie problem.Przecież przed wyjęciem robią pomiary,dają gwarancję,po co mają złom sprzedawać.Z doświadczenia wiem że lepiej nie grzebać w bebechach tych silników,nawet jak się ma kupę lat praktyki.
ile zrobiłeś remontów w hondzie skoro masz takie doświadczenie?
i ile było nieudanych i dlaczego?
wg mnie własnie pierscienie czesto padają (jak moga pierscienie byc OK a blok nie OK-zastanów się)
i to tak, że założenie nowych bez ruszania bloku (oczywiscie jak pomierzysz, ze to wystarcz-a często wystarczy)powoduje zmiane ubytków z1l i wiecej na 1000km do 0,5-1l na 10tys km (co jest mniejsza normą niz fabryczna)
wiec chyba warto
Nie polecam swapów.Fajna sprawa ale za dużo pochłaniają kasy zdrowia i nerwów.Wolał bym uskładać na mocniejszego gotowca.
ani remont ani swap
czyli najlepszym rozwiazaniem jest sprzedać auto i kupić nowe wg Twoichg wywodów....
I potem znów kupic cos w podobnym stanie
i tak w kółko...
EDIT:
I znam auto osobiście, które miało "remont" w ASO(drogo strasznie wyszło)-zwykła wymiane pierscieni-bez ruszania bloku-wszystko na OEM. Nie bierze nadal nawet 1mm oleju na 10tys km. Przed remontem brało 1 l na 1000km. I po remoncie juz ma 70tys km. Jeżdzi na pełnym syntetyku.
Lcfr po pierwsze to ty niezłę bzdury piszesz bo widze że albo spałeś na lekcjach fizyki albo tworzysz nową teorię.....jak metal dostając większej temperatury może się kurczyć ?? jak niby pierścienie po przegrzaniu mogą się skurczyć?? bo ja tego nie rozumiem wytłumacz mi to. Skoro silnik ulega przegrzaniu to silnik ulega uszodzeniu tylko poprzez to iż w miejscu styku pierścienia z głądzią cylindra olej nie spełnia swojej powinności jest dla niego zbyt duża temp. co za tym idzie traci swoje właściwości a czasem nawet potrafi się wypalić i metal trze o metal. Robiąc fajne ozdóbki na gładzi cylindra.
Po 2....fajnie że opisałeś remont silnika na częściach ASO tylko zapomniałeś napisać ile to kosztowało...... taki remont jest cholernie drogi działa i tylko na częściach z ASO będzie chodziło. Wszyscy po remontach są zadowoleni ok rozumiem......poczekajmy aż naklepią trochę tych kilometrów a nie jakieś 10-20tyś KM.
Lcfr po pierwsze to ty niezłę bzdury piszesz bo widze że albo spałeś na lekcjach fizyki albo tworzysz nową teorię.....jak metal dostając większej temperatury może się kurczyć ?? jak niby pierścienie po przegrzaniu mogą się skurczyć?? bo ja tego nie rozumiem wytłumacz mi to. Skoro silnik ulega przegrzaniu to silnik ulega uszodzeniu tylko poprzez to iż w miejscu styku pierścienia z głądzią cylindra olej nie spełnia swojej powinności jest dla niego zbyt duża temp. co za tym idzie traci swoje właściwości a czasem nawet potrafi się wypalić i metal trze o metal. Robiąc fajne ozdóbki na gładzi cylindra.
Po 2....fajnie że opisałeś remont silnika na częściach ASO tylko zapomniałeś napisać ile to kosztowało...... taki remont jest cholernie drogi działa i tylko na częściach z ASO będzie chodziło. Wszyscy po remontach są zadowoleni ok rozumiem......poczekajmy aż naklepią trochę tych kilometrów a nie jakieś 10-20tyś KM.
ad1. gdzie napisałem, że pierscienie sie kurczą??????:eek::eek::eek::confused:
zacznij uwaznie czytać!!!!!! :(i nie pisz, że ja coś pisze.......)
Uwazaj co piszesz bo ja ci osobistch wycieczek o spaniu na fizyce nie robie
tylko odnosze sie do rzeczy które tu wypisujesz, a ty dośc mocno nadinterpretujesz to co ja pisze dla własnych potrzeb.
A w temacie poczytaj dlaczego silnik bierze olej i co mają z tym wspólnego pierscienie.....
ad2. remont w ASO 2 lata temu kosztował 3600zł
teraz z racji cen powinien kosztować mniej
niejednokrotnie cene podawałem na forum (gdybys wiecej czytał to bys wiedział)-nie robiłem z tego żadnej tajemnicy....
remont w "nie ASO" to praktycznie te same czesci (śmiało można wszystkie skompletować na wolnym rynku)i wyjdzie taniej...
Trzeba wiedzieć tylko co i jak zrobic
i ja szczerze mówic mam juz dosz - róbta co chceta..
dla mnie temat zamknięty-napisałem co uwazam a kazdy sam umie wyciągać wnioski...
LordMarian
16-11-08, 19:32
oczywiście ze temat narazie zamknięty :)
nie chciałem prowokować sprzeczek tylko posłuchać różnych zdać :)
dzieki wszystkim i narazie :)
a to dziwna sprawa bo choć by na samym forum CKPL jest troche osób co robiło remonty nawet tanim kosztem jednak w granicach rozsądku (nie na wszystkim mozna oszczedzic) i chyba wiekszosc jest zadowolona z wyników przeprowadzonych remontów, do tego czesto silniki po dobrze przeprowadzonym remoncie legitymują sie wiekszą mocą czy wyzszym momentem niz seria...
remont to owszem nie tylko wymiana pierścieni ale przeważnie to sie zużywa, to pierścienie sie przegrzewają a zeby przegrzały sie tłoki czy tuleje to troche ciezko o to w N/A no chyba ze LPG ale to i tak raczej głowica, nadpalone zawory czy gniazda zaworowe
w najbliższym czasie sam planuje remont swojego d16z9 zobaczymy co z tego wyjdzie :)
rozumiem że remont ma mnie przekonać,że niby zwiększa moc i moment...ciekawostka.Przecież od dawna wiadomo, że niektóre silniki hondy dysponują większą lub mniejszą mocą niż podaje producent.Owszem, pierścienie nie wytrzymują gazu, ale w normalnych warunkach i eksploatacji zużycie jest nieeemooożliweee.No chyba, że komuś obróci się licznik albo przegotuje silnik-to jedyne przypadki.Przegrzanie nie jest trudne. trochę koksu i stara nie wymieniona w porę dziurawa chłodnica 120st. wystarcza i masz to co opisywałem wcześniej.
ile zrobiłeś remontów w hondzie skoro masz takie doświadczenie?
i ile było nieudanych i dlaczego?
wg mnie własnie pierscienie czesto padają (jak moga pierscienie byc OK a blok nie OK-zastanów się)
i to tak, że założenie nowych bez ruszania bloku (oczywiscie jak pomierzysz, ze to wystarcz-a często wystarczy)powoduje zmiane ubytków z1l i wiecej na 1000km do 0,5-1l na 10tys km (co jest mniejsza normą niz fabryczna)
wiec chyba warto
ani remont ani swap
czyli najlepszym rozwiazaniem jest sprzedać auto i kupić nowe wg Twoichg wywodów....
I potem znów kupic cos w podobnym stanie
i tak w kółko...
EDIT:
I znam auto osobiście, które miało "remont" w ASO(drogo strasznie wyszło)-zwykła wymiane pierscieni-bez ruszania bloku-wszystko na OEM. Nie bierze nadal nawet 1mm oleju na 10tys km. Przed remontem brało 1 l na 1000km. I po remoncie juz ma 70tys km. Jeżdzi na pełnym syntetyku.
Remontów dużo nie robiłem bo wszystkim odradzałem,chyba że ktoś się bardzo uparł a potem sam się przekonywał że to wieeelka pomyłka.Owszem, zużycie się zmniejszyło ale nie całkowicie-i jakiż był sens tego remontu???Nawet to 0,5 l/1000km nie powinno mieć miejsca.Nie należę do grona ludzi, którzy uważają, że HONDA bierze olej a VTEC to nawet musi bo ma natrysk na denka.Co za bzdety!
Jakbyś dobrze doczytał wcześniej to pisałem, że pierścienie jedynie po przegrzaniu tracą swą sprężystość i nie wycierają się a jedynie tłok zespawa się z cylindrem.To świadczy jakie są twarde.
Proponowałeś wcześniej żeby nie ruszać dołu tylko wymienić same pierścienie BŁĄD.Bez nowych panewek skończy się to obróceniem starych,no chyba że bez wyciągania tłoków ktoś potrafi:D
Wcale nie sugerowałem żeby kupować wciąż nowe auta tylko odradzam remonty bo wiele nowego one nie wnoszą jak ktoś chce złom remontować.A jak już kupować to oczywiście nie w podobnym stanie.Każdy po swoich doświadczeniach sam najlepiej wyciąga wnioski.
Remont, o którym wspominasz to jeden z nielicznych przypadków (może przegrzanie tylko ruszyło pierścienie ,bo jak wiadomo pierwsze się nagrzewają, a tłoków i cylindrów nie zdążyło.
z tego co czytam: remont odradzacie, kupno uzywki też niebardzo bo mozna sie wladowac w takie samo g...o jak sie mialo albo nawet gorzej... więc co w końcu?? wychodzi ze trzeba kupić nowe auto:D
z tego co czytam: remont odradzacie, kupno uzywki też niebardzo bo mozna sie wladowac w takie samo g...o jak sie mialo albo nawet gorzej... więc co w końcu?? wychodzi ze trzeba kupić nowe auto:D
no tak by było najlepiej,niestety nie każdy s...a kasą.Kupujemy zakatowane wyjeżdżone po autobanach,i potem większość ma jakieś problemy.Jak każde szybkie auto honda nie ma łatwego życia.Im większy silnik tym więcej przejść,taka jest prawda.Na szczęście nie każdy przypadek to reguła i można kupić dobre auto i dobry silnik.Nie potrzebne są bezsensowne remonty które wychodzą 2razy drożej,przecież to nie tylko wymiana pierścieni ale remont głowicy,przecież od spalanego oleju robi się nagar który po czasie wypala zawory.
rozumiem że remont ma mnie przekonać,że niby zwiększa moc i moment...ciekawostka.Przecież od dawna wiadomo, że niektóre silniki hondy dysponują większą lub mniejszą mocą niż podaje producent.Owszem, pierścienie nie wytrzymują gazu, ale w normalnych warunkach i eksploatacji zużycie jest nieeemooożliweee.No chyba, że komuś obróci się licznik albo przegotuje silnik-to jedyne przypadki.Przegrzanie nie jest trudne. trochę koksu i stara nie wymieniona w porę dziurawa chłodnica 120st. wystarcza i masz to co opisywałem wcześniej.
czyli mam rozumieć ze kazdy kto robił remont czy swap z powodu spalania oleju przegrzał auto tak ? a co to jest "obróci sie licznik" jestem na forum od niedawna i jeszcze nie znam niektórych terminów
pewnie tez kazda honda na gazie bierze olej bo pierścienie nie wytrzymują...
Remontów dużo nie robiłem bo wszystkim odradzałem,chyba że ktoś się bardzo uparł a potem sam się przekonywał że to wieeelka pomyłka.Owszem, zużycie się zmniejszyło ale nie całkowicie-i jakiż był sens tego remontu???Nawet to 0,5 l/1000km nie powinno mieć miejsca.Nie należę do grona ludzi, którzy uważają, że HONDA bierze olej a VTEC to nawet musi bo ma natrysk na denka.Co za bzdety!
Jakbyś dobrze doczytał wcześniej to pisałem, że pierścienie jedynie po przegrzaniu tracą swą sprężystość i nie wycierają się a jedynie tłok zespawa się z cylindrem.To świadczy jakie są twarde.
Proponowałeś wcześniej żeby nie ruszać dołu tylko wymienić same pierścienie BŁĄD.Bez nowych panewek skończy się to obróceniem starych,no chyba że bez wyciągania tłoków ktoś potrafi:D
Wcale nie sugerowałem żeby kupować wciąż nowe auta tylko odradzam remonty bo wiele nowego one nie wnoszą jak ktoś chce złom remontować.A jak już kupować to oczywiście nie w podobnym stanie.Każdy po swoich doświadczeniach sam najlepiej wyciąga wnioski.
Remont, o którym wspominasz to jeden z nielicznych przypadków (może przegrzanie tylko ruszyło pierścienie ,bo jak wiadomo pierwsze się nagrzewają, a tłoków i cylindrów nie zdążyło.
Lcfr napisał ze zużycie oleju po remoncie zmniejszyło sie z 1l/1000km do 0.5l/10000 a to juz nie wielka wartość którą honda pewnie dopuszcza jako norme
jak to sie dzieje ze tłok zespawa sie z cylindrem ?
co do wymiany panewek to przy remoncie dobrze jest je wymienić bo nie jest to duży koszt ale wyjmując panewki czasem mozna ocenić po ich kolorze w jakim są stanie, wymieniając panewki zwieksza sie tez cisnienie oleju, np w ciągnikach siodłowych scania zaleca wymiane panewek po 800tys km celem zwiekszenia ciśnienia oleju.
Rafkodc2 ciężko mi się czyta te banaialuki o tym ze nagar wypala zawory ale obiecałem, że nie bede odpisywał więc nie wchodze w tą durna polemikę( oprócz tej wypowiedzi gdzie dałem sie sprowokowac) o tym, że panewki sie przekręcaja bo się ich nie wymieniło podaczas wymiany pierscieni (choć jeszcze nie stwierdziłeś!!!!!!!! - bo nie wiesz jak- że musisz je wymienic ale wiesz ze musisz je wyminc...?)
i o tym, że remonty wychodzą 2 razy drożej niż swapy...(no chyba że są robione bezsensownie to faktycznie wychodzą 2-3 razy drożej bo swap trzeba doliczyc......)
lubie takie opinie:
Remontów dużo nie robiłem bo wszystkim odradzałem,
czyli...
nie wiem...ale wiem, ......... że wiem dobrze, ze remont jest beeeeeeeeee
kozak jestem bo wiem dobrze
choć nie robiłem....
czyli coś w znanym nam stylu: "......wiem..... ale nie powiem........"
a do tego:
Wcale nie sugerowałem żeby kupować wciąż nowe auta tylko odradzam remonty bo wiele nowego one nie wnoszą jak ktoś chce złom remontować..
kilka postow wcześniej:
Ten temat można wałkować w nieskończoność. Osobiście nie polecał bym remontów.
oraz:
dobrą używkę za tysiaka się znajdzie,rozrząd to Ci z tamtego przełożą.Na wyjętym motorze to pestka i w ramach przekładki może nic za to nie wezmą.Mocniejszy silnik to już d16z6 VTEC a to już się wiąże z elektryką.Nie polecam swapów.Fajna sprawa ale za dużo pochłaniają kasy zdrowia i nerwów.Wolał bym uskładać na mocniejszego gotowca.
odradzam remonty:D
nie polecam swapów:D
ale nie sugeruje by kupować nowe auta....
WIĘC CZYM................ K--FA JEŹDZIĆ??
taczką?
pewnie tak bo nie bierze oleju :D
a na koniec:
Nawet to 0,5 l/1000km nie powinno mieć miejsca.Nie należę do grona ludzi, którzy uważają, że HONDA bierze olej a VTEC to nawet musi bo ma natrysk na denka.Co za bzdety!
cieżko sie to czyta...
ale pewnie z krótko jeżdze tymi samochodami...
Ty pewnie dłużej i masz doświadczenie (takie jak z remontami)
nawet gdybym był Twoim fanem nie wiedziałbym o co ci chodzi (sam wiesz????)
- zobacz jakie parametry zużycia oleju daje fabryka-zrób konforntację ze swoją wypowiedzią i sie zastanów.....(podziel parametry zuzycia podawane przez fabryke przez 2 (słownie "DWA") i odnies je do mojej wypowiedzi o remoncie i zużyciu....
- sprzedaj swojego ITR bo patrząc na to co piszesz masz badziew-czyli auto które bierze olej w ilości wiekszej niż 0,5l na 10 tys km...
chyba, że jako jedyny w Polsce masz nieskaźitelny super hiper *****isty egzemlarz, który na 10tys km z używaniem VTEC nie bierze wcale oleju.......:D:D:D:D:D
jak znam życie odpowiesz, że oczywiście nie bierze ...........:D
done...
juz nie dam sie sprowokowac.
Podobno miałeś już nie odpisywać to po co te parodie komentarzy?Oto dlaczego nie uznaję remontów:
http://img519.imageshack.us/img519/9937/00250nj7.th.jpg (http://img519.imageshack.us/my.php?image=00250nj7.jpg)
A to jeden z zonków, które mogą sie przydarzyć przy remoncie
http://img61.imageshack.us/img61/2950/00251sy2.th.jpg (http://img61.imageshack.us/my.php?image=00251sy2.jpg)http://img61.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
http://img222.imageshack.us/img222/2272/00252gs4.th.jpg (http://img222.imageshack.us/my.php?image=00252gs4.jpg)http://img222.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
Tu jak widać zawory wypalone przez nagar.A może powiesz że wszystkie wyglądają tak samo?
http://img211.imageshack.us/img211/9833/00255qr5.th.jpg (http://img211.imageshack.us/my.php?image=00255qr5.jpg)http://img211.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
tego już chyba nie trzeba opisywać. Dosłownie stopione obrzeże tłoka na skutek "zespawania" z cylindrem,pierścienie jak nowe żadnego zużycia
http://img399.imageshack.us/img399/9958/00253nm6.th.jpg (http://img399.imageshack.us/my.php?image=00253nm6.jpg)http://img399.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
http://img211.imageshack.us/img211/9311/00256ok7.th.jpg (http://img211.imageshack.us/my.php?image=00256ok7.jpg)http://img211.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
http://img404.imageshack.us/img404/7884/00254ft4.th.jpg (http://img404.imageshack.us/my.php?image=00254ft4.jpg)http://img404.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
Piękne rysy po przegrzaniu...A może nie widzisz szczegółów?Dla Ciebie to nie złom?
http://img80.imageshack.us/img80/8715/00257qf1.th.jpg (http://img80.imageshack.us/my.php?image=00257qf1.jpg)http://img80.imageshack.us/images/thpix.gif (http://g.imageshack.us/thpix.php)
Końcowy efekt remontu-drugi silnik.
Pierścienie nie były wcale zużyte mimo 300 tys. a oleju brał 0,5l/1000km więc co jest z silnikami, które biorą 2-3 razy tyle?Czy warto złom robić?Panewki tez powinny być wymienione ale tu były stare by uniknąć kosztów przez co po tygodniu się obróciły.W innym przypadku gdzie obróciło panewki z powodu starego oleju zrobiony był szlif, który wystarczył na mc bo nastąpiło pęknięcie wału.To właśnie są moje fakty i finały remontów ale nie każdy przypadek musi być taki sam.Mimo wszystko kto chce robić to niech robi i ryzykuje.
uważam, że przy dzisiejszych cenach i dostępie do używanych silników remonty są niepotrzebne jaką się ma gwarancję że po zdjęciu głowicy nie zobaczy się tego,kto za to zapłaci i jaka jest pewność, że będzie dobrze zrobione?
ile jest na forum udanych a ile nie udanych remontów ?
skoro fatygowałes sie zeby znalezc te zdjecia to poszukaj ile osób przeprowadzająca remonty potem narzekała
stosując produkty markowe nawet nie koniecznie z aso mozna uniknąć tego co pokazałes na zdjeciach
mysle ze te zdjecia bardziej przedstawiają skutki przegrzania silnika a nie nieudanego remontu
ile jest na forum udanych a ile nie udanych remontów ?
skoro fatygowałes sie zeby znalezc te zdjecia to poszukaj ile osób przeprowadzająca remonty potem narzekała
stosując produkty markowe nawet nie koniecznie z aso mozna uniknąć tego co pokazałes na zdjeciach
mysle ze te zdjecia bardziej przedstawiają skutki przegrzania silnika a nie nieudanego remontu
Pawel240 czy dobrze zrozumiałeś to co napisałem i to co zobaczyłeś?
...stosując produkty markowe nawet nie koniecznie z aso mozna uniknąć tego co pokazałes na zdjeciach:jak?To jest jakiś.lol
...mysle ze te zdjecia bardziej przedstawiają skutki przegrzania silnika a nie nieudanego remontu:ten silnik jeszcze się opłacało remontować wg Ciebie?,za jaką kwotę by nie brał oleju?Tylko w grę wchodziła wymiana wszystkiego.
wg mnie honda bierze olej gdy:
-ma duży przebieg np.500tyś.i więcej
-trochę mniejszy przebieg ale katowana od nowości
-ktoś nie wymieniał na czas oleju bo po co,dodatkowo jeździł na gazie(znam takie przypadki nawet 60tyś bez wymiany)
-jest przegotowana
pytanie:czy któryś z podanych przykładów opłaca się remontować,które pochłonie co najmniej 2 używane silniki.
Czy przy przebiegu 500tyś są do wymiany tylko pierścienie?a reszta jest OK
Dlatego warto wyciągnąć z tego wnioski i podjąć decyzję REMONT CZY UŻYWKA.
Dlatego warto wyciągnąć z tego wnioski i podjąć decyzję REMONT CZY UŻYWKA.
Dlatego warto zostawić wybór o remoncie czy swapie silnika osobie, która będzie musiała podjąc decyzję, a nie wybierać tej decyzji za innych. Warto przedstawiać tylko argumenty za i przeciw...
Kłutnia bez sensu
napisałem juz, że nie dam sie wiecej...
mam chęc odpowiedziec ale bezcelowość tej rozmowy mnie studzi
wiec co na wstępię...
Rafkodc2, uparłeś się na to przegrzanie jak nie wiem co... gdyby każdy miał takie zdanie o remontach to by nie można było kupić części do remontu tylko całe silniki :D
Ja dla odmiany powiem, że znam 2 auta [w tym jedno b2 z mini na z6] wyremontowane, złożone nie przez ASO, samochód *******ala, moc ma jedną z większych jakie wyszły w mini, robi długie trasy, właściciel chwali sobie jak nie wiem, nie wciskaj kitu, ze Ci co zrobili remont to wszyscy którzy przejechali 1000km i niech przejadą 20-30 to wtedy pogadasz...
Dla mnie bezsensem jest kupowanie nowego auta gdy w obecnym silnik sobie kopci. LOL oprócz silnika jest jeszcze buda która może być zdrowa, ludzie robią z powodzeniem remonty i cieszą się zadbanymi, nieprzegrzanymi silnikami, które śmigają aż miło, siejesz herezje troszkę na podstawie jakiś przesłanek,
No dobra... zmieniam auto i zużycie oleju to znów 1l na 5tyś km... co dalej? znów zmieniam?
no proszę was...
rafko ty masz integre? powinni ci ja komisyjnie odebrac za szerzenie ciemnogrodu.
Rafkodc2, uparłeś się na to przegrzanie jak nie wiem co... gdyby każdy miał takie zdanie o remontach to by nie można było kupić części do remontu tylko całe silniki :D
Ja dla odmiany powiem, że znam 2 auta [w tym jedno b2 z mini na z6] wyremontowane, złożone nie przez ASO, samochód *******ala, moc ma jedną z większych jakie wyszły w mini, robi długie trasy, właściciel chwali sobie jak nie wiem, nie wciskaj kitu, ze Ci co zrobili remont to wszyscy którzy przejechali 1000km i niech przejadą 20-30 to wtedy pogadasz...
Dla mnie bezsensem jest kupowanie nowego auta gdy w obecnym silnik sobie kopci. LOL oprócz silnika jest jeszcze buda która może być zdrowa, ludzie robią z powodzeniem remonty i cieszą się zadbanymi, nieprzegrzanymi silnikami, które śmigają aż miło, siejesz herezje troszkę na podstawie jakiś przesłanek,
No dobra... zmieniam auto i zużycie oleju to znów 1l na 5tyś km... co dalej? znów zmieniam?
no proszę was...
RaDeK,powiedz mi kto sugerował wymianę auta jeżeli obecne kopci?na pewno nie ja.:eek:
Pytanie jakie zadał LordMarian dotyczyło swapa.Więc powiedz ile by Go wyniósł ten kompletny swap?.Czy nie więcej od Jego coupe.Puścił byś Go na bębnach?
Nie powiedziałem że zrobienie udanego remontu jest nie możliwe.Można złożyć silnik wszystko na nowych częściach i na pewno będzie śmigało czemu nie.Tylko jakim kosztem?.Jeżeli ktoś zamierza jeździć tym autem jeszcze z 10lat to z pewnością się opłaci.
w kwestii technicznej.. gdzie ty tam widzisz "zawory wypalone przez nagar" i "Dosłownie stopione obrzeże tłoka na skutek "zespawania" z cylindrem"?
- tego już chyba nie trzeba opisywać
mysle, ze wlasnie powinienes to opisac, bo obawiam sie, ze stopien twojego doinformowania w temacie silnikow jest bardzo niski. tym razem ci nie poszlo.
rafko ty masz integre? powinni ci ja komisyjnie odebrac za szerzenie ciemnogrodu.
widzę że dla nie których pokazywanie pewnych faktów i dzielenie się informacjami na forum jest bez sensu.
dzielenie sie bzdurami jest bez sensu.
dawno, bez kitu dawno nie czytalem takiej ilosci technicznego belkotu o silnikach, ktore sie nie zuzywaja, a jak sie zuzywaja to tylko z przegrzania i o mechanikach, dla ktorych silnik hondy to prom kosmiczny.
pospawane tloki pomine. ty widziales kiedys jakis stopiony/zniszczony element silnika?
nie widziałem!ale chętnie zobaczę u ciebie,bo podobno ostatnio słabe czasy kręci.
buehehehehehe, jakiego innego RZECZOWEGO argumentu moglem spodziewac sie po kims takim jak ty
nie mieszaj juz w tym watku, bo sam nie wiesz co piszesz, a w twoich poradach jest mnostwo niekonsekwencji, co podkreslil juz lcfr. nie chce mi sie komentowac reszty pierdow, ktore splodziles. grunt, ze 95% tego co napisales jest bez sensu.
ps.
jak zobaczysz moj silnik zlozony na nowo, to chyba sie obsrasz, bo zgodnie z twoimi teoriami silniki to sie wymienia, a nie buduje od nowa, czy remontuje, przeciez znalezienie mechanika, ktory to pomierzy i zlozy jest niemozliwoscia http://passwordjdm.pl/images/smiles/bag.gif
!markos jest mozliwością ale jak stać cie na takie drogie zabawy to prosze bardzo..... wszystko odbywa się na linii cena/efekt. Co z tego ze wyremontujesz silnik na super fiu fiu za 3400zł jak za taką kase to ja moge se zmieniać co roku silnik na używany i wyjdzie mnie taniej. co do lcfr to jedna jest racja i to tylko jego święta racja więc ja się już przestałem odzywać szkoda czasu i nerwów.
za 3400 to ja kupilem korby tloki i pare srubek. do zbudowania tego co robie potrzeba duzo wiecej. ale nie o to mi chodzilo. chcialem jedynie nakreslic rafko, ze gada kupe bzdur. towarzyszyles mu dzielnie, tez dales rade.
a czy wam sie to podoba, czy nie, to jedyne rzeczowe posty w tym watku sa autorstwa lcfr'a.
markos przykro mi ale u mnie sytuacja ta wygląda wprost odwrotnie...... fajne rzeczy gadasz.... nie każdego stać na kupno auta za 6-7tyś zł w łożyć w nie 5tyś na remont(bo powiedziałeś że 3400to za mało) i po 3-4 latach sprzedać je ze 4tyś zł. Chyba że będziesz jeździł tym samym autem aż do śmierci jeżeli tak to powodzenia.........
nie trzeba wykładać 5tys na remont, mozna to zrobic za 1500zl jeżeli ma sie jakies pojęcie i zrobi coś samemu... a przy dostepie do tanszych czesci nawet w 1000 sie mozna zamknac, przy tak ambitnych planach jak !markosa 3400 to rzeczywiście mało ale robiąc remont czy dłubiąc w silniku nie każdy celuje w 200KM
albo zrobisz porządnie silnik i masz na kilka lat spokój albo wymieniasz co rok czy dwa bo taniej...
temat chyba do zamkniecia......
Za 1000zł to można skodziarstwo spenetrować (nic nie mierząc i nic nie wyważając):D Ale róbta co chceta. Ładujcie co chcecie i gdzie chcecie, nawet w gówna.
ps Dzięki Ci dEboo za zrozumienie mnie i całej tej sprawy.
no problemo ;) wspólny punkt widzenia.
pawel240 można zrobić remont za 1500zł tylko czy jest sens ?? mój kolega zrobił se remont na ponoć *****istych zamiennikach wszyscy jeżdżą i jest ok. Te super panewki mu sie przekręciły skutkiem czego skrzywił mu się wał korbowy. Wystarczy zadzwonić do serwisu same panewki krobowodowe kosztują około 800zł oryginalne+ reszta oryginalne uszczelniacze i pierscienie nie wiem czy zmieści się w 2tyś w samych częściach. Wszystko zależy od kierowcy jeżeli chce uprawiać swoją hondą emerycki styl jazdy nie przekraczając do końca życia 3500tyś obrotó to może spokojnie robić sobie remont na zamiennikach jeżeli natomiast chce wstawiać swojej hani to tylko na częściach z ASO a te do tanich nie nalezą..... Widziałem na własne oczy panewke oryginalną i zamiennik różnica jest ogromna w jakości materiału. Pytanie czy jest sens robić tak drogi remont a potem sprzedać komuś auto z takim prezentem a ktoś nawet tego nie doceni.każdy robi to co uważa za słuszne. Osobiście uważam i każdy mechanik powie to samo silnik po remoncie nigdy już nie jest taki sam jak był kiedyś.
pracuje w sklepie motoryzacyjnym i wiem ze zmieszcze sie w 1000zl
pierscienie RIK - takie same jakie idą na pierwszy montaz normalna cena detaliczna ok 200zl a to chyba najdrozsze przy remoncie, co do panewek to narazie o tym nie mylsalem bede myśał jak rozbiore i ocenie czy bedzie potrzeba ich wymiany
uszczelki planowałem reinza albo goetze moze pod pokrywe z aso uszczelniacze zaworowe i simeringi tak samo, goetze robi do audi/vw na pierwszy montaz tak ze jakość dobra planowanie i sprawdzenie szczelności głowicy 100zł
Wszyscy piszą o remoncie lub swapie silnika d15, a co w przypadku silnika b16, b18, gdy silnik używany w najlepszym wypadku można kupić za ok. 2500 zł i najczęściej jednak B serie są zajechane. I co wtedy lepiej?
Wtedy masz problem bo pierścienie do VTI i panewki są dużo dużo.......ale to dużo droższe. Pierścienie w VTi to nie są takie "zwykłe" pierścienie są ze specjalnego stopu.
Co do rzeczy goetze itp co produkują rzeczy do WV i Audi....... czy WV i Audi to auta z silnikami wysokoobrotowymi(Honda) czy raczej auta dla emerytów dla których obroty powyżej 3tyś to granica nie do przekroczenia ?? .....
Na internecie jest dużo artykułów na temat tego jakich stopów użyto do budowy silników hondowskich wysokoorotowych i czemu zapewniają długi przebieg mimo iż użytkownicy nie oszczędzają tych aut.
Nie zamierzam się kłucić i ja tak na prawdę to nie mam wyrobionego zdania na ten temat bo nie maiłem styczności z osobami remontującymi silnik ani sam nie remontowałem. Ale jako, że jest to obszerny temat oraz chciałbym ja to wiedzieć i żeby było dla potomnych to co byś zrobił dEboo w takim przypadku? Poszukał jakiegoś zdrowego silnika, np. z samochodu ze skrzynią automatyczną? Mówie oczywiście o B serii.
piotrstrojek
24-11-08, 10:29
Przeczytałem ten temat od początku do końca i aż mnie łeb rozbolał...
Dorzucę swój przykład... moim pierwszym samochodem było Uno (proszę się nie śmiać :P) jak go kupowałem pojechałem do macherów na pomiar kompresji bla bla bla - nie był to pierwszy lepszy warsztat, tylko mojego naprawdę dobrego znajomego. Choć autko było leciwe to widać było po silniku że bardzo w dupę nie dostało (nie było zarzygane olejem) ot pociło się tu i ówdzie... nawet zakurzony i brudny był - że niby nie myty. Jeździłem nim rok, olej był wymieniony chwilę wcześniej przez poprzedniego właściciela - miał kwit nawet :) Ja w mojej naiwności (pierwszy i ostatni raz) uwierzyłem w taki miły prezent, samochodzikiem przez rok zrobiłem około 10kkm, no i wymieniłem olej na nowy... pominę to że przypominał rzadką galaretę... po zalaniu nowego (minerala oczywiście) miałem mobilny stawiacz zasłon dymnych... po prostu cudowny specyfik się wypłukał...
Po tym doświadczeniu nauczyłem się że bez rozebrania silnika NIE DA się rzetelnie ocenić stanu w jakim się znajduje... i tak jak napisał Lcfr - można znaleźć cwaniaka, który zaleje moto doktora i wszystko będzie pico bello - do kolejnej zmiany oleju... zaznaczę że silnika ani razu nie przegrzałem, nie pałowałem, dbałem jednym słowem... więc uważam że jeśli już to remont bo wiem co mam i na czym jeżdzę... sprzedając taki samochód zawsze można podwyższyć cenę o te kilka złotych i na dowód remontu pokazać choćby faktury za części - jeśli się robiło u pana Mietka w garażu... oczywiście całości kosztów się nie odzsyka, ale kurde... na takich rzeczach się nie zarabia...
Ja choć żadnych remontów nie robiłem, znam kilka osób, które takowe robiły... piszę tu nie tylko o osobach posiadających Hondy, nie ma żadej, która by narzekała po tym - ogólnie u wszystkich - odpukać, jest poprawa.
Piję do tego że kupując używany silnik, tak naprawdę kupuję jedną wielką niewiadomą (być może w gorszym stanie niż mam ten obcny) dlatego wolę dołożyć, ten nwet 1000zł (choć kasą nie sram) i jeżeli robię samochód DLA SIEBIE i NA LATA to go wyremontować.
Howg :)
skobel jet to jedno z sensowniejszych wyjść kupić silnik z automatyczną skrzynią.........wiesz taki silnik przede wszystkim musi kosztować.... jak znajdziesz serię b poniżej 5tyś(komplet) to wiadomo iż silnik nie koniecznie może być w dobrym stanie. Przy kupowaniu silnika tak drogiego jak z serii B warto jest kupić silnik który ma kompletną dokumentację kto co gdzie i jak użytkował.
Co do poprzednika to co człowiek to opinia ja z kolei nie znam opinii zadowolonego użytkownika auta po remoncie zawsze jest jakieś ale.... A to duże koszty dobrze przeprowadzonego remontu a to może mniejsze ale nadal występujące spalanie oleju. Maine father wydał równowartośc 2 auta na remont BMW e34 a mimo tego po remoncie auto nadal się gotowało i grzało w upalne dni i już nikt nigdy nie dociekł co było przyczyną. Dużo taniej by wyszło kupno 2 silnika ale wtedy kierował się właśnie tym że chciałby "wiedzieć" co ma pod maską.
Z remontem dla mnie jest jak z yeti.....każdy o nim mówi ktoś go kiedyś nawet widział ale tak naprawde to nie ma dowodów na istnienie. Poczekajmy na remonty powyżej 30tyś KM autami po remontach wtedy wychodzi cała nieudolnośc przeprowadzonych remontów nie mówiąc o aucie które po remoincie bedzie miało najechane powyżej 100tyś. Mowa o zamiennych częściach.
czesci zawsze można kupić części z ASO nie koniecznie z Polski, gdzie jest drożyzna
druga sprawa - nie wiń silnika - wiń tego co go składał
a kto kupuje z ASO,można mieć oryginały zamawiając normalnie w sklepie za 2/3 ceny
Co byście woleli np.b16 po kapitalce tuleje,tłoki,panewy,wszystko ASO za 6koła(przykładowa cena)czy nówkę sztukę pewną 100% z przebiegiem 100tyś za przypuśćmy 7koła
ja bym wolał używke ze 100tyś przebiegiem.....przynajmniej miałbym pewność że zmieniając olej w silniku regularnie i podzespoły posłuży mi długo długo.....co fabryka to fabryka. Ciekawe jak opinie innych :)
Też bym wolał używkę, która nie była po remoncie i jest w miarę dobrym stanie, tylko że:
1. Oglądając silniki 50% jest już wyjęta z samochodu.
2. Jeżeli nie jest jeszcze wyjęta z samochodu to może być zalana Moto Doktorem, nawet jeśli ma książkę serwisową.
3. Nawet jeśli byśmy się zdecydowali na wymianę oleju w silniku, który zamierzamy kupić, to i tak on od razu nie będzie dymił (jeżeli wogóle oczywiście) tylko po przejechaniu kilkuset km.
4. Najlepszym wtedy rozwiązaniem jest kupić silnik, gdzie była automatyczna skrzynia biegów (wtedy mamy najmniejsze prawdopodobieństwo zarżniętego silnika).
5. No ale ciężko jest znaleźć B16 a z automata to już wogóle.
I wydaje mi się dlatego większość osób robiących remonty własnie na remont się decyduje, a nie dla tego, że woli sie pobawić w rozbieranie silnika.
nówkę sztukę pewną 100% z przebiegiem 100tyś za przypuśćmy 7kołaco to jest nowka sztuka pewna z przebiegiem 100kkm i do tego 100% pewna? http://passwordjdm.pl/images/smiles/laugh.gif
wez juz skoncz bzdurzyc.. za 6kpln to sie zakuwa motor i robi w nim dodatkowe smoce, a nie remont.
Bosz.. co za bełkot w tym temacie... Dwaj panowie co tak są anty-remont.. rozebraliscie kiedykolwiek silnik? Czy tacy kozacy jestescie po forum z onetu?
D-serie jak i B-serie remonuje sie w tej samej cenie - co za bzdura ze B-seria jest duzo duzo duzo drozsza? Niewiem jakim trzebabyc rozrzutnym bezmózgiem aby brac nowy silnik (nowy? w morde jaki on nowy! ma taki sam przebieg jak wszystkie auta na alelgro ~170tys) za 5-7k, skoro podstawowy remont (~1500PLN) przynosi oczekiwane rezultaty w 99% - zmniejszenie zurzycia oleju nawet 10-krotnie!
Nowy silnik to ja moge kupic jak strzeli mi rozrzad, strace kilka zaworów, w tłoku będzie dziura, a z głowicy zrobi sie ser szwajcarski.. wtedy zmienie silnik...
Zapraszam najpierw do archiwum, polecam opinie osob ktore wykonały remont u siebie czy innych a pozniej szerzenie nowych fałszywych teori!
Z remontem dla mnie jest jak z yeti.....każdy o nim mówi ktoś go kiedyś nawet widział ale tak naprawde to nie ma dowodów na istnienie.
:eek::rolleyes: haha Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
Wilu chłopaków remontowało już silniki i byli bardzo zadowoleni.
Nie wiem skąd te zbuntowane anty głosy.
podstawowy remont (~1500PLN) przynosi oczekiwane rezultaty w 99% - zmniejszenie zurzycia oleju nawet 10-krotnie!
w tej chwili tak mnie zatkało że ja sie urywam w tym temacie........ betonu i tak nie rozbije także ok. Widzę forum jest pełne pseudo mechaników ale dobrze ok..... róbcie sobie remonty.
jako mod który zamknie ten bezsensowny (bo taki sie zrobił) temat podsumuję i powtórzę to co napisałem na początku:
CZASEM WARTO ZROBIĆ REMONT-CZASEM WARTO SWAP
-trzeba przekalkulować WSZYSTKIE KOSZTY -a nie tylko te widoczne na 1wszy rzut oka...
dodać do tego umiejętności, (własne, kumpli) i porównać to z budżetem jakim się dysponuje oraz dokonać konfrontacji OCZEKIWANIAMI jakie sie ma (remont/swap w pryzmacie osiągów i późniejszego rozwoju) i podając DOBRA DLA SIEBIE DECYZJE...
DLA MNIE W TYM TEMACIE TRAGICZNE JEST TO, żE KOLEDZY dEboo oraz Rafkodc2 są zaślepieni (kurfa klapki na oczach) w swojej opinii... Nie robili a koniecznie i bezdyskusyjnie wiedzą, że wiedzą najlepiej - chociaż nie mają doświadczenia bo nie robili...
A ja jak i koledzy uczestniczący w wypowiedziach, którzy przeszliśmy tą drogę(remont)-i nadal nasze auta jeżdżą, nadal mimo to nie zajmujemy jednoznacznie baraniego stanowiska "że swap czy remont jest beeeee - bo tak i już" a tykobronimy remontu (bo juz spróbowaliśmy i naprawdę sie udało)
i dajemy szanse wyboru, i naświetlamy sprawę z 2 stron(remot/swap - kazde rozwiązanie może być dobre dla kazdego w mierę kosztów potrzeb i po kalkulacji ryzyka którym OBA ROZWIĄZANIA SĄ NIESTETY OBARCZONE-kto tego nie widzi to się mocno rozczaruje)
niech więc każdy sam wyciągnie wnioski
ps. a to ode mnie osobiście:
a Rafkodc2 niech sprzeda tego paździerza-bo bierze olej :)(a swap i remont wg niego nie wchodzi w grę)
To ja wtrące jeszcze jedną opowieść:
Jednemu z naszych forumowiczow ostatnio padł silnik, faktycznie tak ze remont nie do konca byl oplacalny, wiec kupil nowy silnik - B16A z automatu, z małym przebiegiem z gwarancją, niby SUPER stan. Zaplacil mechanikowi za robote.. Niestety silnik po odpaleniu.. stuka HARDCOROWO.. i teraz musi sie bujac po raz kolejny... znowu silnik trzeba wyciagac, wyjasniac, z gwarancja tez jest roznie, nikt nie chce byc stratny 3k PLN za silnik... a kto bedzie placil za kolejna robote.. za czas stracony?
Morał jest taki: SWAP nie zawsze jest dobrą droga...
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.