Zobacz pełną wersję : brak swiateł
jak jest problem z mechanika to ok,ale jak w gre wchodzi elektryka to mi rece opadaja.problem:zrobilem wlasnie trase ok 700 km.zaparkowalem auto pod domem ,bylo troszke ciasno,wiec musialem troche po krawezniku przejechac przednim kolem i wlasnie w tej chwili przy podbiciu zgasly swiatla.co sie okazalo -spalony bezpiecznik pod maska,wymienilem sprobowalem wlaczyc swiatla,spalil sie znowu.pytanie,gdzie szukac zwarcia?jutro bede szukal tej awari,napiszcie gdzie wy byscie szukali?
Moze wymien zarowki, zanim zaczniesz szukac glebiej.
pozdro.
raczej jak sie bezpiecznik spali to zarowki sa ok.a poza tym nie spalily by sie wszystkie,tzn przednie i tylnie,tak na logike co?
rebus, przyczyny mogą być na całej długości przewodu :( Może gdzieś się przetarł, albo złączki stykają do masy... naprawdę ciężko pomóc nie macając auta. Spróbuj po prostu przeglądnąć ciągłość kabli (szczególnie w miejscach styku z balchą)
tez tak mysle,zostaje szukanie igly w stogu siana.jescze jedno,dzwonilem dzisiaj do sklepu i powiedzieli mi za taki bezpiecznik do swiatel 40 amp-15 pln,nie wydaje sie wam ze troszke duzo?
na pewno za dużo i to prawie dziesięć razy... :evil:
tak tylko to nie ten bezpiecznik wsowka w kabinie lecz ten pod maska taki slupek z szybka plastikowa
a to się niestety nie orientuję :(
dobra dzieki za wsparcie temat chyba zakonczony ide grzebac w kablach.pozdro.
[ Dodano: Sro 30 Lis, 2005 ]
i... znalazłem owszem był to kabel,ale pod kierownica a dokl.pod blokada wysokosci kierownicy,ktory zostałnia przycisniety,po wplywem wstrzasu rozcia kabel,elektykowi znalezienie przyczyny zajelo to 3 godz.,ale znalazl.przy okazji zrobilem jescze nissana-pamietajcie dobry elektryk to skarb.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.