Zobacz pełną wersję : płyn w zbiorniku zamarzł? czym to odmrozić
Cześć
Po kolei:
1. zagapiłem się i nie dolałem płynu, w zbiorniczku (zakładam) nic nie zostało, bo pompka pompuje ale ze spryskiwaczy ani kropli
2. wlałem dzisiaj rano resztkę płynu letniego (nie miałem zimowego pod reką, a śpieszyło mi sie bardzo bo wziąłem urlop i chciałem jechać coś załatwić w sosnowcu), przed zimą miałem jakiś koncentrat, który rozcięczało się z wodą...
3. zajechałem na miejsce, auto stało z 4-5h na parkingu, wracam odpalam, po przejechaniu paru km zawaliło mi szybe brudem, no więc pompuję... ani kropli, kurde :|
4. zjechałem na statoil, kupiłem 1litr płynu, który ma nie zamarzać do -22C, dolałem, wsiadam, jadę, pompuję... dalej ani kropli (samochodowa prostata, normalnie)
5. przejechałem parędziesiąt kilometrów i dalej nic :|
macie jakieś domowe patenty na to? przez noc pewnie zamarznie jeszcze bardzie, czuję że jak nic zaraz nie zrobię rano będzie kongo
Podgrzej w chacie zimowy płyn do spryskiwaczy i zalej.... :D
Podgrzej w chacie zimowy płyn do spryskiwaczy i zalej.... :D
No to lecę spróbować
edit.
tylko może inaczej, bo na kuchence to może wybuchnąć :P
no to Dzida doradziłeś... :evil: Teraz to sam będziesz chyba Cypizowi kuł zbiornik...
Płyn zimowy jest oparty na związkach glikolowych, czyli alkoholu. A co się dzieje z alkoholem po podgrzaniu :?:
Jak ruszył Ci ten płyn to leć na dół, odpal auto i pompuj aż wylejesz cały zbiornik i dopiero zalej zimowym.
Oj Dzida, Dzida...
Nie mówiłem ZAGOTUJ, bo ja wiem co się z alko w wysokiej temperaturze dzieje, ale podgrzać do temp pokojowej, albo troszke więcej (postawić na nocke obok kaloryfera) i zalać...
a jak jeszcze nie ruszył to dolej po prostu dość ciepłej wody i też wszystko wypompuj
Inaczej to można podgrzać. Odkręconą butelkę z płynem, zanurzyć lekko w bardzo ciepłej wodzie... może w ten sposób?
tyle, że wtedy mimo wszystko odparowywujesz z cieczy związki glikolu. Ja bym na Twoim miejscu naprawdę zalał ciepłą wodą, opróżnił zbiorniczek przez dysze, zalał zimówkę i uruchomił spryskiwacz jeszcze na parę sekund żeby płyn zimowy znalazł się w przewodach i dyszach.
Inaczej to można podgrzać. Odkręconą butelkę z płynem, zanurzyć lekko w bardzo ciepłej wodzie... może w ten sposób?
Teeż będzie...
No i przed pompowaniem zobacz, czy masz sztywne przewodziki które idą od pompki, a jak tak to też trzeba z nimi powalczyć... Wszystko powinno złapać plusa od pracującego silnika, ale to będzie trwaaało... :D
ognisko rozpal pod samochodem ;)
jak zamarzło to nie zdziałasz za wiele - musi odmarznąć w ciepłym
ja u siebie jak mialem taki przypadek to wzialem czajnik bezprzewodowy, zagotowalem wody i wlalem wrzatek... na szczescie nie mialem pelnego zbiornika i bylo gdzie wlac... :) chwile trwalo nim puscilo... potem wypompowalem wszystko i zalalem koncentratem zeby zwiazal jesli bylyby resztki wody i po sprawie...
ognisko rozpal pod samochodem
to jest myśl :P
a może pojedź do jakiegoś CH (tam zrgóły jest ciepło na parkingu)
idź na zakupy z ukochaną ... to potrwa 4h ;) i powinno puścić
albo wiechac do ciepłego garażu i poczekać aż odmarznie, albo wyjąć "dzyndzle" :D z maski i rurki i wrzucić do ciepłej wody
a zbiorniczek opróżnić i zalać płyn zimowy
Ruszyło :D
Nie wiem, czy pompki nie spaliłem ;)
Przytrzymałem ja chyba z 10min... w końcu poleciało :)
Problem jeszcze był z tylnim spryskiwaczem ale ten też w końcu zadziałał. Kupiłem jeszcez dodatkowo litr płynu -22C. Doleje go jutro może, lub jak w zupełności wykorzystam tą mieszankę płynu letniego i zimowego, która sobie zrobiłem na własne życzenie.
Mozna bylo jeszcze moze jakiegos spirytu zalac :D
Kupiłem jeszcez dodatkowo litr płynu -22C. Doleje go jutro może, lub jak w zupełności wykorzystam tą mieszankę płynu letniego i zimowego, która sobie zrobiłem na własne życzenie.
Ja bym jednak tego litra zalał, żeby się rano nie zdziwic...
litra można zalać, ale w gardło, żeby się rano nie zdziwić :D
jak będzie potrzebny kluczyk do kłódki to poproszę PW :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.