wachus1
15-01-21, 12:19
Witam
Tak jak w temacie
Zimny silnik odpala i jedzie bez zająknięcia a wraz z nagrzewaniem zaczynają pojawiać się poszarpywania do 2.500 rpm i powyżej odksztusza się i jedzie bez problemu. Na kompresorze eaton sytuacja jest pogłębiona bo tam szarpie mocniej i trzyma do ok 4000rpm. AFR jest ubogi i strzela w wydech
Jak już dobrze się nagrzeje to trzymając go na luzie i depcząc mu to do 2.500 rpm dusi się dławi, strzela w wydech afr jest ubogi a jak już wyjdzie z tych obrotów to AFR jest stechio i równo się wkręca... Ostatni etap to już go tak przydławi z wciśnięciem gazu że zgaśnie to po zgaszeniu auta kluczykiem już nie odpala dopóki nie ostygnie
Na LPG auto wogóle nie trzyma obrotów (jedynie jak trzymam go na gazie to pyrka, strzela w wydech i nawet nie chce się wkręcać) po puszczeniu nogi z gazu gaśnie. A na złość przeszedłem sobie z instalacji mikserowej na sekwencje i nawet nie mogę się wziąć za strojenie.
Wymieniłem moduł zapłonowy ale nic to nie dało... Myślę jeszcze nad cewką zapłonową.
Czujnik położenia wału jak jest walnięty to raczej na ciepłym jedynie nie odpala ale sama jazda autem jest w porządku
Na początku jeszcze miałem tak że po odpaleniu auto wchodziło na ok 2000 rpm i wywalało błąd prędkości obrotowej lecz jak się nagrzał obroty schodziły do normalnych. Ale ten cały problem zniknął i checka nie wywala. Może czasami delikatnie sobie podfaluje o 50rpm podczas nagrzewania
Podejrzewam że układ zapłonowy wraz z nagrzaniem ma problem tym bardziej że na eaton problem jest głębszy a na lpg jeszcze bardziej, gdzie te rzeczy potrzebują mocniejszej iskry.
Nie wiem moze cewka jeśli nie moduł...
Ktoś komuś coś przychodzi do głowy ;)
Tak jak w temacie
Zimny silnik odpala i jedzie bez zająknięcia a wraz z nagrzewaniem zaczynają pojawiać się poszarpywania do 2.500 rpm i powyżej odksztusza się i jedzie bez problemu. Na kompresorze eaton sytuacja jest pogłębiona bo tam szarpie mocniej i trzyma do ok 4000rpm. AFR jest ubogi i strzela w wydech
Jak już dobrze się nagrzeje to trzymając go na luzie i depcząc mu to do 2.500 rpm dusi się dławi, strzela w wydech afr jest ubogi a jak już wyjdzie z tych obrotów to AFR jest stechio i równo się wkręca... Ostatni etap to już go tak przydławi z wciśnięciem gazu że zgaśnie to po zgaszeniu auta kluczykiem już nie odpala dopóki nie ostygnie
Na LPG auto wogóle nie trzyma obrotów (jedynie jak trzymam go na gazie to pyrka, strzela w wydech i nawet nie chce się wkręcać) po puszczeniu nogi z gazu gaśnie. A na złość przeszedłem sobie z instalacji mikserowej na sekwencje i nawet nie mogę się wziąć za strojenie.
Wymieniłem moduł zapłonowy ale nic to nie dało... Myślę jeszcze nad cewką zapłonową.
Czujnik położenia wału jak jest walnięty to raczej na ciepłym jedynie nie odpala ale sama jazda autem jest w porządku
Na początku jeszcze miałem tak że po odpaleniu auto wchodziło na ok 2000 rpm i wywalało błąd prędkości obrotowej lecz jak się nagrzał obroty schodziły do normalnych. Ale ten cały problem zniknął i checka nie wywala. Może czasami delikatnie sobie podfaluje o 50rpm podczas nagrzewania
Podejrzewam że układ zapłonowy wraz z nagrzaniem ma problem tym bardziej że na eaton problem jest głębszy a na lpg jeszcze bardziej, gdzie te rzeczy potrzebują mocniejszej iskry.
Nie wiem moze cewka jeśli nie moduł...
Ktoś komuś coś przychodzi do głowy ;)