PDA

Zobacz pełną wersję : Czyste partactwo



Danzel
03-10-08, 00:51
Witam, dziś nieprzyjemną sytuacje miałem. Byłem w większym serwisie tyle, że nieautoryzowanym, ale nie bele jaki warsztat. Wymieniałem olej silnika, filtr oleju, płyn hamulcowy i filtr paliwa. Wszystko fajnie półtora godzinki, odbieram auto. Coś czuję benzynę cały czas, myślę przewietrzę auto i po sprawie, jednak ciągle problem był. Przejechałem 50 km coś mi wskazówka paliwa szybko idzie w dół. Staję na parkingu wysiadam i widzę że jakieś kropki są na ziemi, schylam się i kałuża :| Otwieram maskę poddenerwowany, patrzę i nie mogę wierzyć oczom :| przy włączonym silniku, z filtra paliwa ciurkiem leci benzyna, aż w szoku byłem. Powiedzcie mi co za partacze pracują w tych warsztatach, że nie mogą włączyć silnika po robocie i sprawdzić czy wszystko jest szczelne ;/ Teraz auto stoi na parkingu i jak jest wyłączony silnik to nie cieknie nic, jest spokój, ale jak tylko odpalę to się kałuże robią ;/ Nie wiem jak tam rano zajadę, ale jak tam zajadę to ich chyba za to zjem i kasę za benzynę wezmę. Jeszcze się umówiłem na wymianę rozrządu z pompą wody za 700 PLN, w takie ręce aż strach oddawać auto, nawet do końca nie jestem pewien czy dobrze odpowietrzyli hamulce ;/

Niedawno od blacharza odebrałem auto i centralny padł (że niby "zastał się" powiedział), już nie mówię o progach, które odstają... albo ja mam takiego pecha co do mechaników, albo "fachowców" w Polsce nie brakuje ;/

jero11
03-10-08, 00:59
to się nazywa partactwo i gligluństwo :D lepiej poszukaj innego warsztatu bo z tym paliwem to nie za ciekawie :eek:
a lakiernik może zdejmował drzwi czy cuś i nie podłączył wszystkiego tak jak powinien.

Mishka
03-10-08, 08:09
Otwieram maskę poddenerwowany, patrzę i nie mogę wierzyć oczom :| przy włączonym silniku, z filtra paliwa ciurkiem leci benzyna, aż w szoku byłem.

Ja na Twoim miejscu bym zadzwonil do nich i zazadal podstawienia lawety i odwiezienia samochodu do warsztatu do poprawy. Po czym zjebal, zazadal zwrotu kasy za paliwo, rekompensaty za stracony czas i zrezygnowal z wymiany rozrzadu u nich - a jak zapomna napiac pasek??? Nawet nie odpalal bym silnika! Wystarczy zeby paliwo kapnelo na wydech i pozar gotowy. Moim zdaniem ten warsztat zasluzyl na zrobienie im niezlej obory.
K... to jest nie do pomyslenia!! Jak mozna oddac klientowi samochod z lejacym sie paliwem pod maska?

Masakra....

Napisz jak sie sprawa skonczyla.

mirasek
03-10-08, 10:31
Jak moża spartolić tak prostą operacje jak wymiana filtra paliwa, jak można nie sprawdzić po wymianie czy wszystko jest OK ?? :rolleyes: Pewnie 'miszcze' skręcili bez podkładek albo coś, łotewer... Dzwoń do nich i powiedz ze auto cieknie, niech przyjadą albo przyślą lawete, w żadnym wypadku nie jedź do nich bo szkoda paliwa i jest zagrożenie pożarem.


albo ja mam takiego pecha co do mechaników, albo "fachowców" w Polsce nie brakuje ;/
Znam ten problem, były przypadki że auto wracało od mechanika spartolone gorzej niż było :D a jeździłem też do najlepszych... Teraz, nie ukrywam, boje sie mechaników i wszystko co jestem w stanie zrobić, robie we własnym zakresie (wiadomo, nie każdy ma warunki do tego).

Danzel
04-10-08, 01:45
Zadzwoniłem do nich rano i przyjechali do mnie mechanicy. Dokręcali filtr i nic. Pojechali po stary do siebie i po założeniu nic nie ciekło. Okazał się wadliwy filtr, na szczęście nie przewód. Teraz jeżdżę na starym, do czasu aż sprowadzą nowy. Rozmawiałem z jednym mechanikiem i powiedział, że ten młody mi to robił, ponoć nie raz już coś zdupcył i musieli jeździć po klientach. Trzymają go bo mają deficyt dobrych mechaników ;/ nigdzie nie mogą znaleźć fachowca, z każdym coś nie tak zawsze było.

Następnym razem będzie wiedział by sprawdzić szczelność po zapaleniu silnika ;/

fishman4
07-10-08, 10:25
Zadzwoniłem do nich rano i przyjechali do mnie mechanicy. Dokręcali filtr i nic. Pojechali po stary do siebie i po założeniu nic nie ciekło. Okazał się wadliwy filtr, na szczęście nie przewód. Teraz jeżdżę na starym, do czasu aż sprowadzą nowy. Rozmawiałem z jednym mechanikiem i powiedział, że ten młody mi to robił, ponoć nie raz już coś zdupcył i musieli jeździć po klientach. Trzymają go bo mają deficyt dobrych mechaników ;/ nigdzie nie mogą znaleźć fachowca, z każdym coś nie tak zawsze było.

Następnym razem będzie wiedział by sprawdzić szczelność po zapaleniu silnika ;/

Hehe.. śmieszne tłumaczenie... jesli ten "mlody" takie numery odwala to pewnie wiecej ich kosztuje poprawianie po nim niz straty z racji deficytu ludzi. Jak dla mnie nienormalne tłumaczenie...

Malik
11-10-08, 18:50
No tak jest wszędzie , każdy jeden w gadce mocny jakby wszystkie rozumy pozjadał. Naszczęscie takie drobne zabiegi przy aucie wykonuje sobie sam. Aż sie boje jak mi wyskoczy coś grubszego i bede musiał jechać do warsztatu.
Ale za to szarpie się z cwaniakami ze sklepów z częsciami. Teraz bujam sie juz trzeci tydzien z klockami. Najpierw jeden sprzedał mi za krótkie za 110 zł firmy ATE. Wszedłem na strone ATE i wkilka minut znalazłem sobie nr handlowy klocków do mojego modelu. No i z tymi klockami i z tym numerem wale do sklepu, a ten cwaniak mówi że wybrałem sobie klocki do układu z ABS-em i że może mi je zamówic za 170zł. W koncu oddał mi kase i znalazł mi klocki Lukasa za 130 i miały być na drugi dzien. Ale znalazłem sobie na allegro klocki ATE za 98zł . Teraz czekam aż mi przyjdą, podane tam wymiary pasują , czy będą mi pasowały to sie okaże .
Żałuje ze tego "subiekta" tak konkretnie nie objechałem i nie zarządałęm kasy za prace mechanika - wymontowanie starych klocków,przymierzenie nowych i zamontowanie starych. Chociaż te czynności robiłem sam i pewnie nic bym na tym nie zyskał ale przynajmniej wkurzyłbym go.