CzarnyElo
10-11-18, 00:55
Cześć,
mam problem z moją Hanią 1999r. 1,6 VTEC-E, D16Y5 CVT, mianowicie już 3 razy po wrzuceniu trybu Sport i dynamicznym przyspieszaniu przy 7000 obr wyskoczyła mi pomarańczowa kontrolka silnika. Poza tym żadnych negatywnych objawów, miałem normalnie moc, czuć było zagrzanie auta w komorze silnika, wydawało mi się, że może lekki smród może jakby paska, temperatura silnika w normie. Za każdym razem po zgaszeniu i ponownym odpaleniu samochodu kontrolka normalnie znika. Świece, paski, rozrząd, chłodnica wody wymienione oraz ustawiony luz zaworowy 6000km temu, do tej pory nic się nie działo, poza tym, że któryś pasek osprzętu mi zaczyna delikatnie piszczeć w wilgotne dni, czasami przygasają delikatnie podświetlenie zegarów, kontrolki na wolnych obrotach jak tak piszczy, więc stawiam, że to pasek od alternatora. Co jakiś czas też jak dojadę do świateł i mam na D to lekko falują obroty 500-1000obr. po wrzuceniu na N lub od razu się normują na 700-800obr. Czy przy wysokich obrotach jak pasek od alternatora by się zaczął delikatnie ślizgać to wyskoczy kontrolka silnika, czy raczej powinna wyskoczyć kontrolka od braku ładowania? Na co jeszcze mógłbym zwrócić uwagę? Może coś z wtryskami? Warto je czyścić co jakiś czas? Kurdę nie mam pewności, ale to się działo jak miałem końcówkę paliwa w baku, teraz jak zalałem do pełna nic się nie dzieje nawet przy ostrym pałowaniu w trybie Sport... Czy jak taki błąd mi wyskoczył to został zapisany w pamięci? Nie mogę znaleźć wtyczki od samodiagnostyki, jak jeszcze mógłbym sprawdzić błędy?
Pozdrawiam!
mam problem z moją Hanią 1999r. 1,6 VTEC-E, D16Y5 CVT, mianowicie już 3 razy po wrzuceniu trybu Sport i dynamicznym przyspieszaniu przy 7000 obr wyskoczyła mi pomarańczowa kontrolka silnika. Poza tym żadnych negatywnych objawów, miałem normalnie moc, czuć było zagrzanie auta w komorze silnika, wydawało mi się, że może lekki smród może jakby paska, temperatura silnika w normie. Za każdym razem po zgaszeniu i ponownym odpaleniu samochodu kontrolka normalnie znika. Świece, paski, rozrząd, chłodnica wody wymienione oraz ustawiony luz zaworowy 6000km temu, do tej pory nic się nie działo, poza tym, że któryś pasek osprzętu mi zaczyna delikatnie piszczeć w wilgotne dni, czasami przygasają delikatnie podświetlenie zegarów, kontrolki na wolnych obrotach jak tak piszczy, więc stawiam, że to pasek od alternatora. Co jakiś czas też jak dojadę do świateł i mam na D to lekko falują obroty 500-1000obr. po wrzuceniu na N lub od razu się normują na 700-800obr. Czy przy wysokich obrotach jak pasek od alternatora by się zaczął delikatnie ślizgać to wyskoczy kontrolka silnika, czy raczej powinna wyskoczyć kontrolka od braku ładowania? Na co jeszcze mógłbym zwrócić uwagę? Może coś z wtryskami? Warto je czyścić co jakiś czas? Kurdę nie mam pewności, ale to się działo jak miałem końcówkę paliwa w baku, teraz jak zalałem do pełna nic się nie dzieje nawet przy ostrym pałowaniu w trybie Sport... Czy jak taki błąd mi wyskoczył to został zapisany w pamięci? Nie mogę znaleźć wtyczki od samodiagnostyki, jak jeszcze mógłbym sprawdzić błędy?
Pozdrawiam!