Zobacz pełną wersję : Nie odbija tłoczek
MORDIMER1111
19-06-18, 10:20
Mam problem z nie powracającym tłoczkiem zacisku z przodu z prawej strony.
Z obu stron wymienione wszystkie gumki reperaturki , nowe prowadnice , przewody elastyczne, płyn hamulcowy , przy okazji nowe tarcze i klocki więc układ hamulcowy jest praktycznie nowy a problem nie ustąpił.
co może być przyczyną bo już nie mam pomysłów ?
analyzer64
19-06-18, 18:50
A tłoczek wymieniłeś?
kazik2_h9w3
19-06-18, 19:04
Dokladnie jak Kolega wyzej
Tloczek moze byc juz skorodowany
MORDIMER1111
20-06-18, 07:12
Tak jak napisałem układ jest praktycznie nowy.
Tłoczka nie wymieniałem bo był w idealnym stanie. Wczoraj jeszcze po raz czwarty odpowietrzałem obie strony. Niestety problem pozostał.
Obstawiam jeszcze że może nowe tarcze są delikatnie szersze i klocki mają mało miejsca na odpuszczenie aczkolwiek składałem to bez wysiłku, wszystko wskoczyło na miejsce bez oporów.
Przwód juz zajechany i nie cofa plynu .
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
MORDIMER1111
20-06-18, 08:14
Przewody elastyczne są nowe :)
mały_miszcz
20-06-18, 18:06
Oczyściłeś dobrze jarzmo z rdzy szczotką?
Klocek luźno chodził w jarzmie?
Jesteś pewien że gumkę dobrze założyłeś i nie uszkodziła się przy wsuwaniu tłoczka?
Generalnie szerokość tarcz nie powinna mieć wiekszego znaczenia bo tloczek dopasowuje sie do niej, jesli sa minimalnie szersze to nadal to powinno działać.
Osobiście obstawiam rdze na jarzmach i źle/ciasno osadzone blaszki, bo tez mi sie tak działo i trzeba bylo rozkrec i odkuć rdze. Tam serio musi być błysk a klocek luźno chodzić
MORDIMER1111
21-06-18, 07:52
Wszystko jest oczyszczone. Klocki leciutko wchodzą , nigdzie się nie przycinają.
tłoczek wchodził gładko więc gumka nie podwinęła się (po za tym pewnie miałbym delikatny wyciek płynu w takiej sytuacji)
Niestety na chwilę obecną problem dotyczy obu kół (drugie też zaczęło grzać).
Wczoraj zauważyłem że mam minimalnie ale naprawdę minimalnie skrzywioną tarcze (przy obracaniu kołem do połowy idzie w miarę gładko a od połowy z delikatnym oporem) więc może tu jest pies pogrzebany.
przyszło mi do głowy jeszcze takie pytanie- czy da się zdiagnozować uszkodzenie pompy hamulcowej bez jej zdejmowania ? Być może to wina pompy że nie cofa płynu, tylko nie chciałbym kupować pompy jak się okaże że to jednak co innego.
Tłoczek się cofa dzięki konstrukcji gumki w zacisku, tłoczek sie cofa bardzo delikatnie, pompa hamulcowa wytwarza cisnienie, ktore jest potrzebne do wcisniecia tloczka, w innen sytuacja ona nie pracuje i nie ma wpływu na powrót tłoczka.
Moze byc tak ze masz cos przytkane w układzie, cisnienie idzie przez waskie gardlo, bo pompa ma bardzo duzo sily, lecz jest na tyle przetkane, że płyn nie moze swobodnie cofnać się (przy cofaniu sie tłoczka nie ma dużej siły). Czesto to sie dzieje w ukladzie sprzegla, gdzie ktos nie zauwazy i stare oringi sa przeciskane do srodka i blokują przepływ. Moze masz pokorodowany przewód stalowy z kolektora do koła?
MORDIMER1111
21-06-18, 10:55
Dziś spróbuję jeszcze wymienić tarcze i klocki. Być może po przegrzaniu (przed remontem zacisków) tarcze delikatnie się pokrzywiły i teraz ocierając o klocki nagrzewają koło.
Przewody są drożne i nie skorodowane więc chyba ostatnie ogniwo tej zagadki to tarcze i klocki.
Jak nie pomoże to zepchnę go do Wisły :)
MORDIMER1111
22-06-18, 06:56
Problem rozwiązany :)
Powodem były blaszki na których chodzą klocki.
Poprzedni właściciel powyginał je w taki sposób że opierały się o ruchomą część zacisku i zacisk nie mógł powrócić więc efektem było grzanie kół.
Nie zwróciłem na to uwagi gdyż jak sprawdzałem czy wszystko chodzi luźno to wyjmowałem klocki i te nieszczęsne blaszki.
Jak to mówią najciemniej pod latarnią :)
Cała zabawa kosztowała mnie 650 zł przez jedną głupią blaszkę :( plusem jest to że teraz mam nowe hamulce.
mały_miszcz
22-06-18, 21:17
U mnie było to samo. Nie były powyginane ale tez byly powodem grzania sie hamulcow. Dlatego zasugerowalem zebys tam poszukał :D
MORDIMER1111
25-06-18, 07:41
Najlepsze jest to że ja je nawet wypolerowałem żeby były gładkie, ale nie przyszło mi do głowy że ktoś mógł je podgiąć po całej długości tak że zachowywały się jak sprężyna w momencie zamknięcia zacisku. Po prostu zacisk dochodził do nich na ścisło i to nie pozwalało mu się swobodnie przesuwać.
Swoją drogą mechanik miał fantazję :) bo wiem że samochód zawsze był robiony w autoryzowanym serwisie i mam na to wszystkie papiery :)
"Autoryzowany" a poczytaj jak aso robi tu komuś honde z ta zje*aną skrzynią, tragedia goni tragedie w tamtym przypadku.
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.