Kaliś
03-03-17, 13:20
Witam.
Otóż mam problem z układem hamulcowym po swapie do mojej EJ2. Swapa zakupiłem od typka co miał go w 6 gen hb, swap pochodził pierwotnie od angielki.
Spaw był no prawie kompletny, prócz tylnych linek, które zakupiłem i pasują. Swap 282/260 i pompa z ATR'a wraz z serwem 1".
Poprzednio u mnie siedział hebel w przodzie chyba 242 a w tyle bęben.
Przechodząc do rzeczy. Nie wiem co jest przyczyną ale w tylnym prawym kole pojawia się powietrze przy wysuniętym tłoczku (jak hamuje przy odpowietrzeniu). Ogólnie jak przewód zaślepię jest twardy, jak jest w zacisku to już jest miękki z powrotem. Nie znalazłem tematu podobnego dlatego zakładam nowy.
Układ hamulcowy był już odpowietrzany z 10 razy jak nie więcej, za każdym razem na nowym płynie DOT4. Wymienialiśmy serwo z pompą raz tak raz tak. Za każdym razem pojawia się problem tylko w tym jednym prawym tylnym zacisku. Po kilku próbach postanowiłem zakupić inne zaciski bo wszyscy obstawialiśmy winę na zacisk. Zakupiłem zaciski z VII gena (epki w*******ki) na tarcze 260. Również i w tym przypadku pojawia się ten sam problem z tym samym kołem. Przy odpowietrzaniu cały czas pojawia się powietrze i pedał wpada a przy zaślepionym przewodzie pedał twardy i powietrza nie ma przy odślepianiu.
Robiliśmy próbę na sucho wkręcając tłoczek na maksa i blokując go podkładkami tak by miał mały skok. Wtedy było w miarę okey i powietrze się nie pojawiało, pedał był twardszy i nie wpadał. Natomiast jak już odpowietrzaliśmy z powrotem na tarczy i klockach normalnie to jak tłoczek się wysunął łapał powietrze (tak samo jak w przypadku starego zacisku).
Nie wiem jaki jest problem i wszyscy myślą, że to wina zacisku. Ale jakie jest prawdopodobieństwo tego, że na dwóch (jeden stary co był przy spawie, jeden zakupiony z VII gena) dzieję się identyczna sytuacja. Pompy także były zmieniane.
Kupię kolejny zacisk to i pewnie ten sam problem się pojawia.
Ogólnie auto hamuje na końcu wciśniętego pedału lecz słabo.
Co może być winą tego problemu? Bo mi się już pomysły kończą oraz jednemu warsztatowi, który naprawia nam służbowe samochody co latają po europie.
Otóż mam problem z układem hamulcowym po swapie do mojej EJ2. Swapa zakupiłem od typka co miał go w 6 gen hb, swap pochodził pierwotnie od angielki.
Spaw był no prawie kompletny, prócz tylnych linek, które zakupiłem i pasują. Swap 282/260 i pompa z ATR'a wraz z serwem 1".
Poprzednio u mnie siedział hebel w przodzie chyba 242 a w tyle bęben.
Przechodząc do rzeczy. Nie wiem co jest przyczyną ale w tylnym prawym kole pojawia się powietrze przy wysuniętym tłoczku (jak hamuje przy odpowietrzeniu). Ogólnie jak przewód zaślepię jest twardy, jak jest w zacisku to już jest miękki z powrotem. Nie znalazłem tematu podobnego dlatego zakładam nowy.
Układ hamulcowy był już odpowietrzany z 10 razy jak nie więcej, za każdym razem na nowym płynie DOT4. Wymienialiśmy serwo z pompą raz tak raz tak. Za każdym razem pojawia się problem tylko w tym jednym prawym tylnym zacisku. Po kilku próbach postanowiłem zakupić inne zaciski bo wszyscy obstawialiśmy winę na zacisk. Zakupiłem zaciski z VII gena (epki w*******ki) na tarcze 260. Również i w tym przypadku pojawia się ten sam problem z tym samym kołem. Przy odpowietrzaniu cały czas pojawia się powietrze i pedał wpada a przy zaślepionym przewodzie pedał twardy i powietrza nie ma przy odślepianiu.
Robiliśmy próbę na sucho wkręcając tłoczek na maksa i blokując go podkładkami tak by miał mały skok. Wtedy było w miarę okey i powietrze się nie pojawiało, pedał był twardszy i nie wpadał. Natomiast jak już odpowietrzaliśmy z powrotem na tarczy i klockach normalnie to jak tłoczek się wysunął łapał powietrze (tak samo jak w przypadku starego zacisku).
Nie wiem jaki jest problem i wszyscy myślą, że to wina zacisku. Ale jakie jest prawdopodobieństwo tego, że na dwóch (jeden stary co był przy spawie, jeden zakupiony z VII gena) dzieję się identyczna sytuacja. Pompy także były zmieniane.
Kupię kolejny zacisk to i pewnie ten sam problem się pojawia.
Ogólnie auto hamuje na końcu wciśniętego pedału lecz słabo.
Co może być winą tego problemu? Bo mi się już pomysły kończą oraz jednemu warsztatowi, który naprawia nam służbowe samochody co latają po europie.