Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Demontaz wahacza Civic VGen PILNE!!!!



-JP-
05-09-08, 20:20
Witam
Mam problem ktory wymaga bardzo szybkiego rozwiazania:( Dzis popołudniem wzialem sie za wymiane tulejek- silentbloków w przednich wahaczach....Umeczyłem się co nie miara aby odkręcić wahacz ale mimop tego nie udało mi się to do końca:( Pozostała jedna śruba która ma nakretke, ale w miejscu gdzie nie ma do niej dostepu, tzn w profilu zamknietym...Nie wiem jak to wytłumaczyc ale ktos kto przeprowadzał podobny zabieg do mnie, bedzie wiedział o co chodzi... Bardzo prosze o pomoc i jakies wskazowki jak wykrecic ta srube bo autko stoi rozebrane na kanale a ja dzis z nerwow chyba nie usne;/

Tompro
05-09-08, 21:02
Zrób może jakieś zdjęcie o co ci chodzi, bo z tego opisu to nic nie wynika. Rozbierałem już zawieszenie nie raz i nie mam pojęcia o czym piszesz ;)

Chipsy2
05-09-08, 21:18
Koledze chodzi o nakrętkę w sankach która jest przy nadwoziu w którą wkręcona jest śruba trzymająca wahacz. Po prostu się odgrzała i teraz się obraca. Jak robiłeś to pewnie wiesz że tam nie bardzo jest jak włożyć klucz żeby to jakoś przytrzymać.

Tompro
05-09-08, 21:28
No to faktycznie jest problem. Ja bym spróbował zrobić dziure w profilu, tak, żeby podejść ze spawarką. Przyspawać nakrętke i dopiero kręcić. Bo nawet jakby obciął śrube i wyjął wahacz to musi go później jeszcze włożyć.

Chipsy2
05-09-08, 21:34
Najpewniejsze moim zdaniem było by zwalenie sanek i dopiero ta operacja . Rozcinanie sanek jak by tego nie robił je w jakis sposób osłabia konstrukcyjnie.:mad:

Tompro
05-09-08, 21:36
W sumie to ich nie rozcinasz, tylko wiercisz otwór, który później też zaspawujesz. Zdjąć sanki można, ale jak znowu trafi na kolejne takie śruby to dalej będzie kombinował.

Chipsy2
05-09-08, 21:38
Ja niestety u siebie już muszę wywalić sanki bo mam otwór w kształcie powiedzmy jajeczka :) I teraz już spawać nie będę bo to może źle wpłynąć na geometrię.

Tompro
05-09-08, 21:44
A i jeszcze jedna rzecz to tak na przyszłość, przed odkręcaniem śrub warto je pare razy młotkiem potraktować (walić w łebki z umiarem oczywiście ;) ), to można uniknąć wielu problemów.

-JP-
05-09-08, 22:50
Dzieki chłopaki....Z "Chipsy2" juz pisalem na GG i cos tam ustalilismy....Rowniez chcialem to spawac tak jak radzisz Tompro. Dzis juz nie mam sily i nie bede budzil ludzi wkolo spawarka i szlifierka ale od rana biore sie za robote...Napisze wieczorkiem co i jak...Dzieki Panowie i pozdro