Sir HT
01-02-17, 08:53
Zakładam nowy temat w tym dziale bo sprawa dotyczy pomodzonego Civica.
H22A + Eaton M62.
Honda jeździła tak jak powinna - zarówno bez kompresora jak i z włączonym, zero problemów.
Pech chciał, że kompresor kilka miesięcy temu stanął mi gwałtownie, zablokował się na autostradzie a wiec przy znacznej prędkosci. Słysze strzał i samochód zaczyna zwalniać. Zablokowane rotory zadziałały jak dławik w przewodzie dolotowym - zdławiły dopływ powietrza przez co i moc.
Oględziny u mechanika: silnik ok, opiłki metalu nie dostały sie do środka, kompresor do wyrzucenia.
Piszę o tym bo od tego zdarzenia zaczęły się pewne kłopoty. Myślę, że przeciązenie przy gwałtownie zacinającym się kompresorze mogło być ogromne.
Oddaje samochód jakiś czas póżniej na założenie nowego (dosłownie nowego) kompresora.
Odbieram go, odpalam i doświadczam bardzo nieprzyjemnego dzwonienia wszystkich plastików w srodku, wibracji całej karoserii.
Wołam mechanika, ten przychodzi i... wibracje ustają kiedy silnik nie chodzi na ssaniu, wszystko w normie.
Jazda ok aczkowleik mam wrażenie ze lekko szarpie przy przyśpieszaniu.
Na kompresorze bardzo ładnie.
Z biegiem kilkudziesięciu kilometrów wibracje sie nasilają.
Co się dokładnie dzieje?
- Silne wibracje podczas odpalania samochodu na zimnym silniku ktore ustają po rozgrzaniu.
- Silne wibracje podczas przyspieszania do 4tys obrotow - powyzej ok.
Co zrobione w związku z tym:
- sprawdzone półosie i ich kąty w przegubach (samochod jest obnizony). Troche na wyrost bo gdyby to bylo to, to nie byloby wibracji podczas samego odpalania.
- mocowanie kompresora i jego ułożenie
- wyjęty cały silnik, wsadzony od nowa na poziomicy na oczko
- sprawdzone i nasmarowane wszystkie poliuretanowe łapy HaSporta i poduszki silnika i skrzyni
- poprowadzony od nowa wydech z odpowiednią przerwą od tunelu w którym biegnie
- przespawane mocowanie miski oleju jeszcze dalej od wydechu zeby napewno nie bylo to zadnego kontaktu.
- kolektory, kompresor, chlodnice, doloty - wszystko ma odpowiednie przerwy i nie dotyka zadnego sąsiada.
- wszystkkje mocowania dolotu mają założone gumy, nie są na sztywno przykręcone do karoserii.
Odpalamy samochód i nadal są wibracje.
Potrzebuje opinii i porady - co jeszcze sprawdzać?
W najbliższym czasie może sie dobrać do wałków wyrównujących?
Co jeszcze?
H22A + Eaton M62.
Honda jeździła tak jak powinna - zarówno bez kompresora jak i z włączonym, zero problemów.
Pech chciał, że kompresor kilka miesięcy temu stanął mi gwałtownie, zablokował się na autostradzie a wiec przy znacznej prędkosci. Słysze strzał i samochód zaczyna zwalniać. Zablokowane rotory zadziałały jak dławik w przewodzie dolotowym - zdławiły dopływ powietrza przez co i moc.
Oględziny u mechanika: silnik ok, opiłki metalu nie dostały sie do środka, kompresor do wyrzucenia.
Piszę o tym bo od tego zdarzenia zaczęły się pewne kłopoty. Myślę, że przeciązenie przy gwałtownie zacinającym się kompresorze mogło być ogromne.
Oddaje samochód jakiś czas póżniej na założenie nowego (dosłownie nowego) kompresora.
Odbieram go, odpalam i doświadczam bardzo nieprzyjemnego dzwonienia wszystkich plastików w srodku, wibracji całej karoserii.
Wołam mechanika, ten przychodzi i... wibracje ustają kiedy silnik nie chodzi na ssaniu, wszystko w normie.
Jazda ok aczkowleik mam wrażenie ze lekko szarpie przy przyśpieszaniu.
Na kompresorze bardzo ładnie.
Z biegiem kilkudziesięciu kilometrów wibracje sie nasilają.
Co się dokładnie dzieje?
- Silne wibracje podczas odpalania samochodu na zimnym silniku ktore ustają po rozgrzaniu.
- Silne wibracje podczas przyspieszania do 4tys obrotow - powyzej ok.
Co zrobione w związku z tym:
- sprawdzone półosie i ich kąty w przegubach (samochod jest obnizony). Troche na wyrost bo gdyby to bylo to, to nie byloby wibracji podczas samego odpalania.
- mocowanie kompresora i jego ułożenie
- wyjęty cały silnik, wsadzony od nowa na poziomicy na oczko
- sprawdzone i nasmarowane wszystkie poliuretanowe łapy HaSporta i poduszki silnika i skrzyni
- poprowadzony od nowa wydech z odpowiednią przerwą od tunelu w którym biegnie
- przespawane mocowanie miski oleju jeszcze dalej od wydechu zeby napewno nie bylo to zadnego kontaktu.
- kolektory, kompresor, chlodnice, doloty - wszystko ma odpowiednie przerwy i nie dotyka zadnego sąsiada.
- wszystkkje mocowania dolotu mają założone gumy, nie są na sztywno przykręcone do karoserii.
Odpalamy samochód i nadal są wibracje.
Potrzebuje opinii i porady - co jeszcze sprawdzać?
W najbliższym czasie może sie dobrać do wałków wyrównujących?
Co jeszcze?