paweltdf
28-01-17, 13:47
Witam, sprawa wygląda tak:
Miałem urwane 2 szpilki kolektora wydechowego, jedną bez problemu udało się wykręcić wykrętakiem ale drugą trzeba było rozwiercać, udało się bez problemu i trzeba było nagwintować otwór, ale osoba która mi to robiła postanowiła sprawdzić czy gwintownik jest ok i założyła go na wkrętarkę (gwintownik z 1 paskiem) i przejechała otwór w którym GWINT BYŁ OK i zniszczyła go :/ teraz wygląda to tak że mogę tam wkręcić szpilkę palcami do samego końca i poruszać nią na boki jakieś 0,5 mm :( Co teraz można z tym zrobić? Cały silnik już mam poskładany i nie uśmiecha mi się demontaż głowicy, co myślicie żeby tą jedną szpilkę wkręcić na kleju do metalu?
Miałem urwane 2 szpilki kolektora wydechowego, jedną bez problemu udało się wykręcić wykrętakiem ale drugą trzeba było rozwiercać, udało się bez problemu i trzeba było nagwintować otwór, ale osoba która mi to robiła postanowiła sprawdzić czy gwintownik jest ok i założyła go na wkrętarkę (gwintownik z 1 paskiem) i przejechała otwór w którym GWINT BYŁ OK i zniszczyła go :/ teraz wygląda to tak że mogę tam wkręcić szpilkę palcami do samego końca i poruszać nią na boki jakieś 0,5 mm :( Co teraz można z tym zrobić? Cały silnik już mam poskładany i nie uśmiecha mi się demontaż głowicy, co myślicie żeby tą jedną szpilkę wkręcić na kleju do metalu?